Lirene Dermoprogram Make me Fresh, Oczyszczający owocowy żel do mycia twarzy `Yuzu & olej z moringi` 

Produkty od Lirene bardzo lubię, więc skusiłam się około pół roku temu na zakup tego żelu. Opakowanie - bardzo ładny design, wygodny w użytkowaniu. Zapach - przepiękny, cytrusowy! Sam produkt jest bardzo przyjemny w użytkowaniu. Żel posiada małą drobinę. Bardzo ładnie oczyszcza skórę, także z makijażu. Po zastosowaniu skóra twarzy jest nawilżona, wygładzona. Generalnie fajny produkt, warty zakupu także ze względu na niską cenę.

Stosowałam ten żel na samym początku mojej drogi ze świadomą pielęgnacją. Jest całkiem okej. Jest przeznaczony dla skóry suchej i normalnej. No nie powiedziałabym. Ja mam skórę mieszaną i dość mocno przetłuszczającą się w strefie T, a mimo to czułam ściągnięcie na twarzy po umyciu. Poza tym żel dobrze doczyszcza twarz. Ma bardzo przyjemny owocowy zapach. Dzięki temu zapachowi używało mi się go jeszcze chętniej. Produkt po prostu spełniał swoją funkcję, jednak w mojej opinii jest kosmetykiem za mocnym dla skóry przede wszystkim suchej. Dobrze odnajdzie się jako produkt dla skóry mieszanej i tłustej.

Ten żel jest świetny, ładnie pachnie, jest wydajny, dobrze oczyszcza , nawet z make up. Dużym plusem jest również jego cena, ok 14 zł. Skład żelu jest również rewelacyjny . Polecam

Marka Lirene Dermoprogram od dłuższego czasu wypuszcza na rynek bardzo ciekawe, przyciągające do siebie nowości w kategorii pielęgnacji ale i nie tylko. Decyduję się na ich różnego rodzaju propozycję coraz częściej i w większości przypadków jestem naprawdę usatysfakcjonowana ich działaniem. Nas żel do mycia twarzy z serii Make Me Fresh zdecydowałam się tak naprawdę z potrzeby chwili i tego, że robiąc spore zakupy w jednej z drogerii internetowych chciałam jak najwięcej przyoszczędzić, a ta propozycja była w naprawdę korzystnej promocji. Na co dzień do mycia buzi bardziej preferuje żele niż pianki, więc kosmetyk od Lirene wydawał mi się idealny. Zawiera on w swoim składzie cytrus yuzu, który zawiera w sobie trzykrotnie więcej witaminy C niż cytryna, jest odpowiedzialny za rozświetlenie i wyrównanie kolorytu cery, a także za jej odżywienie. Olej z moringi idealnie wygładza oraz nawilża naszą skórę. Kosmetyk kupujemy w wykonanej z plastiku tubie o pojemności 150 ml. Jest ona częściowo przeźroczysta, dlatego widać przez nią, ile produktu nam jeszcze pozostało. U góry opakowania umieszczono grafikę przeciętego na pół cytrusa, a na nim znajdziemy logo producenta oraz nazwę produktu. Niżej znajdziemy obietnicę, że kosmetyk zawiera w sobie aż 93% składników pochodzenia naturalnego. Tubka zamykana jest metodą na klik Sam kosmetyk ma dosyć nietypową konsystencję, gdyż określiłabym ją jako taki żelowy olejek. Jest to coś naprawdę gęstego, co niby bardzo łatwo wydobywa się z opakowania, ale jednocześnie dosyć trudno się pieni w ogóle rozprowadza po skórze, trzeba go naprawdę porządnie rozwodnić. W ramach rekompensaty posiada naprawdę ładny zapach, jest on intensywny i cytrusowy. Żelu używałam dwa razy dziennie, rano jako pierwszy etap pielęgnacji, wieczorem jako drugi, po użyciu olejku do demakijażu. Produkt dobrze domywa wszelkie ,,resztki" znajdujące się na twarzy, pozostawiając ją tym samym odświeżoną oraz oczyszczoną, ale bez uczucia ściągnięcia. Dodatkowo wyczuwalne jest tutaj delikatne nawilżenie cery, chodź o jej obiecanym przez producenta rozświetleniu raczej nie ma mowy. Utrudniająca jest też ta gęsta konsystencja, bo bardzo trudno zmywa się z buzi, trzeba mieć do tego sporo cierpliwości i zużyć sporo wody. Moim zdaniem żel spełnia swoją rolę i jest obiektywnie dobrym produktem, ale nie stanie się moim ideałem. Jego konsytencja jest raczej upierdliwa i sprawiła, że zaczęłam mieć go dość. Polecam go jedynie cerom suchym. Ja już raczej nie powrócę.

Żel ma dość gęstą i ciężką konsystencję. Posiada ładny owocowy zapach cytrusów idealny na lato. Dobrze się rozprowadza i wystarczy mała ilość nanieść na skórę. Ja na początku używałam go dużo za dużo dlatego szybko mi się skończył. Po użyciu skóra jest gładka i przyjemna w dotyku. Na opakowaniu przeczytamy że żel jest nawilżający i tak jest :) czuć na skórze moc witamin. Polecam.

