The Saem Jeju Fresh Sun Gel SPF50+ Krem-żel przeciwsłoneczny SPF50+

Nareszcie znalazłam sensowny krem do twarzy z SPF, który nie bieli i nie powoduje ciastkowania się np. nałożonego na niego korektora. Ma ciekawą, lekką formułę kremu-żelu, dzięki czemu nie miałam poczucia ciężkości na skórze. Jedyne do czego można się lekko przyczepić jest cena, chociaż ja swój egzemplarz kupiłam jako dodatek do gazety Zwierciadło za 19,90 zł, a w ogólnej sprzedaży jest za 40-60 zł, więc warto czekać na promocje i nie jest to jakaś zaporowa cena. Z plusów można jeszcze wymienić bardzo estetyczne i wygodne opakowanie, wydajność i neutralny zapach.

Krem SPF Jeju od The Saem to świetny wybór dla osób, które szukają skutecznej ochrony przeciwsłonecznej. U mnie, czyli przy cerze mieszanej i tradzikowej sprawdza sie bosko nawet w lato. Po pierwsze, ma lekką konsystencję co sprawia ze szybko sie wchlania co jest dla mnie bardzo wazne w lato, bo inaczej czuje jakbym byla spocona na twarzy i wszystko sie klei! Pozatym nie zapycha ani nie bieli co jest wazne w wyborze spf’u. Uwazam ze jest wart swojej ceny. Krem SPF Jeju od The Saem to świetny wybór dla osób, które szukają skutecznej ochrony przeciwsłonecznej. Po pierwsze, ma lekką konsystencję, która łatwo się wchłania, i co najważniejsze nie bieli. To sprawia, że idealnie nadaje się do codziennego użytku, nawet pod makijaż który się przez niego nie zważa. Zapach jest przyjemny i świeży, co dodatkowo umila aplikację. Uwazam ze jest totalnie wart swojej ceny.

Kupiłam go, bo był na promocji. Mam cerę mieszaną i musze powiedzieć, że na lato ten krem się dla mnie nie nadaje. Jest wtedy zbyt nawilżający i na upałach strasznie się wyświeca. Jesienią natomiast, kiedy dodatkowa dawka nawilżenia jest wskazana, to jest juz ok. Krem nie bieli, nie roluje się, dobrze zgrywa się z kosmetykami. Nie uczulił. Niestety wysoko w składzie ma alkohol Denat. Poza tym mnie szczypała w oczy, mniej lub więcej.Na pewno nie kupię go ponownie.

Jak na razie, to dla mnie filtr idealny: jest lekki, treściwy, nie bieli, nie roluje się, świetnie współgra z podkładami i innymi kosmetykami, szybko się wchłania, nie piecze w oczy, nie uczula ani nie powoduje żadnych niespodzianek na cerze. <3 Jest na tyle sprawdzony, że właśnie go biorę w podróże służbowe. Jest to chyba jedyny filtr który naprawdę bardziej przypomina bogaty krem do cery i ją delikatnie nawilża. Nakładanie go to wręcz przyjemność. Ale faktycznie, jak to już wiele osób wspomniało w recenzjach - ma alkohol wysoko w składzie (choć ja z cerą mieszaną/normalną, nie zauważyłam jakiegoś wysuszenia/przesuszenia cery).

I ponownie Azjatki wiedzą co dobre. Mi bardzo podpasował ten żel-krem z ochroną UV. Ani nie bielił twarzy, ani nie szczypał w oczy. Może cenowo nie wychodzi najtaniej, ale nie oszukujmy się ~ żaden krem z ochroną przeciwsłoneczną nie jest tani. Za to jest wydajny, więc na pewno wystarczy na całe lato. A dodatkowo bardzo przyjemnie pachnie ♥️ Dość często można znaleźć w Hebe (stacjonarnie i online) w promocyjnej cenie.

