Sensum Mare Dermocosmetics, Algoeye, Advanced and Rich Eye Cream (Zaawansowany i bogaty krem pod oczy o działaniu przeciwzmarszczkowym)

Najlepszy krem pod oczy jakiego używałam w życiu. Doskonale nawilża, pozostawia ochronny delikatny film, rozjaśnia, wygładza widocznie skore pod oczami (co było dla mnie sporym szokiem, gdyż jestem osobą młodą i nie mam wielu zmarszczek a mimo to efekt był bardzo widoczny). Nie roluje się pod makijażem, jest bardzo wydajny, odrobina wystarcza na skore dookoła obu oczu, przy używaniu go dwa razy dziennie wystarczył na ponad 4 miesiące. Delikatny przyjemny zapach. Opakowanie także jest przemyślane tak by nie zmarnować ani odrobimy kosmetyku. Polecam bardzo!

OCZEKIWANIA
Po serii nieudanych kremów pod oczy, moja skóra była podrażniona, sucha i do tego w zimę potrzebowałam dodatkowego nawilżenia. Mam skłonność do prosaków więc staram się unikać bardzo oleistych kremów, jednocześnie uwielbiam cięższe kremy pod oczy.

O producencie/linii kosmetyków
Sensum Mare nie jest bardzo szeroko znaną polską marką. Działa dopiero od 2017 roku. Promują się jak marka oparta na darach morza, jednak osobiście uważam że mają bardzo dobre receptury oparte na badaniach naukowych.

Skład tego kremu nie jest "eko", ale ma szereg bardzo ciekawych naturalnych ekstraktów, nie ma tu żadnych silikonów ani zapychaczy. Mimo że nie jest eko jest dość przyjazny środowisku i skórze. Całość jest umieszczona w plastikowym przejrzystym opakowaniu typu airless z pompką, która dozuje idealną ilość kremu. Łatwo też nią manipulować jak chcę się wydobyć mniej czy więcej. Krem ma bardzo łagodny, świeży zapach. Bez obaw - nie jest to "świeża bryza" ani nic takiego. Ale trudno go opisać.

Od początku bardzo się polubiłam z tym kremem. Krem ma mleczny kolor i wydaje się mieć dość treściwą konsystencję. Jednak już po rozprowadzeniu bardzo szybko się wchłania i nie pozostawia żadnej lepkości/tłustości. Jednak skóra długo jest nawilżona i ukojona.

Opakowanie mi wystarczyło na 1,5 miesiąca przy codziennym stosowaniu. Mogę z całą pewnością powiedzieć, że to jeden z najlepszych kremów które miałam. Po tym czasie ani razu nie podrażnił, nie zapchał (a mam skłonność do milia i bałam się tego oleju w składzie), bardzo dobrze nawilżał skórę, współgrał z serum i innymi kremami/olejkami. Na kremie ładnie się trzymała baza pod cienie. Nie zauważyłam istotnego zmniejszenia się zmarszczek, ale skóra jednoznacznie wygląda bardzo dobrze.

Podsumowując kremik jest naprawdę fajny, jedyne zarzuty do niego wydajność - wystarczył tylko na 1,5 miesiąca a biorąc pod uwagę jego cenę jest bardzo nie ekonomiczny. Nie wiem czy skuszę się ponownie.

Kupiłam cały zestaw kosmetyków Sensum Mare (tonik, krem, serum, krem pod oczy, peeling) i używałam przez kilka miesięcy.

I mimo, że może nie wszystko z tego zestawu było strzałem w 10, to ten krem był jednym z najlepszych kremów pod oczy, jakich używałam.

Delikatny, treściwy, o bogatym składzie, nie podrażnił, nie uczulił, nawilżał, odżywiał, natłuszczał skórę. Do tego ładnie zmniejszał widoczność zmarszczek i kurzych łapek, skóra wydawała się młodsza, elastyczna.
Ładnie się wchłaniał, pozostawiając uczucie świeżości, zmniejszał worki pod oczami.
Nie wiem, jak z cieniami, bo ja ich po prostu nie mam.
Był bardzo wydajny.

Kosmetyk sporo kosztuje, ale wg mnie jest wart swojej ceny, chociaż ja nie mogę sobie pozwolić na kupienie takich zestawów zbyt często i aktualnie używam czegoś innego. Ale wrócę do niego jeśli będzie sposobność.

Polecam!

