Mokosh Cosmetics Peeling do ust `Malina` 

Peeling malinowy do ust Mokosh to produkt, który zaskakuje swoim pięknym zapachem – owocowy, intensywny aromat malin sprawia, że aplikacja staje się prawdziwą przyjemnością. Po użyciu pozostawia na ustach delikatną, tłustą warstwę, co może być plusem dla osób szukających nawilżenia, ale niekoniecznie odpowiada mi ten efekt. Skład peelingu jest naturalny, co jest dużym atutem – zawiera cukier, oleje roślinne i masło shea, które skutecznie nawilżają i odżywiają usta. Działa to naprawdę dobrze, szczególnie w okresie zimowym, gdy usta potrzebują ekstra troski. Mimo że doceniam działanie i skład, muszę przyznać, że nie jestem fanką peelingów do ust, więc nie stosuję go zbyt często. Niemniej jednak, jeśli lubisz tego typu produkty, peeling Mokosh jest wart uwagi.

Peeling do ust „Malina” marki Mokosh to wyjątkowy produkt w mojej codziennej pielęgnacji. Zawiera ksylitol, czyli cukier brzozowy, który skutecznie złuszcza i wygładza usta, a dodatkowo działa antybakteryjnie. Peeling wzbogacony jest o hipoalergiczną lanolinę, masło Shea oraz wosk pszczeli, które natłuszczają wargi i chronią je przed działaniem niekorzystnych czynników zewnętrznych. Olej z pestek malin wpływa na poprawę miękkości skóry ust, a pozostałe oleje silnie regenerują oraz zapobiegają wysuszeniu. Zaczęłam używać tego produktu w ciąży po przeczytaniu pozytywnych recenzji na Wizażu i stosuję go do dziś. Połączenie składników sprawia, że moje usta są niesamowicie gładkie i miękkie, a jednocześnie dobrze chronione i odżywione. Ten peeling stał się nieodzownym elementem mojej pielęgnacji ust i gorąco polecam go każdemu, kto szuka naturalnego i skutecznego rozwiązania do pielęgnacji ust. Jest zamknięty w zgrabnym małym słoiczku .

Dziewczyny, jeśli zmagacie sie z problemem suchych, popękanych ust - to bardzo bardzo polecam ten peeling! Zacznę od obłędnego zapachu maliny, dodatkowo wystarczy naprawdę niewielka ilość produktu na usta ...po użyciu usta są miekkie, świetnie złuszcza, przy tym w ogóle nie podrażnia. Duży plus za prosty skład - polecajka!

Ładnie pachnie i ma piękne opakowanie. I na tym koniec. Peeling nie robi nic, zostawia tłusty filtr ale nie nawilża ust, nie redukuje suchych skórek. Zużyłam połowę słoiczka i wyrzuciłam resztę, ten produkt w ogóle nie spełnia swojej roli.

Peeling do ust "Malina" od Mokosh to prawdziwy hit w mojej pielęgnacji! Delikatnie, ale skutecznie złuszcza suchą skórę, pozostawiając usta miękkie i odżywione. Aromat maliny jest nie tylko przyjemny, ale też daje poczucie świeżości. Używając go, moje usta stały się znacznie bardziej gładkie i gotowe na ulubioną pomadkę. Polecam każdemu!

Kiedy otworzyłam słoiczek, czułam jakby aromat malinowy rozchodził się po całej łazience. Zapach jest intensywny, ale nie przytłaczający, idealnie odzwierciedlający świeżość i słodycz malin. Po prostu uwielbiam! Konsystencja peelingu jest gęsta i kremowa, co sprawia, że łatwo się rozprowadza na ustach. Malinowe drobinki delikatnie eksfoliują skórę, pozostawiając ją gładką i miękką. Peeling nie jest zbyt agresywny, co jest ważne dla wrażliwej skóry wokół ust. Po zastosowaniu czuję, że moje usta są odświeżone i przygotowane do dalszej pielęgnacji. Najlepszą częścią tego peelingu jest jednak jego skład. MOKOSH stawia na naturalne składniki, a w Peelingu Do Ust Malina znajdziemy takie skarby jak olej z pestek malin, masło shea, olej jojoba i witaminę E. Te składniki nie tylko delikatnie usuwają martwe komórki skóry, ale także doskonale nawilżają i odżywiają usta. Po zastosowaniu, odczuwam natychmiastową różnicę - moje usta są wyraźnie bardziej miękkie, nawilżone i pełne zdrowego blasku. Podsumowując, MOKOSH, Peeling Do Ust Malina to absolutnie fantastyczny produkt do pielęgnacji ust. Jego odżywcze właściwości, piękny zapach i skuteczność sprawiają, że stał się on nieodłącznym elementem mojej codziennej rutyny pielęgnacyjnej. Jeśli szukasz peelingu, który pozwoli ci cieszyć się zdrowymi i zmysłowymi ustami, gorąco polecam wypróbowanie tego produktu. Nie będziesz rozczarowana!