Mam cerę dojrzałą (40 lat), a przy tym wciąż borykam się z trądzikiem. Do tego dochodzą liczne przebarwienia potrądzikowe i posłoneczne. Kremów z SPF używam de facto przez cały rok. Zwykle wybierałam marki apteczne, ale tego lata zdecydowałam się na krem-żel Jeju Fresh Aloe. Pozytywnie zaskoczyła mnie konsystencja - ultra lekka, żelowa, idealna na lato dla mojej tłustej cery, oraz zupełny brak bielenia. Kosmetyk nakłada się bez problemu, pozostawia jakby żelowy film na skórze, (nie jest to tłusta warstwa). Mnie nie podrażnia oczu. Kosmetyk dobrze współpracuje z makijażem mineralnym. Niewielkie rolowanie obserwowałam dopiero pod koniec dnia. Łatwo się zmywa zwykłym żelem do mycia. Jest to skuteczny SPF - w okresie używania kosmetyku nie opaliłam twarzy, nie pogłębiły się moje przebarwienia. Ma alkohol wysoko w składzie - u siebie nie zauważyłam żadnego podrażnia, ale ja mam bardzo grubą, tłustą skórę. Osoby z bardziej wrażliwa cerą powinny uważać. Generalnie polecam ten kosmetyk dla osób z cerą tłustą, odporną w szczególności na okres letni. Ja na pewno wrócę do tego kosmetyku i do tego rodzaju formuł kolejnego lata.

Produkt ma konsystencję kremowo-żelową dzięki czemu nie zapycha, szybko się wchłania i nie bieli. Ma delikatny przyjemny zapach. Nadaje się pod makijaż, nie roluje się. Jest wydajny wystarczy bardzo mała ilość na pokrycie twarzy szyi i dekoltu. Niestety minusem jest to że szczypie w oczy. Jest okej ale znam inne lepsze więc raczej nie kupię go ponownie.

niestety troszkę podrażnia mi oczy, daleko mu do najbardziej brutalnych spf w tej sprawie, ale ciągle… wchłania się w porządku, zostawia delikatną powłoczkę, ale nie bieli

Opis produktu: The Saem Jeju Fresh Sun Gel SPF 50+ to lekki, nawilżający żel przeciwsłoneczny, który zapewnia wysoką ochronę przed promieniowaniem UV. Dzięki składnikom pochodzącym z wyspy Jeju, produkt nie tylko chroni skórę, ale także ją odżywia i odświeża. Składniki aktywne: Ekstrakty z roślin wyspy Jeju, filtry UV Odpowiedni dla: Wszystkie typy skóry, w tym wrażliwa Żel posiada delikatny, świeży zapach, który jest lekko wyczuwalny podczas aplikacji, ale szybko się ulatnia, Lekka, nietłusta konsystencja, która szybko się wchłania, nie pozostawiając białych śladów ani uczucia ciężkości na skórze. Po negatywnych doświadczeniach z różnymi kremami przeciwsłonecznymi, które nie zawsze dobrze współpracowały z moją problematyczną skórą, podchodzę z dużą ostrożnością do nowych produktów SPF. Każdy nowy produkt w tej kategorii musi przejść dokładną próbę, zanim zaufa moja wrażliwa skóra. Mimo to, The Saem Jeju Fresh Sun Gel SPF 50+ pozytywnie mnie zaskoczył, dostarczając ochrony, której potrzebuję, bez wywoływania podrażnień.

The Saem Jeju Fresh Sun Gel SPF50+ to doskonały produkt do ochrony skóry przed szkodliwym promieniowaniem UV. Ten lekki krem-żel ma łatwą do aplikacji formułę, która szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu na skórze. Jedną z największych zalet tego produktu jest jego wysoki filtr UV SPF50+, który zapewnia skuteczną ochronę przed promieniowaniem UVA i UVB. Dzięki temu możemy być pewni, że nasza skóra jest dobrze zabezpieczona przed poparzeniami i przedwczesnym starzeniem się skóry. Dodatkowo, formuła kremu-żelu Jeju Fresh Sun Gel zawiera ekstrakty z zielonej herbaty z wyspy Jeju, które mają działanie przeciwwolnowolne i antyoksydacyjne, dzięki czemu skóra jest chroniona przed szkodliwym działaniem wolnych rodników. Poza tym, krem ten ma lekki, przyjemny zapach i nie powoduje podrażnień czy alergii, co sprawia, że jest odpowiedni dla każdego typu skóry. Podsumowując, The Saem Jeju Fresh Sun Gel SPF50+ to doskonały krem-żel przeciwsłoneczny, który zapewnia skuteczną ochronę przed promieniowaniem UV, jest łatwy w aplikacji i delikatny dla skóry. Gorąco polecam ten produkt każdemu, kto dba o swoje zdrowie i piękny wygląd skóry.

