Ostatnio testuję sobie różne produkty z serii 'Botanical Clays' i to serum to mój ulubieniec.! Mimo że zwykle mam suchą cerę, od pewnego czasu w dolnej partii twarzy pojawiają mi się pojedyncze niedoskonałości, w ogóle ta cześć twarzy jakoś jest bardziej problematyczna od kilku miesięcy. W przypadku mojej z natury przesuszającej się cery wyjaśnienie jest jedno - czyli noszone często na twarzy maseczki, które muszą nam towarzyszyć od czasu koronawirusa. Mimo ich zmieniania, prania i generalnie utrzymywania w czystości, naprawdę widzę spore pogorszenie cery w tych obszarach, gdzie skóra ma kontakt z maską i po prostu pod nią nie oddycha, poci się i przez to gorzej funkcjonuje. Dlatego ratunkiem stały się dla mnie takie własnie lekkie produkty żelowego typu, które dodatkowo nie obciążają mojej cery i pomagają zapobiegać ewentualnym niedoskonałościom.
W tej roli serum Bielendy sprawdza się rewelacyjnie! Jest lekkie, szybko się wchłania, bardzo dobrze nawilża, nie powoduje przetłuszczenia cery, nie przytłacza jej. Dokładnie czegoś takiego teraz potrzebowałam. Jest niekomedogenne, dlatego idealnie sprawdza się w tych partiach twarzy, gdzie chcemy uniknąć przetłuszczenia cery i wyprysków. Nakładam je czasem na całość twarzy, a czasem tylko na dolne rejony, które mają kontakt z maseczką. Ze zdumieniem natomiast odkryłam, że nawet w tych miejscach, gdzie moja cera jest jak dawniej sucha, nie muszę już nakładać na wierzch kremu - samo to serum nawet przy suchej cerze wystarcza, żeby odpowiednio utrzymać nawilżenie.
Jest to więc super sprawa i przy cerze suchej, i mieszanej, także jako preparat miejscowy, tam gdzie chcemy działać prewencyjnie.
Konsystencja jak wspomniałam jest lekka, płynno - żelowa, rozprowadza się gładko, wchłania świetnie, ale zostawia przyjemne uczucie dobrego nawilżenia skóry. Dla mnie to ideał konsystencji, bo nie lubię takich produktów, które wchłaniają się bez śladu i skóra jest sucha - to dla mnie brak działania. Tutaj czuję, że skóra jest zabezpieczona, ale nie ciężka i nie tłusta.
Do tego mamy naprawdę przyjemny, piękny, jakby roślinny zapach, coś z botaniczną świeżą nutą. Boski! Bardzo umila aplikację :) Dla mnie zapachy są bardzo ważne w kosmetykach, więc bardzo doceniam ten miły akcent.
Opakowanie super praktyczne, szklana butelka (widać poziom zużycia) z wygodną pompką. Nic się nie zacina, wygodnie dozuje się zawartość. Wizualnie jest też po prostu ładne.
Serum jest wydajne - jednorazowo nie trzeba go dużo, żeby nawilżyć skórę twarzy.
Warto wspomnieć też oczywiście o naturalnym składzie, roślinnej formule i zawartości korzystnej dla cery glinki. Oraz tym, że to produkt wegański, co jest ważne dla wielu osób. Ja też, gdy mam wybór, zdecydowanie wolę wybrać kosmetyk o wegańskiej formule i taki, który będzie przyjazny środowisku. Fajnie, że Bielenda idzie z duchem czasu.
Świetny kosmetyk, dostępny w drogerii za przestępną cenę. Przyjazny dla skóry, przyjemny w stosowaniu. Zauważyłam, że z produktów do twarzy od dłuższego czasu najchętniej wybieram właśnie Bielendę, a w szczególności uwielbiam wszelkiego rodzaju sera tej firmy - każde które ostatnio używałam, było tej marki i z tego co pamiętam, z każdego byłam zadowolona. Co tu dodać, polecam udać się do drogerii i kupić :) Jak dla mnie to serum jest świetne!
Zalety:
- nawilża, nie obciąża skóry, pomocne w zapobieganiu wypryskom, sprawdza się i przy cerze suchej, i problematycznej; wydajne; lekka, żelowa formuła; kosmetyk wegański; idealne na dzień, gdy nie chcemy obciążać skóry przykrywanej potem maseczką, przystępna cena, dostępność, polska marka, opakowanie
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie