Bielenda Krem do rąk regenerujący `Brazil Nut` 

Bardzo dobry krem, tani, a bardzo odżywczy. Dobrze odżywia i nawilża skórę. Po użyciu pozostawia tłustawą warstewkę na dłoniach, jednak można coś zrobić. Ma przyjemny, orzechowy zapach. Nie jest to coś odkrywczego w czym się zakochałam, ale nie jest to najgorszy krem w mojej historii.

Tani a dobry kremik. Ma przyjemną konsystencję, taka pomiędzy gęstym kremem a maselkiem. Szybko się rozprowadza, nie bieli i od razu nadaje dloniom satynową miękkość i gładkość. Szybko się wchłania ale też zostawia delikatna satynowa warstwę, która przez jakiś czas się utrzymuje. Nie klei sie. Nie potrzeba dużej ilości kremu. Krem posiada przyjemny egzotyczny orzechowy zapach. Dla wymagań mojej skóry jest wystarczający. Wielkość opakowania idealnie nadaje się do torebki i ja właśnie tam go przechowuje

To, co od razu rzuca się w nos, to przepiękny zapach tego kremu. Nuty brazylijskiego orzecha dodają mu subtelnego, egzotycznego aromatu, co sprawia, że używanie tego produktu to prawdziwa przyjemność. Konsystencja kremu jest idealna. Nie jest zbyt gęsta, co pozwala na łatwe rozprowadzenie, ale jednocześnie jest na tyle bogata, by nawilżać skórę dłoni. Dostępność tego produktu jest również na plus. Bez problemu można go znaleźć w wielu sklepach. Krem w początkowym użyciu naprawdę skutecznie nawilża skórę dłoni, pozostawiając ją miękką i odżywioną. Jednak niestety, pojawia się tu istotny minus - efekt jest krótkotrwały, a już po pierwszym umyciu rąk krem wydaje się zmywać, co jest trochę rozczarowujące nawet jak na produkt drogeryjny.

Krem od Bielendy jest fajnym produktem do stosowania na codzien. Dba o odpowiednie nawilżenie dłoni oraz je regeneruje. Może być jednak niewystarczajacy dla mocno przesuszonych rąk. Wydajność jest całkiem dobra. Krem jest nieco tłusty ale szybko się wchłania. Zapach jest słodki, przyjemny i nienachalny. Ogólnie uważam, że jest to ciekawy produkt, który warto mieć pod ręką.

Bielenda "Brazil Nut" to najlepszy krem na bardzo suche i zniszczone dłonie! Intensywnie regeneruje i nawilża podrażnioną skórę, przynosząc jej natychmiastowe ukojenie. Krem znajduje się w estetycznym i kompaktowym opakowaniu - bez problemu zmieści się w torebce, dzięki czemu można mieć go zawsze pod ręką. Ma gęstą konsystencję i przyjemny słodki zapach. Krem łatwo się rozprowadza i szybko wchłania, pozostawiając na skórze nietłusty ochronny film. O czym wspominałam na wstępie, kosmetyk zapewnia silne odżywienie popękanej i zaczerwienionej skórze dłoni. Efekt widoczny już po pierwszym użyciu! Na plus również wydajność i niska cena. Polecam!

Dobry skład, krem ładnie pachnie i nie jest zbyt tłusty. Dosyć szybko się wchłania i fajnie nawilża. Opakowanie dosyć wygodne choć pod koniec trochę ciężko go było wycisnąć. Jedyny minus że dosyć szybko się skończył

Bardzo fajny, niedrogi krem do rąk. Kupiłam go na promocji w Hebe za niecałe 6 zł wraz z wersją kokosową. Ładne, estetyczne opakowanie. Ma nieco tłustą, masełkowatą konsystencję, ale szybko się wchłania. Słodki, orzechowy zapach zdaje się idealnie pasować na jesienno-zimową porę. Ładnie nawilża i przeciwdziała wysuszaniu, jednak dla baaardzo suchych rąk może być niewystarczający.