Jest to mój ukochany SPF! To już moje drugie opakowanie, bo co roku na wakacje do niego wracam. Ma idealną konsystencję, nie roluje się, nie podrażnia, jest wydajny. Nie mam do niego żadnych zastrzeżeń.

Uwielbiam ten SPF. Takie kremy z filtrem powinny być! Lekkie, niebielące, nieszczypiące, skuteczne. Jestem przekonana, że wrócę do niego, bo jest dla mnie pewniakiem. Krem od marki Saem to moje odkrycie. Przypomina mi ten kultowy z Holika Holika, ale nie ma takiej żelowej konsystencji jak tamten. Przypomina mi go lekkością i działaniem oraz zapachem. Saem ma kremową formułę, ale jest ona lekka, szybko się wchłania i pozostawia na skórze odczuwalne nawilżenie. Pachnie delikatnie (aloesowo). Super sprawdza się pod makijażem. Nie warzy podkładu, nie działa na niego negatywnie; jest świetną bazą. Ten krem zupełnie nie bieli, nie pozostawia żadnych smug, zacieków. Nie szczypie też w oczy ani nie podrażnia skóry. Nie powoduje też wysypu niedoskonałości. Solidnie chroni przed nadmiernym promieniowaniem słonecznym. Jest to moje odkrycie i do tego można go z łatwością dostać w drogerii. Jak za tę jakość, cena jest również bardzo fajna.

Jeden z moich ostatnich odkryć. Bardzo lekki krem. nie bieli, nie zapycha, nie roluje się. Spełnia swoją role. Szybko się wchłania na dodatek. Fajny filtr chodź dla mnie cena ciut za duża, chociaż porównując do wielu kremów spf50 nie wypada tak źle cenowo.

Przez ogrom recenzji wspominających o zawartości alkoholu w tym SPF byłam bardzo sceptycznie nastawiona. Swój egzemplarz kupiłam w gazecie jako dodatek, więc koszt był dużo mniejszy. Stwierdziłam, że dam szansę i nie żałuję. Produkt jest naprawdę fajny, nie wysuszył skóry, świetnie się wchłania. Co dla mnie najważniejsze - nie zaburzył bariery i nie spowodował wysypu. Skóra super się prezentuje z samym SPF, ale także bardzo dobrze się sprawdza jako baza pod makijaż (używam go codziennie). Dodatkowo przyjemnie pachnie :) Ja mam skórę normalną, momentami ze skłonnością do tłustej i produkt jest naprawdę ekstra. Ja kupię ponownie ;)

Najgorszy spf jaki miałam okazję testować. Okropnie podrażnił skórę i zrobił masakrę na twarzy. Zaburzył barierę hydrolipidową i spowodował wysyp małych krostek wokół ust, na brodzie i policzkach. Po odstawieniu wszystko wróciło do normy. W składzie ma wysoko alkohol denat, który może być odpowiedzialny za powyższe. Nie miałam okazji sprawdzić skuteczności ochrony przeciwsłonecznej, ponieważ spf był testowany na przełomie zimy/wiosny. Więcej nie kupię i odradzam innym zakupu.

Jest to mój dopiero trzeci spf który używałam na twarz i do tej pory najlepszy. Kupiłam go z magazynem więc był tani a jest naprawdę spoko. Ma trochę dziwny jak dla mnie zapach lecz on szybko znika. Fajnie wygląda pod makijażem ale gdy się śpieszę i nałożę od razu na niego krem BB to może się lekko ciastkowac i ścierać, po odczekaniu nie ma takich problemów. Jego minusem jest to że po wyjściu na słońce to niekiedy pieką i łzawią oczy lecz nie zawsze więc i tak polecam!

