Manufaktura Piękna Peeling do ust `Wata cukrowa` 

Peeling jest zamknięty w bardzo, ale to bardzo minimalistycznym plastikowym słoiczku z nakrętką. Wszelkie informacje są jedynie na kartoniku. Peeling ma baaardzo gestą konsystencję, czasem miałam problem z nabraniem go. Pachnie ładnie, słodko. Co do działania to peeling złuszcza naskórek, usuwa drobne suche skórki, pozostawia na wargach uczucie nawilżenia.

Mały plastikowy słoiczek kryje w sobie veganski produkt.juz nie wspomnę o tym że opakowanie można użyć po skończeniu produktu do czegoś innego więc plus Eco. Peeling w kolorze różowym o cudnej nazwie wata cukrowa delikatnie ale słodko pachnie. Drobinki są średniej wielkości dla mnie to taki średni scierak . Nie za mocny ale też nie delikatny Usta pozostają gładkie miękkie jakby jedrniejsze Nie wysusza Nie podrażnia Bardzo fajny i wydajny produkty

Peeling opanowany jest w ekologiczne kartonowe pudełeczko, szkoda tylko, że sam zamknięty jest w plastikowy słoiczek. Peeling ma piękny, słodki zapach i zaskakująco twardą, jednolitą konsystencję. Drobinki peelingujące są naprawdę małe, ale spełniają swoje zadanie. Minusem na pewno jest to, że peeling ma taką zbitą konsystencję, a po zmyciu pozostawia na ustach tłusty film.

Od razu mówię, że moje usta nie należą do bardzo suchych. Jedynie w zimę lekko przesuszają się od mrozu i wtedy pojawiają się suche skórki. Peeling kupiłam skuszona promocją w Rosmannie (dałam za niego ok. 10zł). Peeling zarówno w smaku jak i zapachu jest bardzo słodki, czuć zapach waty cukrowej ale nie jest to mdły aromat. Peeling jest dość gruby (w końcu to cukier), dobrze wygładza usta, nie zostawia tłustej warstwy. Nie jest to efekt spektakularny, ale nie oczekiwałam tego. Jest dobry i naturalny

Peeling świetnie się sprawdził na moich ustach. Przed zrobieniem peelingu zostawiam warstwę na ustach, żeby mogły wchłonąć wszystkie dobrocie z produktu. Wybawia usta w gorszym stanie po zimie wygładzając i pięknie nawilżając. W dopełnieniu z pomadką ochronną super działa.

Nie zauważyłam jakiejkolwiek zmiany na ustach. Nie były nawilżone, no może na chwile.. jedynym plusem jest smak. Skład tez nie jest jakiś zachwycający. Taki peeling śmiało wykonałabym w domu. Jak dla mnie słaby, nie spełnił niestety moich oczekiwań.

Peeling ma tak piękny zapach że chciało by się zjeść :P Bardzo często na ustach pojawiają mi się suche skórki, które podkreślone kolorowa pomadka do ust wyglądają okropnie. Odkąd noszę aparat orto problem z suchymi skórkami jest większy, dlatego potrzebowałam czegos skutecznego jak peeling, akurat poprzedni który miałam z Evree się skończył i chciałam wypróbować coś nowego. Akurat napotkałam w Rossmannie stand z Manufaktury Piękna a tam veganskie kosmetyki o pięknych zapach. Peeling o zapachu waty cukrowej! No czego chcieć więcej :)))) ✔️ Złuszcza suche skórki ✔️ Wygładza usta ✔️ Nawilża, usta są miękkie, przyjemne ✔️Piękny zapach U mnie produkt zdał egzamin na 5+

kupiłam ostatnio na wyprzedaży w Rossmanie. Kosztował 4zł więc stwierdziłam, że przetestuję. Ma cudowny zapach oraz skład. Po użyciu zostawia na ustach taflę nawilżająco ochronną. Nie ma potrzeby więc zastosowania pomadki ochronnej. Usta są miękkie i miłe. Z tej samej serii jest jeszcze pasta (peeling) do ciała. Ja wzięłam akurat cytrynową, bo tylko taka została. Również polecam, ponieważ fajnie peelinguje ciało. Na skórze pozostawiony jest ładny cytrusowy zapach, który daje poczucie świeżości.

