Fluff Superfood, Morning Cappucino Cream Energetyzujący krem na dzień

Gdy rano wstaję moja buzia jest opuchnięta i ze śladami po poduszce. Potrzebuję kremu, który pięknie ją wygładzi, doda blasku i intensywnie nawilży. Ten kosmetyk to odpowiedź na moje potrzeby. Działa na moją cerę niczym poranny kubek mocnej kawy. W składzie znajdziemy również energetyzującą kombuchę, działającą łagodząco. Po użyciu cera jest napięta i rozpromieniona, a makijaż świetnie się trzyma.

krem fajnie rozprowadza sie na twarzy i ją nawilża. pięknie słodko pachnie, a zapach utrzymuje sie przez jakis czas na buzi. jedyne zastrzezenie mam do ceny poniewaz jest wedlug mnie troooche za wysoka

Krem szybko się wchłania i delikatnie nawilża. Jeśli chodzi o jakiś efekt "wow" to osobiście uważam że go nie ma. Produkt ma w moim odczuciu przyjemny zapach, lecz muszę się zgodzić, że trochę zbyt intensywny. Plusem jest to, że mnie nie podrażnił i nie spowodował plagi niedoskonałości. Jak dla mnie dobry lekki krem nawilżający na wiosnę.

Dwa lata temu miałam pierwsze podejście do kremu Morning Cappuccino i niestety nie było to przyjemne doświadczenie. Krem powodował rolowanie na mojej skórze i uporczywe swędzenie. Natychmiast z niego zrezygnowałam. Po dwóch latach postanowiłam dać mu drugą szansę, i szczerze mówiąc, miałam bardzo mieszane uczucia na początku. Zauważyłam te same efekty co wcześniej - nadal występowało to irytujące rolowanie. Jednakże, tym razem nie odczuwałam swędzenia skóry, co było już dużym postępem Zdecydowałam się kontynuować używanie kremu i zmieniłam sposób aplikacji - z dużej ilości na mniejszą i to był strzał w dziesiątkę! Jednym z pozytywnych aspektów tego produktu jest jego piękny, kawowy zapach, który jako fance kawy, bardzo mi się podoba. Formuła kremu jest dość żelowa, co sprawia, że łatwo się rozprowadza. Po pewnym czasie stosowania zauważyłam poprawę mojej skóry twarzy. Była ona znacznie bardziej nawilżona i rozświetlona. Zaznaczę, że moja skóra jest bardzo sucha i potrzebuje nawilżenia i ten krem skutecznie mi to daje. Jeśli chodzi o negatywy, obawiam się, że swędzenie może się pojawić - wtedy z niego całkowicie zrezygnuję. Pomimo wyżej wymienionych pozytywnych aspektów nie wiem czy zakupię go ponownie.

Kremów na dzień nie używam zbyt wiele, ponieważ moje poranna pielęgnacja składa się głównie z dobrej jakości serum oraz kremu z filtrem. Recenzowany kosmetyk otrzymałam w formie kilku próbek podczas wykonywania zakupów na stronie jednej z drogerii internetowych, inaczej pewni nigdy bym się na niego nie zdecydowała. Przyznam szczerze, że ucieszyłam, się, kiedy znalazłam próbki akurat tego kremu. Co prawda pielęgnacja buzi od marki Fluff nie sprawdza mi się za dobrze i już raczej od niej odeszłam, niemniej jednak czytałam na temat tej propozycji sporo dobrego i liczyłam, że może ona odczarować moje złe doświadczenia. Ja posiadam krem w formie saszetek, które są całkiem wydajne, jedna starczy na około cztery użycia. Ich design jest identycznym odwzorowanie tego, co znajduje się na pełnowymiarowym opakowaniu. Mamy tutaj do czynienia z kolorem jasnobrązowym oraz pastelowo różowym. Dodatkowo umieszczono tutaj wszelkie, najważniejsze informacje na temat kremu, takie, jak jego nazwa, logo producenta, skład czy zalecany sposób użytku. Cena regularna kosmetyku w swojej standardowej formie wynosi około trzydziestu czterech złotych. Produkt posiada kremowo - żelową formułę oraz jasnobrązową barwę, która na skórze prezentuje się neutralnie. Pachnie dość mocno, taką czekoladową kawą. Nuty te utrzymują się na buzi dość długo, ostatecznie nie są aż tak męczące, natomiast mam co do nich mieszane uczucia. W składzie znajdziemy między innymi ekstrakt z kombuchy czy wyciąg z nasion kawy. Kosmetyk stosowałam rano, raczej nie pod makijaż, jednak i tak mi się zdarzyło i muszę przyznać, że nadaje się do tego bardzo dobrze. Dość szybko się wchłania i nie pozostawia klejącej się warstwy. Delikatnie nawilża naszą skórę. Nadaje efektu zdrowego rozświetlenia oraz zmiękczenia, jak i wygładzenia. Subtelnie koi oraz odżywia. Może nie sprawdzić się skórze bardzo suchej czy mocno wymagającej. Krem od marki Fluff jest dobrym, podstawowym kosmetykiem, jednak nie oczekiwałabym od niego zbyt wiele. Ma dość mocny zapach, natomiast szybko się wchłania i delikatnie nawilża. Nie wiem, czy ostatecznie mogę go polecić, raczej zdecydowałabym się na coś innego.