Wciąż jestem na etapie poszukiwań idealnego kremu z SPF. Nie ukrywam, że nie jest to łatwe, bo nawet jeśli trafię na kosmetyk tej kategorii, który nie bieli i szybko się wchłania oraz nie generuje nadmiernego wydzielania sebum, to np. szkodzi mojej skórze w inny sposób, wysuszając ją albo powodując powstawanie niedoskonałości. Na krem Jeju Fresh Sun Gel natrafiłam w drogerii Hebe, gdzie był akurat na promocji w cenie około 50 złotych, podczas gdy cena regularna to ~70. Szybko przed zakupem przeczytałam recenzje na Wizażu, które brzmiały niezwykle zachęcająco, co przesądziło o zakupie. Produkt zamknięty jest w tubie wykonanej z dość elastycznego materiału w ładnym odcieniu zieleni. Dzięki tej elastyczności wydobycie zawartości nie stanowi większego problemu. Pojemność to 50g i mnie ta ilość starczyła na około miesiąc użytkowania raz dziennie. Co do konsystencji, jest całkiem lekka (przypomina krem, ale taki bardziej żelowy) i dobrze się rozprowadza oraz nie bieli, więc pod tym względem duży plus. Poza tym nie wydziela uciążliwego zapachu, jak to robiło całkiem sporo filtrów, z którymi miałam do czynienia wcześniej. Krem może nie wchłania się w pełni, ale na tyle dobrze, że nie przeszkadza to przy nakładaniu makijażu, a wręcz przeciwnie. Ja lubię ten efekt ładnego rozświetlenia, jaki daje. Niestety przy nakładaniu jest mocno wyczuwalne, że produkt zawiera wysoko w INCI alkohol :( Moja skóra często reagowała podrażnieniem, czułam szczypanie, a czasem pojawiało się lekkie zaczerwienienie. Łagodziłam to podrażnienie, nakładając przed SPF krem nawilżający lub jakieś lekkie serum. Choć niestety uważam, że mimo wszystko to wywoływanie podrażnień jest sporym minusem, które absolutnie nie powinno mieć miejsca. Kolejnym mankamentem jest, iż krem po czasie wywoływał nadmierne wyświecanie się skóry, przez co i makijaż był trochę mniej trwały. Nie odczułam też zbytnio tak obiecywanego przez producenta nawilżenia. Jeśli zaś mowa o ochronie, co jest aspektem niezwykle ważnym w tego typu kosmetykach, jest tutaj bez zarzutu. Mamy SPF 50+/PA ++++ blokujący i neutralizujący groźne promienie UVA i UVB. Słońce z tym kremem mi nie było straszne (mam na myśli warunki codzienne w okresie końcówki zimy i początku naszej, polskiej wiosny, nie urlop w tropikach) :D Jeszcze wspomnę coś o sładzie, który zawiera, m.in.: * nawilżającą glicerynę * wyrównujący pracę gruczołów łojowych niacynamid * świeży aloes z wyspy Jeju, który nawilża i koi podrażnienia, * nagietek lekarski o właściwościach przeciwzapalnych * mniszek pospolity o działaniu regenerującym * lotos orzechodajny poprawiający mikrokrążenie i aktywujący syntezę kolagenu * zmiękczające kwas palmitynowy i mirystynowy * odżywczą adenozynę * będącą antyoksydantem witaminę E... ... i wiele, wiele innych. Ogółem skład tutaj jest naprawdę fajny, nie licząc tego nieszczęsnego alkoholu u samej góry listy ;/ Podsumowując: krem ten ma cały ogrom zalet. Lekka konsystencja, nafaszerowany pielęgnacją skład, wysoka ochrona przeciwsłoneczna, cena całkiem akceptowalna (podczas zakupów on line, w sklepach stacjonarnych może przytłoczyć). Jednak ze względu na ten nieszczęsny alkohol denat drażniący mi skórę i powodujący zwiększone wydzielanie sebum, nie sięgnę po ten krem ponownie. Choć nie przeczę, że osobom z mniej wrażliwą skórą może się świetnie sprawdzić, bo w innych aspektach jest absolutnie bez zarzutu.