Skóra moich dłoni nie jest szczególnie wymagająca, potrzebuje zazwyczaj codziennej dawki nawilżenia i wygładzenia. Skusiłam się na ten krem razem z balsamem z tej serii i nie żałuję, świetnie mi się sprawdziły. Krem zapakowany był w małą plastikową i elastyczną tubkę o pojemności 50ml. Kupując go, nie spodziewałam się tak fajnego zapachu. Pięknie pachnie olejkami z orzechów i jakoś tak egzotycznie. Bardzo przyjemnie. Krem miał dość zbitą, białą formułę kremu przypominającą bardziej masełko niż krem. Przyjemnie rozprowadza się w dłoniach, choć zaznaczam że musiałam go użyć zawsze nieco więcej niż standardowo dozuje inne kremy do rąk. Dlatego wydajność jest minusem produktu. Jeśli chodzi o działanie u mnie same plusy. Krem od razu po nałożeniu odczuwalnie otulał i koił skórę dłoni. Lubiłam stosować go szczegolnie wieczorem bo wtedy przy okazji masażu dłoni, czułam jak skóra sie odpreża po calym dniu kiedy np. dużo sprzątałam i skóra byla spieta. Siegałam rownież po niego w ciagu dnia i nie mialam żadnego klopotu, bo dość szybko sie wchłaniał, za chwilę mogłam czegoś dotykać i nie tłuścił. Krem bardzo dobrze nawilżył moje dłonie, stosujac go byly w super kondycji. Skóra była miękka w dotyku a szorstkość mijała. Podusmowujac cudowny krem, nie mogę się do niczego przyczepić. Jest czymś miedzy kremem do rąk a przyjemnym nie tłuszczącym masełkiem. Przyjemnie odprężał, zmiękczał i nawilżał skórę dłoni. Minusem była wydajność ale biorąc pod uwagę cenę jestem w stanie mu to wybaczyć, szczególnie że robił dobra robotę.

Krem po aplikacji szybko się wchłania i pozostawia skórę przyjemnie miękką. Konsystencja jest gęsta ale łatwo się rozprowadza. Zapach jest świeży, nie przeszkadza potem w funkcjonowaniu. Ponadto opakowanie jest wygodne, mieści się bez problemu w małej torebce.

Krem o treściwej gęstej zbitej konsystencji, którą osobiście bardzo lubię. Piękny zapach, słodkawy, bardzo przyjemny nie drażniący. Przez konsystencję nie trzeba go dużo, super się rozprowadza i natychmiast wchłania, nie pozostawia lepkiej warstwy co jest dla mnie bardzo ważne. Skóra dłoni jest bardzo gładka i przyjemna w dotyku, krem nawilża i "uspokaja". Nie jest to najlpeszy wybór dla skóry bardzo suchej i wymagającej, ale dla przeciętnej skóry dłoni jak najbardziej wystarczy.

Natrafiłam na ten kremik przy okazji zakupów w Hebe i akurat był w promocji, więc wzięłam 2 - jeden regenerujący Brazil Nut, drugi odżywczy Cocoa Butter. Plusy: ~ ładne opakowanie z wygodną zakrętką o pojemności 50ml, które wszędzie można zabrać ze sobą ~ fajna konsystencja kremu o białym kolorze szybko się wchłania, a dłonie są miękkie dzięki warstewce, która pozostaje po rozprowadzeniu produktu ~ w składzie mamy masło shea i kakaowe, a także oleje m.in. z orzecha brazylijskiego, buriti czy sojowy, które mają za zadanie odżywić, zregenerować, nawilżyć oraz chronić skórę przed czynnikami zewnętrznymi ~ ma formułę przyjazną dla wegetarian i wegan Minusy: ~ zapach może trochę drażnić (mi przypadł do gustu, ale używam go okazyjnie jak mi się przypomni)

Krem ma miłe dla oka i wygodne opakowanie o pojemności 50ml, idealne do torebki. Krem ma bardzo przyjemny, orzechowy zapach i standardową kremową konsystencję. Po wsmarowaniu, dłonie przez chwilę pozostają one dość tłuste, co jest minusem, bo nie lubię takiego efektu. Na szczęście po około 5 minutach krem się wchłania, znika tłustość, a pozostaje gładka i nawilżona skóra. Efekt regeneracji pozostaje na kilka godzin, nawet po umyciu rąk.

