Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Artykuły
Produkty podobne
KWC LogobyWIZAŻ logo
Kremy z filtrem do twarzy

Purito Seoul Comfy Water Sun Block SPF 50+ PA ++++ Lekki nawilżający krem z filtrem przeciwsłonecznym

3,9 na 58 opinii
flame1 hit!
50% kupi ponownie

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
3,9 na 5
Wydajność:
Zgodność z opisem producenta:
Stosunek jakości do ceny:
Opakowanie:
Zapach:
Kupi ponownie: 50% osób
  • 28 marca 2022 o 22:13
    na pewno nie kupię ponownie
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:jedno opakowanie
    kupiłam go po dobrym doświadczeniu z jego zielonym bratem, szczególnie skusiła mnie wodoodporność tego. jednak niestety mocno się roluje (a właściwie grudkuje :/), smuży i bieli. trzeba mocno go wprasować i rozgrzać, żeby nie zostawiał grudek, co można uznać za pozytyw, bo może dokładniej się go rozprowadzi? ale mnie to nie przekonuje. czesto nawet mimo dokladnego rozprowadzania, wciąż się grudkował przy nakładaniu makijażu, a kiedy wyczesywałam brwi, to sypało się z nich, jakbym miała tam łupież. dramat. nie psuł makijażu, ale samo aplikowanie nie było szczególnie przyjemne. nie bieli dramatycznie, bo po jakimś czasie staje się względnie transparenty, ale zostawia smugi, co akurat się odznacza. łatwo się rozprowadza, ale tępo zastyga (i dość szybko), co utrudnia jego poprawki - zdziera się i...grudkuje. zostawia też mocno nieprzyjemne, tępe uczucie na rękach. mam cerę mieszaną i wydaje mi się, że jeżeli chodzi o wyświecanie, to był akurat okej - nie świeciłam się mocniej niż zwykle. jeżeli komuś nie przeszkadza super dokładne aplikowanie co rano i zależy mu na matowym wykończeniu, to może się sprawdzić. sama do niego nie wrócę, szczególnie po aferze z faktyczną wartością ochronną spf i nie polecałabym go też cerom suchym.
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    W marketplace Allegro, Amazon
    2 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 4 sierpnia 2021 o 15:00
    do momentu afery pretendował do zostania filtrowym hitem.
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Długo zastanawiałam się, czy warto porywać się na pisanie recenzji tego filtra- wszak jak krążą plotki na mieście- miał on zostać wycofany ze sprzedaży przez producenta. Wszyscy chyba pamiętają niedawną całkiem aferę (w zasadzie poważną przecież, bo w grę wchodzi oszustwo konsumenta) dotyczącą fałszywej deklarowanej formy ochrony przeciwsłonecznej? Po latach dystrybucji okazało się, że filtr zamiast obiecanej ochrony SPF50 daje liche SPF26. Niefajne zagranie zdecydowanie, sama decydując się na ochronę rzędu 26 chciałabym mieć tego świadomość, a nie tkwić w przekonaniu posiadania wyższej. No cóż, co się stało, to się nie odstanie. Postanowiłam jednak skreślić kilka słów recenzji tego produktu, jako że może jest ktoś taki jak ja, kto posiada go jeszcze w zapasach i ma chęć go zużyć? Wertując strony internetowe, zauważyłam też, że jest jeszcze dostępny do kupienia w kilku sklepach. Więc może mimo wszystko ktoś się na niego pokusi? Choć wysoka cena wcale nie wydaje się adekwatna do jakości- bardziej polecałabym jednak poszukać czegoś innego. Jak by go tu krótko scharakteryzować? To filtr lekki, bazujący na wodzie, fizyczny (rolę ochronną spełniają tu tlenki cynku i tytanu). Ale nie ma obaw- nie bieli, nie lepi się, nie pozostawia tłustej ciężkiej warstwy. Czyli absolutne przeciwieństwo filtrów mineralnych, do których możemy być przyzwyczajeni. Wchłania się szybko, dobrze współpracuje z pielęgnacją- i bogatszymi kremami, i tą lżejszą (w przypadku mojej tłustej cery: letnią w postaci tonera i lotionu). Wchłania się w zasadzie do matu, choć nie daje uczucia przesuszenia. Ma nieco cięższą formułę niż inne filtry (byłej) oferty Purito, ale to ciągle formuła lekka. Bezpośrednio po aplikacji daje jakby nieco `mokre` wykończenie, bardzo przyjemne zresztą dla skóry, po chwili zastyga (wchłania się? zasycha?), dając już finalne wykończenie. Nosi się go przyjemnie, wspomniałam już, że nie daje uczucia obciążenia cery- przeciwnie. Ta wydaje się jakby ukojona i dodatkowo nawilżona. Nie jest jednak bez wad. Oj, nie. I ta wada pojawia się w recenzjach większości Wizażanek- potrafi się zrolować, jeśli jest zaaplikowany w zbyt dużej ilości. A może nawet w takiej ilości, w jakiej powinien być zaaplikowany? Szczególnie na problematycznych rewirach twarzy: żuchwie, skrzydełkach nosa... Może to stanowić mały problem podczas ewentualnego późniejszego makijażu. Stąd ja wolałam go nosić solo, pod makijaż wybierałam inny filtr o bardziej lepkim (i nie rolującym się) wykończeniu. Aplikuje się go bajecznie łatwo- opakowanie (tubka) posiada odpowiedniej wielkości otwór dozujący. Skład jak na skład filtra jest bardzo przyzwoity (a podczas