Krem wyhaczyłam na promocji w Hebe, zapłaciłam za niego 40 zł. Akurat skończyłam słynny Altruist i postanowiłam, że czas najwyższy wypróbować jakiś koreański krem SPF. Słyszałam wiele dobrego o tego typu produktach i jakie miłe było moje zaskoczenie przy pierwszym użyciu. Nie znalazłam żadnej wady tego kremu SPF, a to jest naprawdę rzadkość. Opakowanie Już na samym początku spodobał mi się kartonik, w którym jest zamknięta tubka kremu. Posiada bardzo ładną grafikę z aloesem, jest czytelny, nie ma tam nadmiaru informacji i zapewnień producenta, które mogą trochę przytłaczać. Z tyłu kartonika znajduje się krótki opis produktu. Biorąc opakowanie do ręki odczułam wysoką jakość i przeczuwałam, że będzie dobrze. Sama tubka kremu oddaje to w 100% moje odczucia co do działania tego kremu (opiszę je poniżej). Jest matowa, bez problemu się odkręca (choć wolę zamykanie na pstryk). Plastik nie jest twardy, łatwo wyciska się krem z tubki. Wydajność kremu jest bardzo dobra. Pojemność to 50g, raczej standardowa w kremach SPF. Generalnie daję pełną ilość gwiazdek w tym obszarze. Konsystencja i zapach Krem ma kolor biały i jest dość rzadki. Nie zbryla się, nie ślizga. Bardzo łatwo nakłada się go na twarz i wmasowuje w cerę. Pachnie pięknie, świeżo. Nie jest to męczący zapach. Mi bardzo przypadł do gustu. Da się wyczuć nuty mięty, aloesu, dodaje mi energii. Świetny. Wlatuje pełna ilość gwiazdek. Działanie Podzielę ten punkt na najważniejsze punkty, na które zawsze zwracam uwagę. 1. Ochrona przeciwsłoneczna Krem chroni dobrze. Nakładałam go zawsze sporą (zalecaną) ilość. Nie zauważyłam, żeby cera się opaliła albo żeby pojawiały się na mojej skórze jakieś niechciane i mocne przebarwienia. Kupiłam go akurat na sezon wiosenny, kiedy słońce ma już większą moc. Dodatkowo mamy tutaj wysoką ochronę SPF 50 i uwaga, co dla mnie bardzo ważne PA++++, czyli PDD minimum 16. Generalnie lubię, gdy kremy SPF mają wysoką ochronę PPD, ale akceptuję też te 4 gwiazdki :) 2. Bielenie / pieczenie w oczy Krem w ogóle nie bieli. Jest biały, ale po kontakcie z cerą efekt ginie w mgnieniu oka. Bielenie to jakaś zmora dla mnie, od razu dyskwalifikuje taki krem SPF (naprawdę). Nienawidzę efektu trupa na twarzy. A jak to wygląda z pieczeniem? No wygląda rewelacyjnie. Nie mam zmęczonych oczu po całym dniu noszenia tego kremu SPF. Nie muszę uważać z aplikacją podkładu (tzn. żeby nie przenieść kremu SPF przypadkowo w okolice oczu). Saem, to się chwali. 3. Praca z makijażem i pierwsze wrażenia po aplikacji Nakładam ten krem zawsze na serum. Ma w składzie alkohol i trochę obawiam się podrażnień. Z reguły wybieram serum z witaminą C, żeby dodatkowo podbić efekt działania ochronnego kremu Z serum współgra idealnie. Po około 15 minutach od nałożenia biorę się za makijaż. Podkład się roluje. Skóra dostaje lekkiego glow i nawilżenia (zapewne przez aloes), wygląda zdrowo. Tak bardzo lubię ten efekt, że wiele razy nie decydowałam się na makijaż, bo wystarczało mi to, co widziałam po nałożeniu tego kremu na twarz :-) lubię efekt zdrowej i rozświetlonej cery, a z tym kremem to uzyskiwałam za każdym razem. Ostatecznie stwierdzam że jest to produkt naprawdę godny polecenia. Świetnie mi się sprawdza i warto go wypróbować. Cena w mojej ocenie jest adekwatna do jakości, jaką dostarczyła nam marka the Saem. Edit! Krem jednak dość mocno roluje się w kontakcie z makijażem, szczególnie wtedy, kiedy nałożę go więcej na twarz. Muszę odjąć mu jedną gwiazdkę i zmienić opinię, bo jest to dość mocno irytujące.