SO'BiO Etic Hydra Aloe Vera, 24H Rich Creme Hydratante Krem z czystym sokiem z aloesu 24 godzinne nawilżenie

Firma So Bio Etic słynie z kosmetyków naturalnych, podobnie jest też w przypadku tego kremu. Bogactwo składników aktywnych, nawilżających, odżywczych i nie tylko skłoniło mnie do zakupu. Faktycznie czuć działanie tego kremu ale chyba jednak nie jest on dla mnie, a przynajmniej nie w takim zastosowaniu jak opisuje producent. Opakowanie: Prosta biała tuba z zamknięciem na klik. Może nie wyróżnia się jakoś bardzo graficznie ale przynajmniej jest funkcjonalne - lekkie, higieniczne, produkt spływa na sam dół więc nie trzeba się męczyć z wydobywaniem kremu. Konsystencja: Pomimo, że jest to krem nawilżający, jest on jednocześnie dość gęsty i treściwy. Mimo to ładnie się rozprowadza, wchłania się to matu, pozostawiając delikatną, aksamitną powłokę na skórze. Trzeba odczekać kilka minut przed nałożeniem makijażu, ponieważ na początku skóra jest dość lepka. Stosuję minerały w sypkiej formule więc dla mnie jest to dość ważny punkt aby się one nie przykleiły i nie zostawiły plam na twarzy. Zapach bardzo delikatny, lekko aloesowy. Działanie: Producent opisuje ten krem jako intensywnie nawilżający do skóry suchej i normalnej i myślę, że u takich spisze się świetnie. Jest to właśnie taki podstawowy krem nawilżający, który robi dokładnie to co powinien czyli bardzo dobrze nawilża. Niestety jestem posiadaczką cery mieszanej i w okolicy czoła często się wyświecam. Tak też jest po kilku godzinach od nałożenia tego kremu. Przez swoją bogatą formułę w miejscach o wzmożonym wydzielaniu sebum zaczynam się bardzo świecić, a podkład mineralny często mi się waży (zaznaczę, że nie dzieje się tak w przypadku każdego kremu jakiego używałam, nawet jeśli są to filtry). Nie ma znaczenia czy jest na dworze ciepło czy chłodno, czy jestem bardziej lub mniej aktywna. Efekt jest taki sam, nawet pomimo używania pudru matującego. Nie zauważyłam takiego efektu na innych, suchszych partiach twarzy. Producent rekomenduje ten krem do używania rano, niestety u mnie się średnio sprawdza w takim wydaniu. Szukając na niego sposobu, odkryłam, że dzięki swojej bogatej formule jest to świetny krem na noc, tym bardziej w połączeniu z jakimś olejem, który potęguje działanie kremu. Skóra rano jest miękka, promienna, bez suchych skórek. Zdecydowanie wolę używać go w taki sposób. Jeszcze jednym minusem jest niestety jego wydajność. Pomimo standardowej pojemności (50 ml), dość szybko go zużyłam. Sądzę, że to właśnie przez gęstą konsystencję, którą moja skóra dosłownie wypija. Czy wrócę do tego kremu, nie jestem pewna, być może jeśli będę myśleć nad zakupem czegoś nawilżającego na noc. Na dzień wolę jednak lżejsze formuły.