Esfolio Moisture Milk Hand Cream Krem do rąk nawilżający z proteinami mlecznymi

To czego w kremach do rąk nie lubię najbardziej to uczucie tłustej warstwy jaką często pozostawiają. Ten krem nie ma jej w ogole. Nie wiem czy jest jakikolwiek inny, który wchłaniałby się równie szybko - dosłownie kilka sekund jest potrzebne do tego, by dłonie były nawilżone ale nie natluszczone. Czy ten efekt utrzymuje się zawrotnie długo? Nie powiedziałabym, ale nie jest to też nawilżenie które znika od razu z produktem - ja ten efekt lubię i nie przeszkadza mi ponowne nakładanie. Bardzo lubię też zapach tego kremu - delikatny, świeży - pachnie trochę jak mleko lub produkty dla niemowląt. Ogólnie wracam do niego dość chętnie.

Krem urzekł mnie już na półce sklepowej swoim uroczym opakowaniem. Słodka krówka zasugerowała mi, że będę miała do czynienia z mlecznym, kremowym produktem. I tak było, krem pachnie obłędnie, jak śmietankowy shake. Nawilża tak sobie, dostatecznie, zwyczajnie, ale ten aromat i wygląd skradł moje serce. Konsystencja: jest dosyć lekka, to nie jest krem z tych gęstych, długo wchłaniających się, pozostawiających lepkość. Ten od Esfolio wchłania się szybko i w sumie mało co pozostawia na dłoniach. Działanie: mam wymagające dłonie, obciążone pracą fizyczną w której mam kontakt z żywością, wodą, zimnem, więc dla kremu do rąk są one wyzwaniem. Ten opisywany okazał się być zwyczajny, nie nawilżał na długo, przynosił chwilową ulgę. Nie twierdzę, że jest zły, bo nie jest, to po prostu trochę za mało na moje potrzeby. Jednak gdy przebywałam na urlopie i miałam w miarę okej dłonie to i krem dawał radę. Wygląda więc na to, że sprawdzi się on u osób z normalną skórą, niewymagającą bardzo silnej dawki nawilżenia. To dobry wybór do torebki, bo wchłania się szybko i nie klei. Zapach: to on sprawia, że kupię ten krem ponownie, nawet jeśli nie do końca odpowiada mi jego działanie. Jest przepiękny, mleczny, jak jakiś deser, dla fanów i fanek kremowych lodów albo innych pyszności. Opakowanie: jedna z najbardziej uroczych i najpiękniejszych grafik jakie widziałam do tej pory. Krem jest odkręcany co nie zawsze ułatwia aplikację. Wygodna miękka tubka, po której przecięciu znajduje się jeszcze sporo kosmetyku.

Krem zakupiłam w Rossmannie. Mój wzrok przyciągnęło urocze i zabawne opakowanie - odwrócona tubka z łaciatą grafiką i wizerunkiem krówki. Grafika jest odpowiednio dobrana pod kątem składu kosmetyku, ponieważ krem zawiera proteiny mleka. Krem ma lekką konsystencję, bardzo łatwo się rozprowadza i błyskawicznie wchłania. Nie pozostawia tłustej powłoki. Przynosi ulgę, nawilża i koi suchą skórę. Nie jest to jednak długotrwały efekt. Krem jest raczej chwilowym ratunkiem niż kosmetykiem poprawiającym stan suchej skóry.

Pierwszą rzeczą, która przykuła moje oko było naprawdę urocze opakowanie. Natomiast po otwarciu kremu to co urzekło mnie najbardziej to zapach, jest naprawdę przyjemny i niezwykle umila aplikację. Krem ma przyjemną kremową konsystencję, która nie jest zbyt gęsta. Moim zdaniem mógłby się wchłaniać szybciej, bo po nałożeniu mam wrażenie że dłonie są lepkie jeszcze przez kilka minut, ale jak już się porządnie wchłonie to dłonie są naprawdę miękkie i nawilżone.

To opakowanie w łatki i z uroczą krówką od razu wpadło mi w oko :) Jest to nawilżający krem do rąk z proteinami mleczymi. Pojemność jest dość duża po to aż 100 ml zamknięte w wygodnej tubie. Krem na fajną konsystencję, taką gładką co powoduje łatwe rozprowadzenie po dłoniach. Produkt ten dobrze się wchłania i już po chwili można wrócić do pracy. Pachnie bardzo delikatnie, nie męcząco. Bardzo podoba mi się efekt jaki daje ten krem. Dłonie po nałożeniu są wygładzone a skóra jest jedwabista w dotyku. Odczuwalne jest uczucie nawilżenia i ulgi po aplikacji.

Jestem naprawdę bardzo pozytywnie zaskoczona tym produktem. Kupiony za naprawdę niewielkie pieniądze a tak naprawdę skusiło mnie opakowanie. Skóra po zastosowaniu jest naprawdę bardzo miękka, nie pozostawia tłustej powłoki na dłoniach i nie podrażnia. Jest wydajny i ładnie pachnie.

Krem sprawuje swoje działanie, nawilża i ładnie pachnie, bardzo delikatnie. Szkoda, że ciężko zakręcić opakowanie po użyciu. I tak polecam, sprawuje się.

Podczas zakupów w Rossmannie skusił mnie pojemnością (aż 100 ml) oraz bardzo przyjemnym dla oka opakowaniem, wybrałam wersję z krową ponieważ już pezy kremie kozie mleko z ziaja zauważyłam że moje dłonie bardzo lubią proteiny mleka OPAKOWANIE Krem jest zapakowany w prostopadłościenne urocze opakowanie z krówkami, w koreanskim stylu PRODUKT W 100 ml tubce znajdujemy krem który jest trochę rzadszy niż się spodziewałam, pachnie bardzo delikatnie, na początku zapach był dla mnie prawie nie wyczuwalny, w sumie to ani plus ani minus, szybko się wchłania i nie potrzebujemy go wcale dużo, używam go także na stopy i zauważyłam zmiękczenie pięt oraz ogólne nawilżenie, uważam że ma dobry skład i jest wart kupna (16 złotych w Rossmannie)