Organic Life [No Problem] Acne Blocker, Antybakteryjny balsam do mycia twarzy z aktywnym srebrem 

Jeszcze się tak nie zdarzyło, żebym kupiła identyczny żel do twarzy drugi raz z rzędu i to nie wykańczając poprzedniego... Co z tego, że w moich zapasach mam kilka innych nie rozpoczętych :D Balsam / żel jest średnio gęsty, ma lekko słomkowy kolor i przyjemny, ziołowy zapach. W ogóle mam wrażenie, że większość kosmetyków z tej firmy pachnie podobnie (a przynajmniej te, które mam). Do użycia stosuję pół pompki, a nawet mniej, taka ilość w zupełności mi wystarcza. Żel dobrze się rozprowadza, lekko pieni i delikatnie, acz skutecznie oczyszcza moją tłustą cerę z tendencją do niedoskonałości. Łatwo się spłukuje pod bieżącą wodą, nie powoduje ściągnięcia skóry. Ma fajny skład, który przeanalizowałam od deski do deski - nie mam się do czego w nim doczepić. Używałam go również do demakijażu (nie tylko jako drugi krok), ale maluję się rzadko i delikatnie. Nie spowodował żadnych podrażnień ani nowego wysypu. Nawet więcej - w połączeniu z tonikiem i kremem z Faceboom ostatecznie pomógł mi się uporać ze śladami po viankowej katastrofie - i to w dosyć krótkim czasie. Wiadomo, czasem coś tam na buzi wyskoczy, ale to raczej pojedyncze krostki raz na jakiś czas, a nie całe stada wulkanów. Wydajność jest świetna - używam go dzień w dzień rano i wieczorem od ponad 2 miesięcy, dałam też odlewkę koleżance, a została mi jeszcze 1/3 butelki. Opakowanie jest ok, pompka się nie zacina, precyzyjnie dozuje dawkę kosmetyku. Pod światło widać zużycie produktu. I tylko grafika mi nie odpowiada - pstrokata i typowo nastolatkowa. Pewnie 15 lat temu byłabym zachwycona, ale teraz jestem już chyba za stara na takie oczopląsowe maziaje. Ale nie będzie mieć to wpływu na ocenę, w końcu to tylko moje widzimisię. Za zestaw balsam + tonik zapłaciłam wówczas 52 zł. Wtedy wydawało mi się, że upadłam na głowę i przepłacam, ale biorąc pod uwagę wydajność i działanie zmieniłam zdanie. I tak jak wspomniałam na początku - zamówiłam u mojej znajomej kolejne pudło kosmetyków, w którym ponownie znalazł się ten balsam. Na dzień dzisiejszy jestem nim totalnie zachwycona - jak żadnym innym żelem do tej pory.

Balsam ma raczej żelową konsystencję zachowującą się na skórze jak olejek. Bardzo przyjemna. Jest delikatny w swym działaniu ale skuteczny. Nie przesusza skóry, idealny jako drugi etap przy myciu olejami. Łatwo się zmywa, jest wydajny, ma przyjemny zapach no i super skład. Nie mam trądziku (no może raz w miesiącu coś wyskoczy) więc nie mogę stwierdzić jak na niego wpływa. Mam za to przetłuszczajacą się skórę i jak dla mnie jest hitem. Na pewno do niego wrócę.