Calvin Klein Eternity for Men Summer 2020 EDT 

Wodę toaletową marki Calvin Klein otrzymał syn w prezencie na dzień dziecka :) który sama mu sprezentowałam :D. Calvina Kleina uwielbiam za cudną Euphorię która na mnie pachnie niesamowicie,za to moją męską perełką którą często kupuję mężowi jest Encounter wersja klasyczna,jednak zaczyna być mniej intensywna nad czym bardzo ubolewam :/. Butelka o pojemności 100 ml została zapakowana w niebieski kartonik,zamknięcie tradycyjne jak w większości serii Eternity,natomiast sam zapach jest dość ciekawy,nietuzinkowy,porównałabym go do suchego lasu gdzie ktoś rozsypał wiórki kokosowe,przykrył je szałwią ale nie taką świeżą a wysuszoną,do tego dodał drzewo sandałowe i delikatnie obrzucił anyżem gwiazdkowym. Jak sama nazwa wskazuje Summer ma być letnim,morskim,świeżym zapachem,a w odbiorze mojego nosa zdecydowanie należy do kategorii przyprawowej i bardziej mu do autumn :),perfumy są bardzo bliskoskórne,ciepłe,dopiero po jakimś czasie powoli i subtelnie zaczyna pojawiać się bergamotka,mimo wszystko swoim zapachem nie męczą otoczenia nawet w te upalne dni. Syn perfumy Summer 2020 stosował parę razy latem i nie był do nich przekonany o tej porze roku,odstawił na półkę i zauważyłam że najczęściej sięgał po nie w sezonie jesienno-zimowym,zapach aplikowany na skórę nie rozwija się a trwa w niezmienionej postaci,natomiast przechodząc obok nigdy nie wyczuwałam aromatu perfum,dopiero witając się po całym dniu zapach nadal utrzymywał się na szyi. Komu polecam lato zimą ;)? Każdemu Panu chociaż raz,niezależnie od wieku,pasji,charakteru i temperamentu.