Avon Rare Flowers Night Orchid , Body Balm Perfumowany balsam do ciała

Lekki balsam do ciała w takich samych nutach zapachowych jak jedne z ładniejszych perfum w moim posiadaniu. Fajne dopełnienie perfum, czy po prostu lżejsza wersja pachnidła. Miałam różne te balsamy, każde ma takie samo działanie, będę chętnie do nich wracać. Konsystencja: jest lekka, coś pomiędzy balsamem a lotionem, dosyć szybko się wchłania, bez uczucia lepkości. Działanie: tego typu produkty stosuję raz w tygodniu, dla zapachu i gdy nie mam ochoty na ciężkie balsamy. Nie mam po nich suchej, ściągniętej skóry, nie mam uczucia świądu i niedostatecznego nawilżenia. Może być on dopełnieniem perfum przed jakimś wyjściem, albo przedłużeniem domowego spa i relaksu i ja tak to stosuję. Prawdopodobnie w przyszłości wrócę do tej wersji. Zapach: idealnie oddane nuty, takie same jak w perfumach Night Orchid, dla fanek ciężkich, słodkich, momentami duszących akordów, w których będą wyczuwane kwiaty. Opakowanie: wygodne, miękkie, skromna szata graficzna, tubka w intensywnym kolorze bordo.

Jestem ogromną miłośniczką perfumowanych balsamów do ciała marki Avon. Zawsze mam w zapasie z 2 lub 3 różne tubki. Jako posiadaczka normalnej skóry na rękach i nogach nie muszę na okrągło używać preparatów mocno nawilżających - te robią to delikatne a mnogość zapachów naprawdę zachęca do wypróbowania. W przypadku wariantu Rare Flowers Night Orchid mamy do czynienia z tubką w kolorze mocnego zahaczającego wręcz o tony czerwieni fioletu. Tubka jest więc utrzymywana w stylistyce flakonu perfum ( jak to przeważnie w tych balsamach bywa :) Całość wykonana z miękkiego plastiku który bez problemu możemy rozciąć by zużyć wszystko do końca. Zatyczka na klik , nie zacina się i nie pęka. Jeśli chodzi o zapach to jest po prostu przepiękny. Pachnie kremową gardenią i czarną orchideą delikatnie opruszoną różowym pieprzem. Zapach intensywny i jak na aromat kwiatowy dość słodki. Ja takie zapachy bardzo lubię więc dla mnie jest to coś cudownego. Sam zapach balsamu jest w pierwszej fazie tak samo intensywny jak Night Orchid EDP jednak z czasem robi się leciutko zwiewniejszy. Konsystencja to nie balsam a delikatny lotion o białej barwie. Bardzo szybko się rozciera , nie lepi się i nie bieli ciała. Wchłania się błyskawicznie. Skóra po użyciu tego balsamu jest delikatnie nawilżona , miękka a nawet leciutko śliska w dotyku. Jak wspomniałam na początku recenzji jestem posiadaczką normalnej skóry na rękach i nogach i nie mam żadnej skłonności do przesuszeń , więc takie optymalne nawilżenie jakie daje mi ten balsam w zupełności mi na daną chwilę wystarczy. Osoby z ekstremalnie suchą skórą nie zrobią sobie z tego balsamu koła ratunkowego - to jest taki bardziej pachnący przyjemniaczek niż balsam dogłębnie nawilżający. Jeśli chodzi o zapach na ciele to nie jest źle - wyczuwam go na ciele dobre 4 godziny od aplikacji - jak na balsam jest to świetny wynik. Na koszulach nocnych czuję go nawet dłużej. Nie pogorszył stanu mojej skóry , nie wywołał podrażnień. Jest dość wydajny. Po miesiącu stosowania mam jeszcze troszkę mniej niż pół tubki. W katalogach często bywa w promocji za mniej niż 10 złotych. Naprawdę warto kupić jeśli ktoś jest miłośnikiem zapachu gardenii i orchidei. Dodatkowo poprzez używanie balsamu czy żelu pod prysznic z tej samej linii co perfumy możemy sobie podbić trwałość zapachu na ciele :)

Balsam do ciała o trwałym pięknym zapachu . Kompozycja zapachowa balsamu jest kwiatowo - orientalna w jej skład wchodzi : gorzka pomarańcza , złota gardenia , czarna orchidea . Po użyciu balsamu skóra staje się miękka gładka , nawilżona i odżywiona.Balsam niesamowicie szybko się wchłania i pięknie pachnie