poszukiwań filtra idealnego napatrzyłam się już na najróżniejsze toksyczne dziwy). Tu nie ma raczej nic kontrowersyjnego, a zawieruszyło się nawet kilka składników pielęgnujących: substancje aktywne z wąkroty azjatyckiej, azjatykozyd (wspomaga gojenie, działa antybakteryjnie), niacynamid, wyciąg ze skórki słodkiej pomarańczy. Z takim składem polubią cię cery potrzebujące regeneracji i pomocy podczas gojenia, choć przeznaczony jest do każdego typu skóry. Zawiera jednak mikroplastiki, pełniące raczej funkcję konsystencjotwórczą. Wymaga dokładnego demakijażu- zawsze oczyszczam go przy pomocy hydrofilowego olejku a potem dodatkowo myjącego żelu. Nie zaryzykowałabym jednak przy nim nie oczyścić twarzy dwuetapowo. Byłby może i ulubieńcem, gdyby faktycznie zapewniał ochronę rzędu SPF50. A że nie zapewnia i zostaje wycofywany, raczej nie zostanie. Używało mi się go przyzwoicie, podczas stosowania nie zauważyłam pojawienia się nowych posłonecznych przebarwień (do których powstawania mam jednak skłonność). Mimo wszystko jednak już do niego nie powrócę- mam na oku kilka polskich nowości, którym aktualnie przyznaję prym stosowania :)
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    Otrzymałam w prezencie
    8 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 24 maja 2021 o 10:43
    Lekki i dobry
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:rok lub dłużej
    Wykorzystał/a:jedno opakowanie
    Mam cerę przetłuszczającą się z wypryskami. Polubiłam ten krem za lekką konsystencję, brak bielenia czy rolowania. Nie wpływa negatywnie na stan skóry ani na trwałość makijażu. Po aferze z filtrami Purito nie wiem, czy na pewno ma SPF 50 czy mniej - mnie przed słońcem ochronił, ale w warunkach pandemiczno-miejskich, nie testowałam go na egzotycznych wakacjach ;) W tym roku pojawiło się kilka ciekawych, polskich kremów z filtrem, więc ze względu na to raczej nie kupię Purito ponownie - choć nic nie mogę mu zarzucić.
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    W marketplace Allegro, Amazon
    2 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 16 listopada 2020 o 22:08
    Jeden z najlepszych
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:kilka opakowań
    Kolejny krem z filtrem z tej firmy po wcześniejszym zakupie wersji zielonej i nie zawiodłam się. Kremy z filtrem z tej firmy jak dla mnie do tej pory najlepsze jakie miałam a przetestowałam ich naprawdę sporo. Krem długo utrzymuje się na twarzy i świetnie nadaje się pod makijaż, mam wrażenie, że nawet wydłuża trwałość makijażu. Krem nie bieli, ma lekką konsystencję i dobrze się wchłania, nie zapycha i ma dobry skład. Kremy z filtrem stosuję cały rok niezależnie od pogody. W tym roku po lecie nie przybyło mi przebarwień więc tym bardziej się sprawdził. Minusem jest wysoka cena i dostępność ale i tak kupię kolejne bo lepszego nie znalazłam
    Zalety:
    • wysoki filtr
    • nie bieli
    • lekki
    • dobrze się wchłania
    • świetny pod makijaż
    • dobry skład
    • skuteczny
    Wady:
    • cena
    • dostępność
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    W drogerii internetowej
    2 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 16 października 2020 o 10:59
    Proszę, nie kupuj tego...
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:miesiąc
    Wykorzystał/a:jedno opakowanie
    ... jeśli nie chcesz zaszkodzić skórze. Jestem osobą po 30, z cerą mieszaną w stronę tłustej, skłonną do trądziku zaskórnikowego i zapychania. Od jakiegoś czasu inyensywnie testuję kremy z filtrem, bo to właściwie taka podstawa pielęgnacji cery. Krem Purito jest filtrem czysto fizycznym, ma składzie tlenek cynku i dwutlenek tytanu. Do zalet filtrów fizycznych należy głównie brak podrażnień i możliwość stosowania nawet w przypadku bardzo wrażliwych cer. Do wad - częste bielenie i niepełna ochrona anty UVA. Jak poradził sobie filtr? + leciutka konsystencja, + wchłanianie do półmatowego wykończenia, + delikatny zapach lawendy, + dobra smarowność, + przyzwoite nawilżanie. - po chwili filtr masakrycznie się roluje, właściwie schodzi z twarzy w postaci zgumkowanych kłaczków, - smuży i nie da się tego rozsmarować, bo jak wyżej, - lekko bieli, - nie chroni, - olejki eteryczne podrażniają moją skórę, - krem procentowo zawiera niemal śladową ilość filtrów, to po prostu nie ma szans dobrze chronić. Podsumowując - szkoda wydawać kasę i się oszukiwać, że chroni się skórę, bo tak nie jest. Krem nałożony w przepisowej ilości odchodzi z twarzy, w dodatku ma zbyt mało filtrów, żeby chronić. To już lepiej chodzić bez jakiegokolwiek filtra niż z tym.
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    6 osób  uznało tę opinię za pomocną

Artykuły


Produkty podobne

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.