Babydream Sonnencreme 50+ Wodoodporny krem do opalania 50+ z ochroną komórek przed promieniowaniem IR-A

Użyłam go pierwszy raz kilka lat temu po polecajcie z bodajże Tiktoka. Od tamtej pory nie korzystam z innych. Najbardziej podoba mi się to, ze nie bieli i że ma przyjemny zapach. Jest dość tłusty, ale bardzo dobrze się wchłania i bardzo nawilża, więc do mojej suchej cery jest perfekcyjny. Doskonale się też u mnie sprawdza pod makijażem.

Smaruje córki, jedna ma bardzo aktywne AZS i ten krem nie podrażnią ani nie pogarsza zmian. Zauważyłam ze spełnia swoją ochronę przed słońcem, szybko się wchłania i nie bieli, do tej pory nie ubrudzone ubrania , więc nie wiem czy nie zostawia plam na ubraniach. Cena super jak za filtr 50 UVA. Daje wszystkie gwiazdki bo ciężko trafić nam na dobry produkt przy AZS, 90 % corke podrażnią a ten produkt nic ;)

Krem nie ma w sobie ani jednego pozytywnego aspektu. Jest strasznie tłusty, lepi się, świeci i śmierdzi alkoholem. Nie nadaję się ani do twarzy, bo jest maksymalnie nikomfortowy w noszeniu i jak już mówiłam śmierdzi, ani do ciała, bo lepi się i brudzi wszystko na żółto. Dziecku też bym tego nie dała, bo kto by chciał męczyć dziecko zapachem wódy? Nawet psu bym tego nie dała, bo ktoś by mnie posądził o znęcanie się nad zwierzętami.

Krem kupiłam po polecajce na Srokao. Korzystam z jej opinii bardzo często. Do tej pory większość kremów dla dzieci, których używaliśmy bardzo bieliła - ten tego nie robi. Jest tłusty, ale łatwo się rozsmarowywuje i dobrze wchłania. Dzieci nie protestują, bo białych śladów nie ma, a ochrona działa. Nakładamy kilka razy dziennie na plaży i zawsze działa rewelacyjnie, chociaż na wakacjach dzieciaki głównie siedzą w wodzie. Jako ochrona dla dzieci - bardzo polecam. Chociaż, gdy jestem z nimi na plaży samej też zdarza mi się nałożyć go na twarz - problemów nie ma. Dość wydajny.

Krem jest niestety taki jak wizażanki niżej opisują. Naprawdę tłusty, skóra się po nim bardzo świeci (odmierzam ilość na wadze, taką która odpowiada na wielkość twarzy). Ma lekko żółty kolor, nie bieli. Szybko się rozprowadza na skórze, ale totalnie nie nadaje się pod makijaż. Z uwagi na tłustość być może na narty czy inne sporty zimowe, ale z drugiej strony ta tłustość może zabarwić i ubrudzić ubrania. Nie wyobrażam sobie też smarować taką mazią dziecka. U mnie nie powodował wysypu, być może osoba z bardzo suchą skórą bardziej by go polubiła. Zużywam go bo muszę, ale na pewno więcej po niego nie sięgnę.

Ten krem to jedna wieka pomyłka. Krem jest lepiący, nie wchłania się a skóra po jego użyciu cały czas się świeci (nie jest to ładny efekt glow tylko efekt "smalcu"). Z racji tego, że krem się nie wchłania i lepi nie można zużyć go nawet na dłonie chyba, że chcemy wszędzie zostawiać tłuste ślady. Jeśli ktoś szuka miejskiego kremu z filtrem do używania na co dzień to ten krem się nie sprawdzi, jeśli ktoś chce odpocząć na plaży to musi się liczyć ,że wszystko się będzie kleić i przyklejać... Krem zostawia również żółte plamy na ubraniach i kartkach książki. Jestem na nie i nikomu nie polecam.

Kupilam go z myślą o córeczce by chronić jej skórę przed słońcem od samego poczatku. Jak dla dziecka jest wystarczający. Łatwo się rozmarowuje ale dość opornie wchlania i pozostawia tłustą warstwę. Nie podszedł mi zapach, ktory jest ciężki do określenia, ale na szczęście dość szybko się ulatnia. Ma przyzwoitą cenę i jest ogólnodostępny. Dużym plusem jest możliwość używania w zasadzie od pierwszych dni

Kremu używam głównie na dziecku, czasami tylko sama się nim maznę. Jest bardzo tłusty, zostawia świecącą skórę - nie wiem czy to minus, ponieważ dziecku to nie przeszkadza a jak ja go stosowałam to w momentach, gdzie również mi nie zależało, czy się świecę czy nie ;) być może przykryty makijażem byłby w porządku. Ma stosunkowo dobry skład i jest tani. Szukam czegoś lepszego, natomiast ten krem jest na pewno wart przetestowania - raczej nie dla wrażliwców, ze względu na alkohol wysoko w składzie (chociaż dziecięcej twarzy nie szkodzi ale też nie stosowałam go jeszcze tak mocno regularnie, z dokładaniem w ciągu dnia).

Nie używałam tego kremu na dzieciach tylko an sobie, w ramach filtra do codziennego używania na twarz. Ma on pewne niepodważalne zalety - dobry skład i to, że całkiem nieźle się nosi. Tak zostawia tłustą warstwę, ale w akceptowalnym zakresie (dużo filtrów zostawia gorsze). Sprawdził się na twarz bez makijażu, choć raczej nie polecam na codzień do pracy. Jakie są wady - alkohol wysoko w składzie. Już pomijam wady tego składnika takie jak wysuszanie i podrażnianie (tak, ten krem ma tendencje podrażniać) ale ten produkt po prostu pachnie denaturatem. Z tego powodu obejmuje mu dwie gwiazdki. Zaznaczam, że to produkt dla dzieci, czyli mocna alkoholowość to naprawdę powazna wada. Będę jednak wracać - to bardzo porządny filtr w swoim budżecie i na wszelkie wycieczki i plaże będzie doskonały.

Krem kupiłam, żeby wziąć się porządnie za ochronę twarzy, prewencja przeciwzmarszczkowa. Krem z dobrym składem polecany przez wielu u moich dzieci sprawdził się świetnie. Jednak ja miałam już większe wymagania. Niestety długo się wchłania, roluje się, pozostawia mega świecenie . Zapach też nie do końca mi odpowiada. Na plażę super, na co dzień nie koniecznie.

Producent nie podaje, że krem jest tylko dla dzieci, a ja przeczytałam pochwały w internecie, że krem się dobrze sprawdza u dorosłych. Niestety, moje próby tego nie potwierdziły. Rozumiem, że babydream to marka dla dzieci, więc nie będę się upierać, że powinien się sprawdzać u dorosłych. Po prostu podaję informację, w razie gdyby ktoś szukał opinii, jak się sprawdza u dorosłych - otóż fatalnie, bo krem jest niesamowicie lepki, ciężki i tłusty, mimo że jestem przyzwyczajona do tłustych kremów z filtrem, to musiałam się poddać. To, że krem bieli i mocno się błyszczy można by znieść, ale uczucie oklejonej twarzy jest trudne do zniesienia, lepka warstwa zbiera kurz i pył z powietrza, co gorsze, nawet po trzech godzinach noszenia podrażnia mi skórę.

Ma poręczne opakowanie. Łatwo sie rozsmarowuje i dość szybko wchłania. Ładnie pachnie a do tego skutecznie chroni skóre mojego synka przed słońcem. Jest łatwo dostępny w drogeriach rossmann a do tego często można kupić go w promocji .