Peeling kupiłam na promocji w Rossmanie. Zapach jest cudowny, pachnie jak wata cukrowa. Po wydobyciu z opakowania jest to dosyć zbita masa, dopiero pod wpływem ciepła palców i masowania w usta zaczyna się rozpuszczać. Drobinki są spore, a po zmyciu peelingu usta są miękkie. Na plus jest naturalny skład, ale minusem jest brak zabezpieczenia wieczka jakąś folijką, ponieważ kupując go w sklepie nie mamy pewności czy ktoś nie postanowił wykorzystać go jako tester :(

Peeling do ust zakupiłam na promocji w Rossmanie za 3,99 i już zakupiłam drugie opakowanie na zapas. Same plusy peelingu zero wad ,jak dla mnie. Opakowanie super, mały plastikowy słoiczek ,który można wykorzystać później na coś innego. Zapach boski :) słodki, mnie przypomina bardziej zapach gumy do żucia ,coś jak dawne gumy Donald :). A teraz konsystencja, gęsta, dobre połączenie cukru i innych składników - wosku candeilla , masła shea i masła kakaowego. Podczas masowania ust drobinki cukru się rozpuszczają a inne składniki nawilżają skórę warg przez topienie się pod ciepłem palców. Po zmyciu produktu usta pozostają wygładzone i nawilżone oraz pozostaje piękny słodki zapach. Produkt jest wydajny, wystarczy niewielka ilość na jeden peeling. Produkt wegański.

Peeling kupiłam w Rossmanie i jestem nim oczarowana! Od jakiegoś czasu chodziła za mną myśl, że moje usta po okresie jesienno - zimowym są w kiepskim stanie i muszę w końcu o nie zadbać. Teraz dzięki temu produktowi moje usta mogły w końcu odetchnąć. Peeling działa super, ma duże drobinki, które mi akurat pasują, no i jak on pachnie! Cudownie! Stosuję go od kilku tygodni i widzę znaczną poprawę w kondycji moich ust. Suche, łuszczące się wargi to już przeszłość.

Recenzuje wersje biała czekolada bo peelingi sa oparte na tym samym różnią sie jedynie zapachami. Jak dla mnie jedyne fajne w tym peelingu jest opakowanie. Produkt to typowy cukier zmieszany z jakąś wazeliną. Ładnie pachnie i jest bardzo tłusty. Po nałożeniu na usta i próbie wykonania peelingu drobinki sie rozjezdzaja i ciężko uzyskać jakikolwiek efekt. Poza tym drobinki sa za duże i nie jest to zbyt przyjemne. Ponadto jak widać ładne opakowanie i fajna nazwa wiele robią bo firma wypuszcza kosmetyki pod innymi nazwami, które są sprzedawane w jednym z duzych hipermarketów. Ich cena regularna wynosi tyle co na promocji w Rossmanie i jakos nikt się na te produkty nie rzuca ????

Przechodząc miedzy półkami w Rossmannie zauważyłam półeczkę Manufaktury Piękna, której wcześniej tam nie było. Zaciekawił mnie właśnie ten peeling. Opakowanie tekturowe, skromne, tylko napis, ze to peeling do ust. W środku maleńki słoiczek z produktem. Po otwarciu w słoiczku znajduje się peeling koloru różowego z drobinkami. Ma bardzo przyjemny zapach, bardzo słodki. Może trochę przypomina watę cukrową ale nie tylko. Jest taki fajny ze chciałoby się go zjeść i przyznam się ze skosztowałam. Smakuje bardzo słodko. Nałożyłam na usta i masowałam chwilkę, aż do rozpuszczenia cukru. Po zabiegu usta były wspaniale wygładzone, martwy naskórek zniknął. Usta były bardzo milutkie i gładkie, doskonale nawilżone. Chwilkę później posmarowałam moim zwykłym, balsamem do ust i efekt był rewelacyjny. Peeling spotęgował działanie balsamu. Nawilżenie utrzymywało się bardzo długo. Peeling bardzo dobrze sprawdził się jako baza pod pomadkę czy to ochronną czy kolorową. Słoiczek jest malutki ale peeling bardzo wydajny, bo wystarczy go odrobina żeby zabieg się powiódł. Uważam też że cena nie jest zbyt wygórowana jak za tę jakość. Ten produkt może się również świetnie sprawdzić jako prezent.

Gdy tylko ujrzałam ten produkt oraz masło do ust "Wata Cukrowa" bez namysłu wrzuciłam je do koszyka. W domu okazało się, że - faktycznie peeling ma delikatny zapach waty cukrowej i jest bardzo dobry. Naniesiony na usta i rozcierany po nich palcem bardzo delikatnie i skutecznie peelinguje tę strefę urodową. Usta, niedość, że dobrze 'zescrubowane' (wiem, wiem - nowomowa urodomaniaczki), to jeszcze świetnie odżywione i nawilżone (myślę, że to zasługa oleju zawartego w produkcie). Peeling jest bardzo wydajny i wystarcza na bardzo wiele użyć. Lubię ten produkt i bardzo cieszyłoby, gdyby wprowadzono go na stałe do drogerii. Szczerze polecam! Gładkie usta, bez suchych skórek i wyraźnie pełniejsze i jędrne. Dla mnie supcio!