Produkty marki Sensum Mare uwielbiam. Każdy jeden, który do tej pory miałam dawał fantastyczne efekty. Nie inaczej jest z kremem pod oczy. Mam już drugie opakowanie, więc mogę wystawić rzetelną i pełną recenzję.

+ krem ma bardzo długi skład, ale są to same naturalne i dobre składniki. Są one przede wszystkim świetnie dobrane i dają widoczne efekty
+ konsystencja jest idealna, bardzo dobrze się wtapia w skórę, czuć moc, krem jest "bogaty" ale zupełnie nie obciąża skóry. Działa trochę jak plaster.
+ nie migruje do oczu
+ świetnie nawilża, tutaj robi naprawdę fantastyczną robotę, likwiduje suchość w zewnętrzych kącikach
+ niweluje oznaki zmęczenia, rozjaśnia i rozświetla
+ zmniejsza zaczerwienienia
+ dzięki porządnemu nawilżeniu zmarszczki się wygładzają i stają mniej widoczne
+ krem jest bezzapachowy
+ absolutnie nie podrażnia
+ opakowanie jest z pompką air-less
+ bardzo dobra wydajność, wystarczył mi prawie na rok.

Nie mam żadnych uwag do tego kremu. Po kilku tygodniach regularnego stosowania, mogłam zacząć go używać co drugi dzień. Moje skóra pod oczami zyskała potężną dawkę nawilżenia. Zaczerwienienia oraz podrażnienia w okolicy zewnętrznych kącików całkowicie zniknęły. Zmarszczki się wygładziły.
Zaczynam drugie opakowanie i nie sądzę aby ono było ostatnie.

Używam już 2 opakowania, mimo dość wysokiej ceny polecam się skusić. Krem ma gęsta a zarazem lekką konsystencje, w miarę szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy.
Nawilżenie na najwyższym poziomie, w końcu jest to takie nawilżenie o jakim człowiek marzy. Super dla osób z alergiczną/sucha/wrażliwa cerą. Nie szczypie w oczy, bardzo delikatny.
Skład rewelacja!
Po regularnym stosowania moja skóra wokół oczu jest mega miękka i nawilżona.
Solidny krem, warty swojej ceny, choć polecam polować na kody rabatowe. Fajny pomysł na prezent.

Solidny krem pod oczy. Szybko się wchłania, nie pozostawia odczuwalnej warstwy. Po 1,5 miesiącu użytkowania dostrzec można wyraźną poprawę kondycji skóry w postaci wygładzenia. Częściowo redukuje niewielkie zmarszczki i nieco rozświetla skórę (nie spektakularnie, lecz tylko minimalnie). Opakowanie wystarcza na 2,5 miesiąca przy nanoszeniu niewielkiej warstwy rano i wieczorem.

Krem testuje kilka tygodni i potwierdzam ,że jest cudowny. Produkt jest drogi,ale działa i jest mega wydajny. Moja skóra pod oczami w końcu ożyła i wygląda pięknie!Zmarszki mimiczne są wygładzone,skóra rozjaśniona i rozświtlona a dodatkowo pięknie nawilżona taka jaka powinna być. Oczy wyglądają na wypoczętne,odrazu inaczej się patrzy na siebie w lustrze. Bardzo polecam pomimo dość wysokiej ceny!

Skusiłam się na zakup kremu przy okazji zakupu innego produktu Sensum Mare. To była miłość od pierwszego nałożenia. Krem ma idealną konsystencję - nie za rzadki, nie za gęsty. Bardzo dobrze rozprowadza się na skórze wokół oczu. Nie podrażnia. Ma delikatny, przyjemny zapach. Skład - rewelacyjny. I najważniejsze - działanie: moja skóra odżyła, stała się bardziej napięta, drobne zmarszczki wygładziły się. Nawilżenie jest odczuwalne cały dzień. Opakowanie z dozownikiem jest higieniczne i przyjemne w użyciu, a przy tym bardzo eleganckie. Mały minus za ilość dozowanego kremu - dla mnie sporo za duża. Krem jest wydajny, przy zastosowaniu ilości mi odpowiadającej (około połowy tego, co wypływa z dozownika) wystarcza spokojnie na pół roku. Póki co, jest to mój ulubiony krem pod oczy.