To dobry żel na ciepłą i słoneczną pogodę, głównie dlatego, że pachnie cytrusowo i daje zastrzyk energii podczas mycia. Żel ma gęstą, wręcz nieco lepką konsystencję, dlatego wystarczy kilka kropel by umyć całą twarz. Jest specyficzny pod tym względem, że się nie pieni - tworzy coś na kształt białej emulsji, która ściśle przylega do twarzy. Dla fanów pieniących się żeli dających uczucie mega czystości to może nie jest najlepszy wybór, bo ten żel myje bardzo delikatnie i trzeba porządnie wymasować skórę, aby dokładnie ją oczyścić. Mi się akurat ten efekt podoba, bo skóra jest po nim miękka, nie wysuszona, ale czuć oczyszczenie. Mógłby się może trochę lepiej rozprowadzać, bo do tej gęstej konsystencji trzeba się faktycznie przyzwyczaić. Żel ma słodki cytrusowy zapach i żółty kolor. Z opakowania wygodnie się korzysta aż do ostatniej kropli. Jak wspomniałam niewiele go trzeba do umycia twarzy, więc wydajność to na pewno duży plus. Jeszcze kilka lat temu pewnie nie spodobałoby mi się takie delikatne oczyszczanie, ale teraz nawet lubię taki efekt i częściej sięgam po emulsje lub żele, które nie pienią się jak oszalałe, ale łagodnie i powoli radzą sobie z oczyszczaniem skóry. Nie wiem czy zmywa makijaż, bo stosowałam go do porannego mycia twarzy.

Po prostu uwielbiam ten żel. Długo stałam przed drogeryjną półką analizując, który żel będzie dla mnie najlepszy. Szukałam takiego o właściwościach rozjaśniających i wyrównujących koloryt. Ten wpadł mi w oko. Zainteresował mnie składnik Yuzu, który ma trzykrotnie więcej witaminy C niż cytryna. Spodobał mi się oczywiście od pierwszego użycia. Konsystencja jest dość gęsta. ale nie potrzeba wylewać dużo płynu, aby umyć buzię. Wystarczy dosłownie niewielka ilość Po kontakcie z wodą, świetnie się rozprowadza i pieni, oczyszczając buzię. Podczas masażu czuć, że skóra się tak jakby wygładza. Stosuję go głównie rano. Bardzo szybko odświeża moją twarz i "stawia ją na nogi" Serio. Uwielbiam go! Dobrze oczyszcza, kojąc i łagodząc podrażnienia. Daje nawilżenie, a skóra po nim jest mięciutka i miła w dotyku. Czy wyrównał mi koloryt skóry? hmm... oczywiście zależy od światła, bo jak wiadomo na słońcu wszystko wychodzi, mimo wszystko jakoś lepiej się czuję po tym żelu, więc dla mnie i tak wygrywa :D

Opakowanie fajne, mocno żółte, przyciągające wzrok. Sposób aplikacji już gorszy, bo nie można nabrać produktu tyle, ile się chce i wydusza się jego zbyt duża ilość. Żel ma bardzo gęstą konsystencję, dobrze się rozprowadza. Przyjemny lekko cytrusowy zapach, który nie jest sztuczny i dobrze odświeża. Przez to, że jest taki gęsty, żelowaty jak kisiel, to bardzo ciężko się zmywa. Trzeba się natrudzić sporo, żeby go skutecznie usunąć z twarzy. Cieszę się, że zawiera aż tyle składników pochodzenia naturalnego oraz, że jest wegański. Za ogromny plus uznaję też dużą zawartość witamin. Zgodnie z sugestią producenta żel pozostawia skórę naprawdę gładką. Uczucie świeżości również utrzymuje się na mojej twarzy dość długo po umyciu jej tym produktem. Nie podrażnia, nie wysusza, nie zapycha. Nie pozostawia uczucia lepkości na twarzy. Żel jest bardzo wydajny. Całkiem fajny do codziennego stosowania, gdyby nie te trudności z jego zmywaniem.

Na żel lirene wpadłam przypadkowo w naturze, zachęciła mnie grafika kolor i napis "owocowy żel", na wiosnę coś pobudzającego rano do mycia jak znalazł. Tym bardziej, że kiedyś namiętnie wracałam do ich żelu migdałowego i sprawdzał się rewelacyjnie. Mam cerę mieszaną w stronę suchej bardzo suchej, skłonną do zapychania, krost, niedoskonałości. Konsystencja to faktycznie "żel", gęsty "glutek", który ślizga się po twarzy zwiększając swoją formułę kilkukrotnie w kontakcie z wodą, dlatego wystarczy odrobinkę aby umyć całą twarz. Więc w tym wypadku opakowanie niestety na minus, gdyż zawsze z tubki wyciśniemy więcej niż nam potrzeba. Przydałaby się pompka. Żel pachnie owocowo-cytrusowo, bardzo orzeźwiająco, zdecydowanie umila mycie twarzy. Sprawdza się jako drugi etap oczyszczania jak i pierwszy. Domywa wszystko do czysta bez żadnych problemów. Nie zapycha, matowi, nie mam po nim uczucia ściągnięcia, suchości na twarzy. Cera jest delikatnie napięta przygotowana do dalszych zabiegów. Zauważyłam, że w moim wypadku po myciu jest taki efekt "naturalnego glow" co bardzo mi się podoba, twarz wygląda na zdrowszą.