Krem do rąk od Bielendy z serii Brazil Nut udało mi się złapać w okazyjnej cenie w zestawie z balsamem z tej serii, który bardzo polubiłam. Krem do rąk ma taki sam przyjemny zapach. Bardzo zaskoczyła mnie konsystencja, jest dosyć gęsta, ale przyjemnie się rozprowadza. Krem błyskawicznie się wchłania, zostawiając skórę gładką, dobrze nawilżoną. Mimo, że opakowanie ma mniejszą pojemność to krem nie kończy się zbyt szybko :-) To świetny produkt na wyjazd, do samochodu, do torebki, ideał do stosowania na szybko w ciągu dnia. Jednak na pewno nie będzie to dobry krem na bardzo suche i spierzchnięte dłonie, w szczególności zimą, bo jest za delikatny. ZALETY Szybko się wchłania Nawilża i wygładza dłonie Nie zostawia tłustej warstwy Wygodne opakowanie Piękny zapach Konsystencja Produkt wegański WADY Zbyt delikatny na mocno przesuszone dłonie

Krem kupiłam w jednej z drogerii internetowych. Ostatnio bardzo często myje i zdecydowanie więcej zużywam kremów do rąk lubię też krem do rąk mieć przy sobie tym razem sięgnęłam po krem do rąk regenerujący Brazil Nut . Wygodna zgrabna tubka pojemność 50 ml łatwo mieści się w torebce. Krem jest wydajny ma gęstą konsystencję dość szybko się wchłania, nie pozostawia tłustego filmu na skórze. Zmniejsza skłonność do przesuszania co dla mnie jest ważne przy bardzo częstym myciu dłoni, skóra jest nawilżona, wygładzona, miękka Minus za zapach zapach, który nie bardzo przypadł mi do gustu. Fajny kremik ale chyba kolejnym razem kupię inny rodzaj z tej serii.

Zapach trochę za intensywny, ale można sie przyzwyczaić. Ogólnie w aktualnej sytuacji, jaką mamy sprawdza się super. SUCHE, podraznione dłonie szybko sie regenerują a wystarczy niewielka kropla, żeby obficie nasmarować obie dłonie.

Zimą skóra dłoni potrzebuje intensywnej ochrony, nawilżenia i odżywienia. Częste jej mycie i traktowanie płynami antybakteryjnymi dodatkowo przesusza i podrażnia. Aby z tym walczyć kupiłam krem Bielendy. Kremik zamknięty jest w estetycznej tubie idealnej do torebki. Jest gęsty i ma bogatą konsystencję, wystarcza na długo. Zapach mnie nie powalił, jest chemiczny i moim zdaniem najsłabszy z całej orzechowej serii Bielendy. Co do działania to również mam obiekcje. Krem przeciętnie nawilża, słabo odżywia i raczej nie regeneruje. Na wiosnę może sprawdzi się bardziej.

Skusiła mnie promocja, bo kosztował grosze, więc stwierdziłam, że jeśli nie nada się do rąk to przyda się do stóp. Jednak to mój jeden z faworytów na wieczór. Nakładam grubszą warstwę kremu( wygląda to prawie jak maska na dłonie) chętnie podzielę się z Wami moją opinią na jego temat. 1. Piękne, proste opakowanie: uwielbiam takie nieprzeładowane etykiety, które krótko, zwięźle i na temat przedstawiają co to za produkt. Jedyny minus opakowania to zamknięcie na koreczek. Osobiście jak nakremuję ręce, nie lubię się "bawić " w zakręcanie korków. W kremach do rąk zdecydowanie wolę zamknięcia na klik. 2. Konsystencja: zwarta, łatwo się rozprowadzająca, nie pozostawiająca żadnych "glutków". 3. Szybko wchłaniająca się formuła, nie pozostawiająca tłustej warstwy na dłoniach. 4. Po jego użyciu dłonie są bardzo delikatne, świetnie wypielęgnowane dzięki zawartym olejom z orzecha brazylijskiego, który regeneruje i chroni skórę dłoni jak i olej buriti, który mocno nawilża i koi spierznięte ręce. 5. Jego atutem jest nienachalny, bardzo delikatny zapach, który bardzo przypadł mi do gustu. 6. Odpowiedni dla wegetarian i wegan

Krem do rąk stosuję cały rok, nie tylko podczas zimy. Zawsze mam pod ręką opakowanie kremu, w domu, w samochodzie i w torebce. Ten krem jest jednym z moich ulubionych. Małe i poręczne opakowanie zmieści się w każdej torebce. Tubka wykonana z miękkiego plastiku, łatwo wycisnąć zawartość aż do ostatniej kropli. Konsystencja jest gęsta ale krem dobrze się rozprowadza i wchłania, nie pozostawia lepkiej warstwy. Skóra jest miękka i nawilżona. Dba o skory wokół paznokci.