Rituals The Fortune Balm, Tinted Lipbalm Balsam do ust

ituals The Fortune Balm w odcieniu Teddy to zdecydowanie najlepszy balsam do ust, jaki miałam okazję przetestować. Kolor jest subtelny, naturalny i idealnie pasuje zarówno na chłodniejsze dni, jak i na lato. Doskonale nawilża usta, nie podkreślając suchych skórek, co dla mnie jest bardzo ważne. Formuła jest lekka, nie tłusta, a usta po jego użyciu wyglądają zdrowo i naturalnie. Balsam bazuje na masle shea, wosku pszczelim oraz olejkach roślinnych (eukaliptus, mięta pieprzowa), które skutecznie odżywiają i chronią usta przed przesuszeniem. Dodatkowo, ma przyjemne działanie kojące, szczególnie gdy skóra ust jest trochę bardziej wrażliwa. Jednym z największych plusów jest także unikatowe opakowanie – produkt otwiera się poprzez kliknięcie loga marki, co nadaje mu eleganckiego charakteru i sprawia, że korzystanie z niego staje się prawdziwą przyjemnością. Na lato planuję wypróbować jaśniejsze odcienie, ale Teddy zdecydowanie zostaje ze mną na dłużej. To świetny wybór dla osób szukających balsamu, który łączy pielęgnację z delikatnym kolorem.

Ależ on pięknie wygładza i nawilża usta! Od momentu, kiedy zobaczyłam u koleżanki w torebce ten nawilżający balsam, który w dodatku koloryzuje- zakochałam się. Opakowanie jest tak stylowe, że nie można powstydzić się wyciągając go przy kimkolwiek. Jest przepiękne i klasyczne, wygląda na swoją cenę i jest jej warte, bo mimo, iż jest to tylko balsam do ust to jednak bardzo efektowny. Idealnie nawilża usta i widzę różnicę w nawilzeniu już po pierwszym przesunięciu go po spierzchnietych wargach. Nie pozostaje w pęknięciach tylko je wygładza i momentalnie nawilża przez co widać, iż usta są błyszczące, zdrowe i zadbane. Efekt na wargach jest bardzo przyjemny, ponieważ nie czuć uczucia lepkości, jest bardzo lekki, a w dodatku ma śliczny kolor! Mimo, iż jest on różowy to nie jest zrazliwy róż, tylko subtelny jak sam rituals. Uwielbiam go!

Kupiłam pod wpływem chwili - balsamy stały przy kasie. I szczerze, to była bardzo dobra decyzja. Ostatnio miałam problem z suchymi skórkami na ustach, a po kilku dniach używania balsamu po kilka razy na dzień, ich stan się poprawił. Znacznie poprawił. Do tego kolor jest śliczny. Nie jakiś nachalny, nie "różowiście-różowy", delikatny, a jednocześnie widoczny. Pięknie się mieni na ustach. Można budować kolor w zależności ile razy przejedzie się balsamem po ustach. Wygląda pięknie, jest wydajny, nie należy do najtańszych, ale świetnie pielęgnuje usta, więc jest wart każdej ceny. Jedyny minus - gdy nałoży się go za dużo, odbija się na zębach. No i oczywiście zapach bardzo przyjemny. Chętnie kupię jeszcze w innych kolorach.

The Fortune Balm od Rituals to super balsam do ust wzbogacony naturalnymi olejkami. Cudownie regeneruje zniszczone usta, nawilżają i pielęgnują. Mój ulubiony to czerwony balsam, który lekko podkreśla kolor ust. Dużym atutem jest przepiękne opakowanie - eleganckie, metalowe.

Kocham ten produkt! Przepieknie pielęgnuje usta i daje taki delikatny różowy odcień w stylu początku 2000 roku. Trochę Barbie, trochę Britney Spears ;p A jednak jest to delikatny efekt więc wcale nie jest kiczowaty. Skład jest po prostu świetny, balsam ma w sobie mnóstwo olejków, które pięknie regenerują zniszczone usta.