Żel Make Me Fresh z ekstraktami Yuzu i olejem z moringi jest dobry. Dość gęsty, może się wydawać, że skóra może się po nim lepić, ale po zmyciu kosmetyku uczucie to znika, a w zamian za to doświadcza się uczucia dobrze oczyszczonej, odświeżonej i - co ważne - nawilżonej cery. Żel ma bardzo wyraźny, mocno owocowy cytrusowy zapach, lecz nie jest on drażniący. Opakowanie jest wydajne, wystarcza na długo.

Kupiłam ten produkt z powodu zawartości aż 93% naturalnych składników oraz zawartości witamin, które jak wiadomo są dobrodziejstwem dla naszej skóry. Żel ma bardzo przyjemny zapach. Dobrze oczyszcza twarz, pozostawiając ją piękną, odżywioną, gładką oraz promienną. Bardzo miło zaskoczył mnie ten kosmetyk :) Polecam <3

Bardzo fajny i orzeźwiający żel do mycia twarzy :) Dobrze się pieni, nie jest za gęsty. Zapach idealny na upalne lato, pachnie cytrusowo i dodaje energii. Jest wydajny.

Kupiłam ten żel w zastępstwie, bo akurat w Rossmanie nie było mojego ulubionego różowego żelu do mycia twarzy Lirene (migdałowy kremowy żel myjący). Żel `Yuzu & olej z moringi` ma bardzo przyjemny zapach, ale słabiej zmywa makijaż niż migdałowy. Do zmycia tuszu (zwykłego, nie wodoodpornego) potrzebowałam użyć go trzy razy, ponieważ po dwóch myciach okolic oczu wciąż jeszcze były ślady tuszu. Może sprawdzi się jeśli ktoś stosuje najpierw płyn micelarny a później żel. Dobrze sprawdza się do zwykłego mycia buzi, jeśli ktoś nie stosuje makijażu. Wydajność dobra, dobrze się pieni, nie podrażnia. Kupiłam raz i wróciłam do swojego ulubionego.

Nawet ok domywa buzię z resztek makijażu, piękny zapach. Nie wysusza buzi. Konsystencja mi nie pasuje, gęsta, jakby lekka, trzeba go mocno rozwodnić i rozetrzeć w dłoniach żeby zaczął się pienić, daje dziwne uczucie na twarzy.

Ani zły, ani nad wyraz dobry żel do mycia twarzy. Robi to, co ma robić. Nie podrażnia skóry, nie wysusza jej i nie powoduje dyskomfortu. Ma bardzo lekką konsystencję i łatwo się rozprowadza. Dobrze myje i radzi sobie z demakijażem cery. Nie zauważyłam, żeby powodowała zapychanie skóry. Zdziwiłam się, jak bardzo jest to wydajny produkt. Niestety, trudno jest nie wylać za dużo tego żelu na dłoń, ponieważ pionowo stojące opakowanie z zamknięciem na dole temu nie sprzyja i zawsze więcej produktu jest przy na dole tuby. Przez to niejednokrotnie wylewało mi się za dużo żelu, którego nie byłam w stanie zużyć. Poza tym nie mam większych zastrzeżeń.

Żel kupiłam na podstawie niezłych opinii i fajnego składu. Jestem zachwycona! Żel jest idealny na poranne oczyszczenie twarzy, która potrzebuje odświeżenia i pobudzenia. Super konsystencja i jeszcze piękniejszy zapach. Po tygodniu używania jestem przekonana, ze nie jest to moja ostatnia tubka.

Kupiłam go ze względu na to że jest owocowy i był na promocji w hebe. I pewnie kupię go jeszcze nie raz :) zapach jest przepiękny nie tylko orzeźwia ale i energetyzuje. Na lato strzał w 10 :) Dzięki żelowej konstystencji jest bardzo wydajny. Wystarczy kropka wielkości ziarna grochu aby porządnie umyć całą twarz. Po umyciu niektóre żele sprawiają uczucie wysuszenia na twarzy jednak w tym wypadku skóra jest fajnie nawilżona i przyjemna w dotyku.

Żel kupiłam bo skusiła mnie cena i chyba ten śliczny zapach. No i na tym się plusy kończą. Tzn. konsystencja żelu jest ok ale moja skóra odrzuciła go, nie tyle podrażnial mi cerę co poprostu uczulił i po kilku myciach miałam niezbyt estetyczne krostki i zaczerwienienia, zwłaszcza w miejscach gdzie skóra jest delikatniejsza, jak np dolna powieka. No ale cóż, zapach taki orzeźwiający i naprawdę przyjemny, nakłada się super bo jest to żel żel a nie rozcieńczony jak niektóre "żele" ale najzwyczajniej w świecie ten kosmetyk i moja skóra się nie polubili.