Napaliłam się, a tu nic specjalnego. Marka kojarzy mi się z podkładami mineralnymi, pomyślałam więc, że może warto wydać te pieniądze i mieć naprawdę fajny podkład ze zdrowym składem. Niestety, skład nie jest taki idealny, jest np. silikon. No, ale twarz mi od niego nie odpadła, chodzi tylko o to, że naprawdę chciałabym wiedzieć za co ja tyle płacę, jak mam kosmetyk naturalny to wiem, a tak?
Opakowanie ładne, ale bardzo niewygodne, żeby dostać się do pompki trzeba naprawdę mocno zedrzeć zakrętkę, początkowo tego nie wiedziałam i je odkręcałam, nakładając podkład szpatułką.
Zapach podkładu jest okropny, tyle co narzekałam na słodki i mdlący zapach podkładu Deborah, to teraz odwrotność, podkład pachnie chemią, szpitalem, czymś aptecznym, bardzo nieładnie, sztucznie, plastikowo. Nakłada się źle, nic specjalnego, z kryciem szału nie ma, powiedzmy, że średnio, ale jak dla mnie to mało. Niestety, podkład bardzo łatwo się ściera, wyświeca się szybciutko, po całym dniu w pracy nie wygląda dobrze. Nie zastyga i cały czas czuję, że mam coś mokrego na twarzy. Źle się czepia skóry, mam go potem na szaliku, jak dotknę twarzy rękoma to na nich zostaje. Przy włosach ciężko mi go rozetrzeć.
No nie ma szału, za te pieniądze. Chociaż kolor dla bladziochów odpowiedni.
Zalety:
- estetyczne opakowanie,
- jest odpowiedni kolor dla osób o bardzo jasnej karnacji
Wady:
- skład niby taki super, a silikon jest,
- źle się dostać do pompki,
- bardzo śmierdzi, tak chemiczne, plastikowo,
- nie ma dużego krycia, podobnie do Deborah, tylko chyba jeszcze troszkę mniej,
- źle się nakłada, maże się po twarzy,
- nie przyczepia się do skóry, ciężko go nałożyć przy włosach,
- odbija się na szaliku, na dłoniach,
- bardzo szybko twarz zaczyna się świecić,
- po całym dniu w pracy wygląda bardzo źle,
- nie ma porównania do innych, nawet naturalnych podkładów na rynku,
- bardzo wysoka cena,
- ciężko dostępny
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie