Schwarzkopf Taft Shine Finish, Hold 4 Mousse Supermocne utrwalenie i połysk, Pianka do włosów

Schwarzkopf 3 Weather Taft 10-Carat Shine to pianka, którą testuję od kilku miesięcy i muszę przyznać, że spełnia swoje obietnice. Jestem osobą, która lubi, gdy włosy wyglądają zdrowo, mają połysk i są dobrze utrwalone, a ten produkt zdecydowanie daje taki efekt. Pianka ma lekką, ale gęstą konsystencję, która bez problemu rozprowadza się po włosach. Już niewielka ilość wystarczy, aby nadać fryzurze objętości i wyjątkowego blasku. Brylantowy połysk, o którym wspomina producent, naprawdę jest widoczny, co sprawia, że włosy wyglądają na zdrowe i pełne życia. To idealne rozwiązanie, gdy chcę, aby moja fryzura wyglądała elegancko i efektownie. Jednym z największych atutów tego produktu jest jego supermocne utrwalenie. Pianka świetnie radzi sobie z utrzymaniem fryzury przez cały dzień, niezależnie od warunków pogodowych. Niezależnie czy pada deszcz, czy wieje wiatr – włosy pozostają na swoim miejscu, co jest dużym plusem, zwłaszcza dla osób, które mają problem z niesfornymi kosmykami. Co ważne, mimo tak mocnego utrwalenia, pianka nie skleja włosów ani ich nie obciąża. Włosy po użyciu produktu pozostają elastyczne i miękkie w dotyku, co jest dla mnie kluczowe – nie znoszę uczucia sztywnych, "zabetonowanych" pasm. Dodatkowym plusem jest łatwość zmywania produktu. Pianka schodzi z włosów bez problemu, nie pozostawiając żadnych resztek ani nie wpływając negatywnie na kondycję włosów. Podsumowując, Schwarzkopf 3 Weather Taft 10-Carat Shine to pianka, którą polecam każdemu, kto szuka supermocnego utrwalenia połączonego z pięknym blaskiem. To produkt, który świetnie sprawdzi się zarówno na co dzień, jak i na specjalne okazje, gdy chcemy, aby nasza fryzura prezentowała się idealnie przez długi czas.

Świetna pianka która sprawdzi się przy włosach kreconych, podkręcając ich skręt i dodając im blasku Stosowałam również przy modelowaniu włosów odbijając je od nasady lub przy kręceniu lokówką Świetny zapach i konsystencja Łatwa w aplikacji

Posiadam włosy proste i odporne na stylizację dlatego pianka i lakier są w tej sytuacji niezbędne. Przyznaję, że produkt od Schwarzkopf utrwala fryzurę, nie skleja włosów i ładnie pachnie. Nie zauważyłam natomiast szczególnego nabłyszczenia. Moje włosy zdecydowanie bardziej lśnią bez użycia tego typu kosmetyków. Ogólnie rzecz biorąc jestem z pianki zadowolona. Pomaga stworzyć na mojej głowie pełne objętości loki, łatwo się zmywa oraz wyczesuje.

Co jakiś czas jak potrzebuję mocniejszego utrwalenia włosów to korzystam z pianki. Taft 10-carat shine jest bardzo udanym produktem. Nie daje efektu skorupy i sklejonych włosów. Włosy wyglądają ładnie, dobrze zachowują kształt. Pianka ładnie pachnie i nie zauważyłam żeby wysuszała włosy.

Najlepsza ze wszystkich pianek Taft, i w tej kategorii popularnych, drogeryjnych pianek do włosów, jedna z najlepszych i najtańszych. Ma estetyczną, poręczną aluminiową butelkę, dawkującą ładnie, kwiatowo – bez syntetycznych nut – pachnącą pianę. Gęstą, zwartą, ale świetnie, łatwo rozprowadzającą się na włosach, dość szybko wysychającą, ale nie za szybko – pozwalającą ułożyć włosy, bez ich sklejania, i finalnie – dobrze utrzymującą fryzurę – niezależnie od niekorzystnych warunków pogodowych. Dobrze się wyczesuje z włosów, i bez problemu daje się łagodnie zmyć. Do tego pianka nie dość, że nie zostawia białego nalotu na włosach, to jeszcze nabłyszcza włosy, co stanowi główny – naprawdę zauważalny – bonus kosmetyku. Świetna.

Pianka trafiła w moje ręce przypadkiem, podczas zakupów w supermarkecie. Potrzebowałam produktu do moich kręconych włosów, a że nie było praktycznie żadnego wyboru stwierdziłam że wypróbuję właśnie ten. Pianki do włosów używam codziennie, wypróbowałam ich już wiele i ciągle sięgam po nowe. Stosuje je z racji tego, że mam włosy kręcone i chce je delikatnie utrwalić i podkręcić skręt. Zazwyczaj sięgam po pianki przeznaczone typowo do włosów kręconych, jeśli jednak nie ma takich w danych sklepie sięgam po inną. Rzadko kupuje produkty tej marki, a być może jest to nawet mój pierwszy produkt Taft. Pianka po wycisnieniu to gęsty mus o ładnym zapachu. Ja osobiście zawsze wgniatam taki produkt w suche włosy, aby je utrwalił i tak też zrobiłam w przypadku tego. Od razu co zauważyłam to to, że pianka jest całkiem mocna, usztywnia włosy, ale przy tym ich nie skleja. Bardzo spodobał mi się ten efekt, nie miałam do czynienia z mocnym utrwaleniem w przypadku pianek. Ta dobrze poradziła sobie z odstajacymi, niesfornyni kosmykami i ładnie zdefiniowała skręt. A co najlepsze włosy po jej użyciu pięknie błyszczą, przez co wyglądają na zdrowe i zadbane. Dodatkowo, fryzura bardzo ładnie wyglada przez cały dzień. Ten produkt to naprawdę miłe zaskoczenie. Na pewno zainteresuje się bardziej tą marką, a po tę piankę na pewno sięgnę po raz kolejny.