Kupiłam go w Rossmanie, byłam ciekawa tego energetyzującego pobudzenia. Niestety zawiodłam się. Zapach jest dość mocny, dla mnie trochę drażniący. Krem jakoś za bardzo nie nawilża. Jak go nakładam to szczypie. Nie jest to nic specjalnego. Znam o wiele fajniejsze kremy w podobnej cenie.

Dla osób mających niewymagającą cerę będzie super. Jest lekki i ładnie nawilża. Zdecydowanie pobudzający zapach. Dla osób chcących odżywienia i mocnego nawilżenia może okazać się niewystarczający.

Kupując ten krem popełniłam błąd i nie przeczytałam dokładnie dla jakiego typu cery najlepiej bedzie pasowal Sama mam cere młoda nadal lekko trądzikową i krem fluff niespecjalnie do niej pasuje Krem nie pogorszył mi stanu cery na szczescie ale tez nie dał żadnych efektów. moja skora nie czuła sie specjalnie nawilżona. Produkt zdecydowanie ma ciekawy, wyróżniający zapach ktory mi osobiście sie podoba, może byc jednak zbyt mocno dla osob wrażliwych na mocne zapachy. Nie kupie ponownie, ale tez nie zawiodłam sie po prostu nie jest to krem dla mojej skory

Produkt przyciągnął mój wzrok na drogeryjnej półce przede wszystkim estetycznym wyglądem opakowania (właściwie całej serii od Fluff). Mocne nawilżenie to u mnie must have codziennej pielęgnacji, wobec czego skuteczny krem na dzień pod makijaż to podstawa każdego dnia. Pierwsze co zwróciło moją uwagę po otwarciu produktu to piękny zapach, któremu mimo zużycia już drugiego opakowania nadal nie mogę się oprzeć. Nakładany w odpowiedniej ilości mocno nawilża, a stosowany regularnie powoduje wyczuwalną miękkość skóry. Jest to krem zdecydowanie tłusty, wobec czego tuż po nałożeniu wyczuwalny jest lekki film, który może wyświecać. Po wchłonięciu produktu efekt znika i skóra wygląda bardzo dobrze. Jeżeli ktoś nie jest zwolennkiem tłustego, treściwego kremu, ten produkt nie będzie dla niego. Posiadam cerę normalną. Krem w moim przypadku nadaje się pod makijaż, nie roluje się, w połączeniu z lekkim podkładem daje efekt mocno rozświetlonej i zdrowej cery z lekkim efektem glow. Produkt zdecydowanie wydajny - jedno opakowanie starcza mi na conajmniej 3 miesiące. W drogeryjnych promocjach wypada korzystnie w stosunku jakość-cena. U mnie zostaje, kupuję ponownie.

Krem kupiłam, ponieważ szukałam czegoś na szybko, spodobał mi się skład i opakowanie. Produkt jest zapakowany w plastikowy słoiczek, który jest przyjemnie matowy, szata graficzna w stylu nastolatek, takie "słodkie" opakowanie, które kusi wyglądem. W miarę wysoko w składzie są wszystkie składniki aktywne, benzyl alkohol jest dopiero przy końcu, więc nie powinien oddziaływać negatywnie na skórę. Gliceryna jest już na drugim miejscu, przez co nie tracimy nawilżenia. Krem nie zawiera szkodliwych substancji, jednak jest w nim kilka składników naturalnych, więc może uczulić. Jeśli chodzi o działanie to nie zauważyłam większego nawilżenia, skóra jest rozświetlona raczej z powodu lekkiego święcenia się po nałożeniu kremu, wygląda to jakbym użyła kremu z SPF-em. Konsystencję można określić jako galaretkowy budyń, tak również pachnie, lekko kawa z mlekiem. Na początku super a później może lekko drażnić. Już przy nakładaniu kosmetyk się lekko roluje, jest lepki, przez co po prostu jest ścierany z twarzy. Przy nakładaniu podkładu gąbeczką roluje się jeszcze raz, więc na twarzy raczej niewiele zostaje. Gdy nie robię makijażu ciągle czuję na twarzy krem.

Dużo osób pisze, że urzekł ich zapach kremu. Ze mną było podobnie do czasu. Po około 2-3 tygodniach stosowania zapach zaczął mnie niesamowicie drażnić, jest po prostu zbyt intensywny, jak na preparat do stosowania na skórę twarzy. Nie nadaje się pod podkład - testowałam z 2 różnymi podkładami i kremem BB, ale zawsze efekt był ten sam - podkład ważył się pod kremem. Nie daje efektu "pobudzenia" skóry, ani antystarzeniowego. Szybko się wchłania i tutaj mam mieszane uczucia, bo nie czuje, żeby skóra po nim była jakoś specjalnie nawilżona, ale zostawia taka delikatną powłokę (która pewnie niektórych może zapychać, a jak dla mnie może sprawdzać się jako izolacja na warunki pogodowe w zimie). Używam go obecnie tylko na noc.