Zapach obłędny, ładnie wygładził usta i je nawilżył, ale jakichś cudów nie zdziałał. Jednak uważam, że domowy peeling z cukru i olejku jest tak samo skuteczny, i wiele tańszy ;) Ładne, poręczne opakowanie

Peeling soczysta malina świetnie wygładza moje usta. Uwielbiam go oraz to, jak moje usta są po nim gładkie i miękkie. Cudownie pachnie, idealny do częstego stosowania. Uważam, że cena jest odpowiednia do jego jakości i wydajności. No uwielbiam i szczerze polecam! :)

Peeling do ust Mokosh jest moim pierwszym produktem tej marki. Otrzymałam go w prezencie od przyjaciela i był to bardzo trafiony podarunek :) Cena peelingu to około 30 zł, zamknięty jest on w szklanym słoiczku z zakrętką o pojemności 15 ml. Szata graficzna jest minimalistyczna, malinowa, tak jak zawartość i zapach peelingu. Na opakowaniu otrzymujemy wszystkie potrzebne informacje na temat użytych składniku, a producent objaśnia działanie każdego z osoba. Jest to peeling cukrowy wykonany z dodatkiem naturalnych składników takich jak olej arganowy, olej ze słodkich migdałów, masło shea, olej z nasion maliny, skwalan czy wosk pszczeli. Ze składu wynika, że peeling nie tylko zwalcza suchy naskórek mechanicznie, ale również nawilża i zmiękcza usta - takie właśnie działanie otrzymujemy! Dla mnie jest to bardzo fajna propozycja za niewygórowaną cenę. Kosmetyk świetnie przygotowuje usta do użycia pomadki. W dodatku pachnie obłędniee. Mam ochotę zlizywać go z ust, ciężko jest się powstrzymać. Polecam!

Peeling świetnie spełnia swoją główną funkcję czyli peelinguje usta :D Dodatkowo przepięknie pachnie. Na ogromny plus opakowanie. Na co dzień korzystam głównie z pomadek matowych, które mimo wszystko nieco wysuszają usta i taki produkt świetnie sprawdza się po dniu z taką pomadką na ustach. Jest też bardzo wydajny.

Szukając ukojenia dla moich spierzchniętych ust zdecydowałam się zaufać peelingowi od mokosh. Oczarował mnie zapach! Faktycznie pozostawia on gładkie, błyszczące usta. Produkt jest super wydajny - używam go już prawie od roku, a nawet nie zbliżam się do połowy słoiczka. Problematyczne jest dla mnie aplikowanie produktu - zostaje pod paznokciami, a erytrol nie rozpuszcza się (wbrew temu co napisane było u producenta) i pozostaje na ustach, więc aplikuję go przeważnie w domu przed lustrem.

Jestem zauroczona jego zapachem i działaniem. Świetnie działa na moje usta, gdzie skórki dają mi w kość. Dodatkowo, mam spierzchnięte usta... Ten peeling rewelacyjnie poprawia stan i wygląd moich ust. Uwielbiam po prostu, zapach maliny dodatkowo rozpieszcza rytuał pielęgnacyjny. Bardzo przyjemna cena i fajny skład, bardzo polecam, warty przetestowania. U mnie zagości na dłużej!

Uwielbiam ten peeling! To moje drugie opakowanie i uważam, że jest baaardzo wydajny. Bardzo fajna i przyjemna w użyciu konsystencja, piękny, malinowy zapach (i smak :) Uwielbiam to, tak jak w reszcie produktów Mokosh, że jest w szklanym a nie plastikowym słoiczku.

Naprawdę fajny peeling do ust. Dość często go używam i działa cuda. Super nawilża i pozbywa się suchych skórek. Piękny zapach i wygodny słoiczek. Bardzo malinowy i nawilżający .Wyraźny zapach i odżywienie i nawilżenie

Peeling zawiera kawałki pestek malin, co działa jako naturalne złuszczanie martwego naskórka ust, ale jest przy tym bardzo delikatny. Nie powoduje pieczenia ani szczypania, tworzy na powierzchni warg lekko tłusty film chroniący przed pękaniem. Na tę porę roku absolutny must have!

Praktycznie przez cały rok mam suche usta, nawet jak używam balsamów. Dlatego przynajmniej raz w tygodniu stosuje ten peeling, żeby pozbyć się suchych skórek. Po jego użyciu są mięciutkie i odżywione :)

Rewelacyjny peeling do ust o subtelnym przepięknym zapachu malin. Jestem zachwycona tym naturalnym kosmetykiem. Idealnie wygładza usta i na długo pozostawia je gładkie i nawilżone. Cudowny wybór szczególnie na trudne warunki pogodowe, zarówno zimę jak i mocne słońce i letni suchy wiatr. Fajna konsystencja, nie za gęsty. Łatwy w użyciu. Elegancki słoiczek. Jestem zachwycona.

W skladzie znajdziemy : Lanoline, olej ze slodkich migdałów, Olej arganowy, Olej z nasion malin, Masło shea i wosk pszczeli Peeling ma spore i ostre drobinki więc trzeba uważać, by też zbyt mocno nie trzec delikatnej skóry ust. Ma bardzo przyjemny i naturalny, nie chemiczny zapach malin. Słodki smak. Po użyciu usta są wygładzone, delikatne, miekkie i pokryte olejkiem.