100% Pure 2nd Skin Foundation Podkład do twarzy

Szukając naturalnego zamiennika mojego ulubionego podkładu o lekkiej, wodnistej konsystencji i maksymalnie średnim kryciu, natknęłam się na ten podkład. Cena już dosyć wysoka, więc nie chciałam kupować w ciemno, ale dobrać odpowiedni odcień i przetestować jak się u mnie sprawdzi. W związku z tym zamówiłam próbki, wśród których znajdowały się dwa odcienie, którymi byłam najbardziej zainteresowana. Obejrzałam wcześniej różne filmy i sprawdzałam jak opisywane są tony poszczególnych odcieni zarówno na stronie producenta, jak i na innych dodatkowych stronach. Szukałam podkładu z tonami żółtymi i oliwkowymi i takie miał mieć odcień 2 i podobne także ciemniejszy 4. Niestety każdy z nich okazał się nie mieć nic wspólnego z żółtymi tonami. Nawet nie mogę powiedzieć, że były one neutralne, bo po prostu były to pomarańcze, różniące się tylko pomiędzy sobą dodatkiem różowych tonów. Załączyłam zdjęcia, ale i tak nie oddają one dokładnie poszczególnych kolorów. Każda z próbek miała 3 ml, więc w sumie miałam 12 ml produktu. W związku z tym, że byłam bardzo ciekawa, jak ten podkład się u mnie sprawdzi, postanowiłam go przetestować i nie zraził mnie nawet fakt, że nie było ani jednego koloru odpowiedniego dla mnie. Podkład okazał się być bardzo dużym rozczarowaniem. Wchodził we wszystkie załamania i linie mimiczne. Podkreślał wszystkie możliwe suche skórki. Po krótkim czasie ścierał się z brody, nosa i częściowo z czoła. Dodatkowo ma w sobie małe rozświetlające drobinki, które mi osobiście przeszkadzały. Konsystencja rzeczywiście bardzo płynna, ale niestety od razu można było wyczuć oleistą formułę, która raczej nie ułatwiała aplikacji, a po dotknięciu miałam wrażenie, że produkt przesuwa się po twarzy, średnio zastyga i dlatego musiał być dokładnie przypudrowany. Oczekiwałam po jego nazwie, że będzie się idealnie wtapiał skórę, tworząc efekt drugiej skóry. Tymczasem okazał się być jednym z najbardziej zauważalnych na twarzy podkładów z jakimi miałam do czynienia. U mnie się zupełnie nie sprawdził i cieszę się, że nie zdecydowałam się na zakup pełnowymiarowego opakowania, dlatego każdemu, kogo ten podkład kusi polecam również w pierwszej kolejności sięgnąć po próbki.