Kosmetyków od Fluff mam wiele :) zaczęłam swoją przygodę właśnie od tego produktu - Morning Cappuccino i mimo paru uwag, jestem pewna, że kiedyś ponownie po niego wrócę ;) Krem ma budyniową konsystencję (lubię takie) i obłędny zapach cappuccino. Już sam zapach stawia człowieka na nogi :)Jak dla mnie, bardzo dobrze się aplikuje i wchłania. Świetnie nawilża i odżywia skórę - nie jest ona szara ani ziemista, wręcz przeciwnie, po aplikacji wygląda ona na mocno zregenerowaną . Minusem dla mnie jest opakowanie kremu - nie jestem fanką słoiczków , ponieważ nakładanie produktu ze słoiczka jak dla mnie jest mało higieniczne. Poza tym, spodziewałam się (chyba po nazwie i zawartości kawy w składzie) mocniejszego działania przeciwzmarszczkowego. Zdecydowanie poleciłabym krem dla osób, które dopiero działają z "pierwszymi oznakami starzenia", gdyż dla starszej skóry będzie on zdecydowanie za słaby (pod kątem działania anti-age).

Krem jest idealny za jesienno-zimowa porę dla skóry, która przez nią wtedy cierpi najbardziej. Mam na myśli suche skórki oraz skórę twarzy, która w tym okresie potrzebuje znacznie więcej nawilżenia, a przez pogodę staje się dość problematyczna. Idealnie sprawdza się pod makijaż, nakładam na niego puder mineralny. Jego formuła jest treściwa ale wchłania się momentalnie, a zapach jest dla mnie przecudowny. Pozostawia moją skórę jedwabiście gladka. Jedynym minusem moim zdaniem jest opakowanie- gdy mam dłuższe paznokcie bardzo ciężko jest mi go wyciągnąć. Niestety krem nie sprawdza mi się w upalne dni, formuła jest dla mnie zbyt bogata, a spf zbyt niski.

Kremik jest jak najbardziej na plus. Głęboko nawilża skórę a przede wszystkim pachnie aromatyczną kawą, która pobudza do działania. Skóra po posmarowaniu kremem wygląda świeżo i zdrowo.

Zapach nie dla mnie, liczyłam na przyjemny zapach kawy z mlekiem, a dostałam kawowego lepkiego cukierka. Myślę, że zdecydowanie może się podobać, ale nie mi. Krem ma lekką konsystencje, jednak na mojej tłustej z natury skórze pozostawia lepka warstwę. Nie zapycha, ale cudów nie działa. Żadnego działania energetyzującego nie widzę. Raczej do niego nie wrócę.

Marka fluff jest u mnie znana z pięknych zapachów produktów-głównie zapach cappuccino, który oferuje producent skusił moje oko. Zapach jest przyjemny, jednak nie określiłabym go jako kawowy. Konsystencja łatwa w rozprowadzaniu. Po nałożeniu kremu skóra jest nawilżona, ładnie pachnie i to chyba tyle z plusów. Po nałożeniu solo twarz wygląda na bardzo tłusta, nie nadaje efektu naturalnego glow tylko po prostu wygląda jakbym posmarowała twarz jakimś olejem. Niestety krem nie współpracował z podkladami, które używam a testowałam ich wiele. Po utrwaleniu makijażu pudrem bądź mgiełką, podkład nadal ''spływał'' z mojego nosa, żuchwy i brody. Warto zaznaczyć, że testowałam ten krem w okresie zimowym. Stwierdziłam, że będe go używać tylko na noc. Po około dwóch tygodniach użytkowania trądzik się nasilił ale ja głupia po miesiącu-dwóch połączyłam fakty, że to ten krem spowodował u mnie wysyp ???? Krem zakupiłam na promocji w rossmanie, dlatego mimo zawodu nie narzekam na cenę.

Przeciętny krem na dzień, sprawdza się pod makijaż, ma ładny zapach i posiada lekką konsystencję. Produkt ładnie pielęgnuje skórę i nie podrażnia. Kupiłam go na promocji w Rossmanie za 26 zł. czy jest wart tej ceny ? Co do tego mam mieszane uczucia ponieważ, za tą cenę można kupić o wiele lepszy produkt.

Opakowanie ładne klasyczne dla fluff. Konsystencja kremu dość ciężka ale przyjemna i łatwa do rozsmarowania. Zapach przyjemny. Krem dobrze nawilża przez cały dzień czuje uczucie nawilżenia. Ale pod podkład mineralny sypki niestety się nie nadaje. Podkład rozprowadza się nie równomiernie a krem się roluje. Przy używaniu korektora pod oczy w płynie również się roluje.