Uwielbiam kremy i sera pod oczy. Mam na ich punkcie obsesję, kupuje ciągle nowe, rzadko kiedy wracam, a to jest ten z kilku kremów do których wracam, albo muszę mieć aby czuć się bezpiecznie - tak to podchodzi pod chorobę. :) Jednak moja skóra jest wymagająca i jeśli nie dbam o nią odpowiednio to moje sińce są granatowe... Bogaty-więc myślimy tłusty, nic bardziej mylnego. W swojej formule jest przyjemny, wchłania się błyskawicznie, nawilża i utrzymuje nawilżenie. Idealny na lato, wiosnę, zimową porą może być jednak niewystarczający. Zgadzam się z producentem oprócz informacji, iż krem rozjasnia cienie. W tej sferze musimy wspomoc
się inny produktami. Trochę mało wydajny i nieraz zacina się pompka,ale i tak polecam warto wypróbować.

Moja skóra pod oczami jest mi wdzięczna za te cudo

O tym kremie dowiedziałam się przypadkiem i choć wiele na jego temat nie słyszałam a cena przekraczała 100 zł postanowiłam zaryzykować i tak oto posiadam już drugie opakowanie.

Producent obiecuje nam przy regularnym stosowaniu kremu, zmniejszenie obrzęków oraz cieni pod oczami dzięki wody z lodowca norweskiego, siedmiu rodzajów alg morskich oraz ekstraktów i olejków roślinnych. Wypełni zmarszczki niskocząsteczkowym kwasem hialuronowym oraz dzięki corneosticker wygładzi i rozjaśni skórę. Krem posiada inne wyjątkowo dobre składniki, które korzystanie wpłyną na naszą delikatną skórę.

Moja skóra wokół oczu potrzebuje nawilżenia aczkolwiek nie jest ona na tyle przesuszona abym miała z nią większy problem. Zmarszczki jakie posiadam to te mimiczne a cieni czy obrzęków nie posiadam. W moim przypadku najbardziej suchą skórę pod oczami widać w momencie kiedy mam makijaż, niestety ale jest ona uwidoczniona i wszelkie dotychczasowe kremy nie były wystarczające.

Algoeye stosowałam rano i wieczorem. Jego opakowanie z pompką jak i możliwość sprawdzenia ile produktu pozostało jak najbardziej na duży plus. Jego zapach nie był wyczuwalny a konsystencja odpowiednio gęsta. Świetnie się rozsmarowuje a co najważniejsze jest również wydajny. Szybko się wchłania i pozostawia skórę nawilżoną ale nie tłustą.

Po pierwszym jego zastosowaniu pamiętam, że byłam zadowolona, choć właściwie cóż mogło się wydarzyć. Regularne jego stosowanie sprawiło, że kondycja skóry się poprawiła. Serio, może zmarszczek nie zlikwidowała, bo w końcu to jest niemożliwe, no chyba że pójdziemy pod skalpel, ale wracając do produktu to jego działanie pozytywnie mnie zaskoczyło. Skóra była odpowiednio nawilżona, ujędrniona a zmarszczki pod makijażem stały mniej widoczne. Nigdy dotąd nie zaważyłam tak dużej różnicy po stosowaniu kremu pod oczy, choć właściwie tak dużo ich nie miałam ale nawet krem z KOI wypada słabiej.

Krem kosztuje 129 zł i jak dla mnie jest to naprawdę dobra cena. Wiadomo, każda skóra jest inna, ja osobiście nie posiadałam tak wiele „do poprawki” i krem się sprawdził rewelacyjnie ale wiem, że w innym powiedzmy gorszym przypadku może być zupełnie inaczej. Niemniej jednak, krem uważam za godny polecenia i wart przetestowania.

Z opuchnięciami i cieniami pod oczami borykam się niemal od zawsze. Stosowałam różnego rodzaju kremy, z większym lub mniejszym skutkiem. Krem marki Sensum Mare okazał się być strzałem w dziesiątkę. Po około 2 tygodniach stosowania zauważyłam zmniejszenie się opuchlizny pod oczami, a zmarszczki zniknęły. Sińce pod oczami są jeszcze lekko widoczne, ale widać powoli niewielką poprawę, może znikną po dłuższym stosowaniu.

Zacznę od opakowania. Jego dużym plusem jest to, że widać ile produktu pozostało. Pełna pompka odmierza minimalnie za dużą ilośc kosmetyku, połowa jest akurat.
Krem jest bardzo lekki i szybko się wchłania. Jednak niestety się roluje - więc średnio nadaje się pod makijaż. Jego działanie nie jest spektakularne: ot, nawilżający krem - ani nie rozjaśni sińców, ani nie napina. Za lekki na wieczór.
Ma dobry skład, cena dosyć wysoka. Ja osobiście raczej nie kupię go ponownie i będę szukała dalej.