Dove Nourishing Secrets, Indulging Ritual, Body Lotion Balsam do ciała

Nawilżający balsam do ciała Dove Nourishing Secrets z mlekiem owsianym i miodem Manuka działa odżywczo na skórę, by pozostawała miękka i przyjemnie gładka w dotyku. Jego formuła bazuje na dwóch cenionych w Skandynawii składnikach pielęgnujących, które wspierają codzienną pielęgnację. Mleko owsiane słynie ze swoich właściwości łagodzących, a kojący efekt poprawia zdrowotną kondycję skóry. Miód Manuka z czarnego drzewa świętojańskiego zniewala swoim relaksującym aromatem, podczas gdy naturalne nawilżające działanie sprawia, że skóra może cieszyć się blaskiem. Pozostawia moją skórę wyjątkowo odżywioną i gładką w dotyku, a ciepły otulający zapach rozpieszcza zmysły. Balsam odpowiedni do każdego typu skóry.

Balsam jest w wygodnej buteleczce i łatwo się go aplikuje. Ma kremowo - mleczną konsystencję. Bardzo dobrze się wchłania. Nawilża i pielęgnuje skórę. Łagodzi po depilacji, koi. Przyjemnie się rozsmarowuje. Pachnie mleczkiem owsianym i miodem. To prawdziwa aromaterapia i chwila relaksu. Zapach pozostaje na skórze przez długi czas.

To mój pierwszy balsam z dove. Jakoś wcześniej się nie złożyło. Tak do niego podeszłam hm konsystencja średnio gęstą, a po rozprowadzeniu bardzo wodnisty się zrobil... Ale co tam !!! Pięknie nawilża i natluszcza, choć muszę przyznać nie mam suchej skóry ciała taka raczej normalną. Ręce i nogi są gładkie i mile następnego dnia. Dobry po goleniu, nie szczypie nic. Przyjemny, śniadaniowy zapach. Owsianka na pewno. Miło mnie zaskoczył ten balsam. Dostałam w zestawie chyba na święta. Myślę że dla takiej niewymagajacej skóry jest warty uwagi :)

Jako, że jestem posiadaczką bardzo suchej skóry, którą ciężko ujarzmić to ten balsam nie dał rady jej chociaż trochę nawilżyć. Balsam jest po prostu za słaby, nawilża skórę ale na bardzo krótki czas. Jego konsystencja jest dość lejąca się ale produkt jest wydajny, wystarczy mała ilość żeby rozprowadzić ją na całe ciało. Balsam bardzo fajnie się rozprowadza ze względu na tą rzadką konsystencję co jest na plus. Zapach jest dla mnie za mocny i mdlący, ale trzeba przyznać, że bardzo długo się utrzymuje na skórze.

Balsam ma bardzo lekką i rzadką konsystencję, dzięki czemu bardzo szybko się wchłania. Niestety ta konsystencja sprawia też, że moja skóra nie jest dostatecznie nawilżona (mam suchą skórę na całym ciele). Po nałożeniu balsamu skóra była nawilżona, ale to nawilżenie utrzymywało się może z pół dnia, więc, żeby zobaczyć jakieś efekty, musiałabym używać go dwa razy dziennie. Sądzę, że balsam lepiej sprawdziłby się u osób ze skórą normalną oraz w sezonie letnim. Ja używałam tego balsamu w zimę, i to nawilżenie, które dawał, było dla mnie zbyt małe. Balsam, dzięki swojej lekkiej i szybko wchłaniającej się formule, bardziej sprawdzi się w lato. Jednak zapach balsamu jest typowo zimowy (mnie przynajmniej tak się kojarzy). Pachnie słodkim mlekiem owsianym, wyczuwam tam i mleko owsiane i miód. Jest to słodki, otulający zapach, więc nie wyobrażam sobie, abym miało go używać w lato. Opakowanie standardowe, jak u wszystkich balsamów Dove. Wąskie, poręczne, produkt łatwo się wydobyła, a gdy balsam się kończy, można odwrócić do góry dnem i wszystko spłynie. Zalety: *Zapach *Opakowanie *Wydajność - opakowanie 250 ml starczyło mi na miesiąc codziennego używania *Dostępność - produkty Dove kupi się wszędzie Wady: *Za słabo nawilża *Cena - jak na balsam, który słabo nawilża, jest dla mnie trochę za drogi

Polubiłam się z udaną moim zdaniem serią Dove Nourishing Secrets. Kosmetyki inspirowane składnikami z różnych miejsc świata są fajną odskocznią od standardowych "kremowych" zapachów Dove. Miałam wcześniej balsam mango i marula, czas spróbować coś bardziej zimowego, więc wybór padł na mleko i miód.

UWAGI OGÓLNE: Lotion zamknięty jest w poręcznej, podłużnej butelce z zamknięciem na klik. Opakowanie da się łatwo otworzyć, nie musimy więc obawiać się o paznokcie. Szata graficzna nie wyróżnia się niczym od innych produktów Dove - spójna z całą linią, estetyczna, naklejka nie odłazi po kilku użyciach. STOSOWANIE: Lotion jest dość rzadki, trzeba więc uważać, żeby nie wycisnąć go zbyt wiele. Ma białawą barwę (może lekko wpadającą w kremowy). Pachnie dość słodko, aromat przypomina mi połączenie mleka i miodu. Może też z dodatkiem migdałów. Moim zdaniem to ładna kompozycja, która umilała mi użytkowanie. Kosmetyk z łatwością rozprowadza się po skórze, nie jest w żadnym stopniu toporny w użytkowaniu. Wchłania się dość szybko - to zapewne za sprawą lekkiej konsystencji. Generalnie do samego stosowanie nie mam zastrzeżeń - pod tym względem to naprawdę przyjemny kosmetyk. DZIAŁANIE: Lotion delikatnie nawilża i zmiękcza naskórek, przy okazji pozostawiając na nim przyjemny aromat. Nie jest to jednak działanie długotrwałe ani dogłębne. Myślę, że jest to kosmetyk dla osób, które nie borykają się z suchą skórą - w takim przypadku produkt ten powinien w pełni wystarczyć. Ja niestety potrzebuję nieco mocniejszego nawilżenia, przez co lotion od Dove nie do końca się u mnie sprawdził. Lubię go używać, ponieważ szybko się wchłania i ładnie pachnie, ale niestety nie poradził sobie z najbardziej newralgicznymi partami ciała, które szczególnie lubią tracić wodę (kolana, łokcie). Odrobinkę też szczypał mnie, gdy zastosowałam go po depilacji - to zapewne moja wina, zapomniałam się, bo zwykle używam kosmetyków naturalnych, przy których nie mam takiego problemu. PODSUMOWANIE: Produkt zasługuje na duży plus jeśli chodzi o lekką, dobrze rozprowadzającą się formułę oraz piękny zapach. Jego działanie uważam jednak za za słabe dla potrzeb skóry suchej. Minusem jest niestety jego wydajność - dość mizerna, a to zapewne za sprawą dość rzadkiej konsystencji. Ale z kolei cena jest przystępna. Moim zdaniem balsam ten to taki zwyklaczek, który krzywdy nie zrobi, a może nawet pomoże, o ile nie jesteśmy posiadaczkami odwodnionej skóry. U mnie nie do końca się sprawdził, ale miło mi się go używało mimo wszystko.

Faktycznie jest to lotion, konsystencja lekka, gdy zaczynamy rozsmarowywać na skórze to robi się wręcz wodnista. Bardzo wydajny przez to, ale z pewnością nie nada się dla skóry suchej, bo jest zbyt delikatny. Wchłania się bardzo szybko, nie pozostawia warstwy, ale też niestety nie odżywia, nawilżenie jest w moim przypadku poprawne, ale w innych produktach tej marki do ciała było lepsze. Zapach to jakby mocno posłodzone płatki owsiane i utrzymuje się bardzo długo na ciele. Nie wiem czy to coś w składzie czy przez lekkość konsystencji mam za mało ukojenia po myciu, ale gdy użyję na niedawno ogolone nogi to piecze. Ogólnie wpływa pozytywnie na skórę, jest po nim miękka, gładsza, ale nie dla wymagających. Opakowanie jak to dove bardzo twardy plastik, ciężko zużyć do końca, rozcinać też dosyć ciężko.

Produkt znajduje się w miękkiej, białej butelce z zamknięciem na klik o ergonomicznym kształcie. Wyprofilowanie buteleczki ułatwia użytkowanie . Na grafice widzimy kłosy owsu, mleko i miód . Zapach jest idealnym odzwierciedleniem połączenia tych trzech produktów . Spodoba się osobom lubiącym słodkie jednocześnie delikatne zapachy . Długo utrzymuje się na skórze. Konsystencja wydaje być się gęsta jednak po rozsmarowaniu balsam jest lekki . Bardzo dobrze rozsmarowuje się i nie pozostawia tłustej warstwy. Po użyciu skóra jest mięciutka i nawilżona . Gładka w dotyku i wyraźnie odżywiona . Jednak efekt jest krótkotrwały a szkoda . Nie podrażnia i nie uczula .

Jest to balsam dość przyjemny w użytkowaniu ale jego działanie nawilżające jest krótkotrwałe. Balsam ma ładny zapach, dość szybko się wchłania, jest wydajny. Zaraz po aplikacji skóra jest gładka, delikatna w dotyku i ładnie pachnie. Niestety ten efekt znika dość szybko i to właśnie zniechęca mnie do tego balsamu.

Bardzo lubię kosmetyki Dove, ale w przypadku tego konkretnie nie byłam pewna czy zapach przypadnie mi do gustu. Jednak zapach okazał się bardzo apetyczny- mleczny ze zbożową nutą. Długo się nie utrzymuje, ale balsamu i tak miło się używa. Balsam sprawia wrażenie dość gęstego, ale przy rozprowadzaniu na skórze okazuje się, że wcale taki nie jest. Na dość lekką formułę, rozsmarowuje się na skórze cieniutką warstwą i szybko wchłania. Pozostawia skórę pachnącą i miękką. Nieźle nawilża. Stosowałam go bezpośrednio po goleniu maszynką i nic się nie działo, nic nie szczypało. Wydajny. Opakowanie wygodne, balsam łatwo się wyciska z butelki.