Lomi Lomi Vegan Sheet Mask with Carrot Extract and Vitamins A and E Wegańska maseczka w płachcie z ekstraktem z marchwi i witaminami A i E

Maseczka w ładnym przykuwającym wzrok opakowaniu. Maseczka jest wykonana z cienkiej tkaniny ale bardzo dobrej wyciętej jeśli chodzi o dopasowanie się do twarzy. Tkanina jest mocno nasiąknięta. Po nałożeniu czuć przyjemne uczucie chłodu. Po zastosowaniu cera jest odświeżona, nawilżona i wygładzona. Nie podrażnia skóry.

Maseczkę tę kupiłam w Hebe w 7-paku za 29,99 złotych, więc cena jak na tego rodzaju produkt w przeliczeniu na sztuki jest bardzo korzystna. Maska zamknięta jest w bardzo estetycznej saszetce z warzywnym motywem, a sama płachta jest przyjemna dla skóry twarzy, jednak dość cienka i trzeba się nagimnastykować podczas rozkładania jej przed nałożeniem na buźkę, gdyż jest mocno posklejana. Wielkość płata jest dopasowana do twarzy i dobrze się jej trzyma, jednak otwory na oczy i usta mogłyby być większe. W saszetce znajduje się sporo esencji, więc można ją dodatkowo wykorzystać np. na szyję i dekolt. Jej zapach oceniłabym jako neutralny, jest właściwie niewyczuwalny. Esencja jest lekka i wchłania się w skórę prawie całkowicie. Co do efektów, nie czułam jakiegoś gigantycznego nawilżenia, ale na pewno podrażnienia po peelingu, który wykonałam wcześniej były złagodzone, nic nie piekło ani nie czułam żadnego innego dyskomfortu podczas trzymania maski na twarzy. Dla mnie jest to całkiem w porządku maska i chętnie, gdy będzie dostępna w promocyjnej cenie, sięgnę po nią znowu.

Maseczkę kupiłam jako część zestawu Lomi Lomi za 48 zł więc cena jednej to ok.6,80 zł Kiedy zobaczyłam maskę marchewkową pomyślałam że wyrówna koloryt i nada zdrowy wygląd skórze . Ja walczę z przebarwieniami i suchą cerą więc lubię takie warzywne cuda. #OPAKOWANIE Maski zapakowane są w elegancki kartonik. Sama saszetka jest kolorowa z obrazkiem głównego składnika czyli marchewki. Całość ma taki wiejski styl. Jest matowa, po części z papieru i tworzywa sztucznego ale łatwo się otwiera. Design bardzo w moim stylu bo nie jest to skromna grafika tylko kolorowo i dużo wszystkiego. #PŁACHTA Wykonana jest z biodegradowalnej tkaniny która jest delikatna i cienka. Dobrze przylega do twarzy jak druga skóra. Otwory są dobrze dopasowane .Jest mocno nasączona esencja ale nic nie kapie po szyi .Trochę ciężko było ją rozwinąć bo był ciasno złożona. Bałam się że ją rozerwę ale nic takiego się nie stało. Płynu w saszetce było dużo, był on przeźroczysty i żelowy. To co zostało wsmarowałam później w szyję i twarz. #Zapach praktycznie niewyczuwalny, na pewno nie czuć karotki # Skład jest wegański, bez substancji odzwierzęcych Główne składniki roślinne to: -ekstrakt z marchewki -ekstrakt z dyni-działa przeciwzmarszczkowo -ekstrakt z pomarańczy-rozjaśnia, energetyzuje -ekstrakt z grapefruita -ekstrakt ze słodkich ziemniaków- bogaty w substancje odżywcze do tego jeszcze -witamina A, E, allantoina., panthenol- substancje łagodzące i antyoksydacyjne Jak na maskę za taką cenę to skład jest dla mnie super EFEKTY Po zdjęciu płachty można było wyczuć delikatną klejącą warstwę na skórze. Nie nastąpiło podrażnienie skóry ani zaczerwienienie Czuć było lekkie nawilżenie ale po ok. godziny skóra wokół oczu zaczęła się robić dziwnie ściągnięta więc uznałam że czas nałożyć krem. Po jednym użyciu nie zauważyłam poprawy kolorytu ale producent zaleca stosować 3 razy w tygodniu więc po dłuższym używaniu może efekty byłyby lepsze Natomiast skóra była nawilżona, nie jakoś spektakularnie ale wyglądała lepiej co mi się podobało . Maska należy do tych przeciętnych , bez efektu wow ale warto od czasu do czasu ją użyć. Myślę że skusze się jeszcze na serie Vegan jak trafi się promocja PLUSY -dobry składnika -kolorowe wiejskie opakowanie -cena do przyjęcia -nawilża skórę ale bez spektakularnych efektów -tkanina dobrze wycięta -dobrze przylega do skóry MINUS -lekko ściąga skórę wokół oczu -delikatna tkanina

Cały zestaw maseczek w płachcie od Lomi Lomi zakupiłam na promocji w Hebe skuszona niską ceną (25 zł za 7 sztuk) oraz całkiem przyzwoitym składem! Od razu zaznaczę, że między sobą maski naprawdę zaskakująco mocno się różnią. Produkt jest bardzo estetycznie zapakowany. Po otwarciu nie rozprzestrzenia się żaden silnie gryzący zapach - za co duży plus. Maska jest dość cienka, wykrojona typowo azjatycko. Jak to często bywa musiałam sobie powiększyć dziury na oczy. W opakowaniu zostało dużo serum, wklepałam je w szyję i dekolt, pozostawiło delikatne uczucie klejenia. Po usunięciu płachty moja skóra była trochę bardziej nawilżona, chociaż przyznam że liczyłam na silniejszy efekt. Ot taki zwykły, przyjemny średniaczek :)

Maseczka zakupiona w drogerii Hebe w opakowaniu z całą serią maseczek. Tkanina jest bardzo mocno nasączona ale dość cienki materiał przez co trudno się rozkłada. Nie ścieka po twarzy w trakcie noszenia. Zapach delikatny ale średni jeśli chodzi o przyjemność. Maseczka koi i przynosi ulgę zmęczonej, czy suchej cerze. Nie podrażnia. Po zdjęciu maseczki pozostałość pozostawiona bardzo ładnie się wchłania i nie klei się. Cera jest nawilżona, miękka odświeżona, bardziej gładka po wykonaniu.