Omorovicza Cosmetics Limited Edition Queen of Hungary Mist Rose Gold Mgiełka do twarzy

Kolejny kosmetyk pielęgnacyjny z tych ,,luksusowych za miliony,,który w mojej ocenie nie jest wart ceny! Absolutnie nie do mojej skóry mieszanej w stronę suchej/naczynkowej... Mam wrażenie ściągnięcia skóry.

Efektów używania nie dostrzegam. Czy tylko mi na początku ładny zapach róży podbija zapachem szaletu miejskiego. Innym domownikom zapach przypomina "zapach gumowców". Jedyny plus to rewelacyjny rozpylacz, mgiełka bardzo delikatna ledwie wyczuwalna na skórze.

Mgiełka jest w pięknym szklanym opakowaniu ze świetnym atomizerem, który rozpyla prawdziwą mgiełkę! Mgiełka natomiast pięknie pachnie, koi skórę, nawilża i odświeża. Zakochałam się w tym produkcie! Jedyny minus to oczywiście cena i trudna dostępność w Polsce, nie mniej jednak jest to wyjątkowy produkt wart swojej ceny. To mój pierwszy produkt Omorovicza i mam nadzieję że nie ostatni, bo ten produkt zachęcił mnie do zapoznania się z marką.

Mgiełka była dołączona do kalendarza adwentowego z Lookfantastic. Bardzo ucieszyłam się, gdy ją zobaczyłam,ponieważ sama raczej nigdy nie zdecydowała bym się na zakup tak drogiego produktu, który jest tylko tonikiem/mgiełką. Opakowanie jest piękne, dobrze wykonane i wygląda drogo. Zawartość jednak nie jest już tak luksusowa... Mgiełka jest bardzo mocno perfumowana. Do tego stopnia, że mnie to dusi. Używam z reguły naturalnych kosmetyków, niektóre nawet śmierdzą ;) ale tej mgiełki nie jestem w stanie znieść. I w zasadzie nie mam naprawde nic pozytywnego do napisania o niej poza tym, że atomizer jest genialny i robi taką bryzę. Mega! Tylko dlatego ją zużyłam, ponieważ chciałam do niego przelewać inne produkty (np.mgiełki do utrwalania makijażu). Skład, poza wodą termalna, kilkoma ekstraktami (daleko w tyle) jest dyskusyjny (Disodium EDTA, Phenoxyetanol). Wydaje mi się też, że ktoś zapomniał w składzie dodać perfm, bo nie jest to zapach naturalny. Tak nie pachną ekstrakty ani fermenty... Uważam, że kosmetyk nie jest wart swojej ceny. Zupełnie nie wiem z czego ona wynika... Jest bardzo niewydajny i nie robi na twarzy naprawdę nic. Miałam już różne toniki, hydrolaty i widziałam efekty. Tutaj go bark. Rozczarowanie.

Bardzo fajna forma toniku do twarzy w formie mgiełki. Cudowny zapach, brak reakcji zaczerwienionej skóry. Odczuwalna miękkość. Śliczne złote opakowanie. Stosuję pod makijaż, a także w ciągu dnia do odświeżenia. Na pewno kupię ponownie