Floslek mistLOVE Soothing Mist, Łagodząca mgiełka `Ogórek i aloes` 

Jeszcze parę lat temu często pomijałam etap tonizowania skóry, jak się okazuje to był mój błąd, który skutecznie po latach naprawiam i testuję wszystko co wpadnie w moje oko ;) . Po zachwycie innymi produktami marki Floslek przyszła pora na recenzję łagodzącej mgiełki gdyż zużyłam 4 opakowania tych uroczych maluchów :), w różnych warunkach atmosferycznych. Moja cera jest dojrzała, sucha, z tendencją do odwodnienia, wraz z wiekiem dokucza jej wrażliwość i jest bardzo podatna do podrażnień. Opakowanie to mała przezroczysta buteleczka z widocznym zużyciem i wygodnym atomizerem, każdy spray przez cały okres użytkowania nie zacinał się ani nie chlapał. Mgiełka ma konsystencję wody i przyjemnie pachnie, bardzo dobrze koiła, chłodziła i łagodziła skórę w czasie upalnych dni, orzeźwiając i wyciszając skórę. W okresie jesienno-zimowym stosowałam mgiełkę dwa razy dziennie przy pielęgnacji porannej i wieczornej, tu też dzielnie wywiązywała się ze swoich obietnic, skóra stonizowana, miękka, zero przesuszeń, odświeżona i gotowa na kolejne etapy pielęgnacji. A w bonusie mam parę opakowań po mgiełce które mogę wykorzystać do innych kosmetyków :).

Produkt trochę multifunkcyjny. Mgiełka super sprawdzi się jako odświeżająca, zapachowa mgiełka do ciała ale również jako tonik do twarzy. I głównie w takiej roli jak wykorzystałam. Mgiełka ma ładny, świeży i rześki zapach ogórkowo-aloesowy. Znajduję się w plastikowej butelce z dyfuzorem. Wypuszcza on delikatną mgiełkę, która przy psiknieciu nie sprawia, że skóra od razu jest cała mokra. Mgiełka ma właściwości nawilżające, co sprawia, że fajnie sprawdza się właśnie w roli toniku do twarzy. Do tego koi skórę oraz odświeża ją. Głównie stosowałam ją przed nałożeniem maski w płachcie. Chętnie bym do niej wróciła. ;)

Pierwsze opakowanie mgiełki zakupiłam spontanicznie w Biedronce za 9 zł. Uznałam, iż będzie to fajny letni odświeżacz na upały, a ponieważ byłam w ciąży do zakupu dodatkowo przekonał mnie naturalny skład. Bardzo lubię ten produkt i z czasem znalazł on u mnie dodatkowe zastosowania, nie mam do niego absolutnie żadnych zastrzeżeń i z czystym sercem polecam. Obecnie (zima) stosuję ją rano, zamiast tradycyjnego toniku, a także do odświeżania twarzy i włosów, w trakcie sezonu grzewczego. + 98% naturalnych składników, Vegan, Cruelty free, Bardzo wydajna, mimo obfitego używania, Wygodne opakowanie i atomizer, Podręczna pojemność, Świetny stosunek jakości do ceny, Zastępuje tonik, Przygotowuje cerę do nałożenia kremu, Można ją stosować pod makijaż i na makijaż, Nawilża, odświeża, daje uczucie ochłodzenia, Łagodzi i koi cerę. +\- Zapach to zawsze kwestia indywidualna

Mgiełkę dorwałam w Biedronce za około 9 zł. Jest to cena za 95 ml produktu. Mgiełka pachnie obłędnie, bardzo świeżo, ogórkowo. Nadaje się pod makijaż, ale również jako odświeżenie, zdjęcie pudrowości z makijażu. Ma bardzo wygodny atomizer i mimo że psikam nią nałogowo ( także zgodnie z zaleceniami producenta na włosy i ciało ) to nie widać zużycia. Małe poręczne opakowanie można śmiało wrzucić do torebki, nie jest to badziewny plastik, który może się nam rozwalić. Same plusy!