Żel ten otrzymałam za 1 grosz w ramach promocji 2+1 na wszystkie produkty Unilever w Hebe. Nie wiedziałam co tak naprawdę wziąć jako ten produkt za 1 grosz, ale zdecydowałam się w końcu na dużą pojemność żelu Dove, bo aż 750ml. Przyznam bez bicia, że już w sklepie sprawdziłam jego zapach, ale momentalnie ta sama butelka wylądowała w koszyku, bo się po prostu zakochałam :)...
Produkty do mycia ciała to konieczność, prawda? Jedni mają wysokie wymagania wobec nich, a inni chcą żeby tylko oczyszczały, z czego resztą zajmą się inne kosmetyki. Ja jestem właśnie tym drugim typem i nigdy nie nastawiam się zbyt pozytywnie na wszelkie żele pod prysznic itp. Kupuję i liczę tylko na dobre oczyszczanie bez wysuszania, jednak często jestem pozytywnie zaskoczona. Tak też było w przypadku tego żelu od Dove. Jako, że skórę mam suchą na całych nogach, rękach i pośladkach, to szybko zauważam, że jakiś żel wpływa na stan nawilżenia tych części ciała. Po wyjściu z wanny czułam się, jakbym nałożyła już lekki balsam, bo skóra w dotyku była bardzo miękka i gładka. Bardzo rzadko doświadczam czegoś takiego po kąpieli. Produkty Dove raczej nie kojarzą mi się dobrze, ze względu na ich słabe składy, lecz czasami jakiś kosmetyk naprawdę daje radę. To taka trochę loteria - nie wiesz na co trafisz. Tym razem na szczęście trafiłam dobrze ;). Oprócz właściwości pielęgnacyjnych, ma on również inne zalety. Jedną z nich jest skuteczne, ale jednocześnie delikatne oczyszczanie. Nie powoduje u mnie żadnych podrażnień, a wysuszenia to wcale. Po umyciu czuję się czysta, odświeżona i pachnąca. No i właśnie ten zapach... Coś cudownego. Połączenie hibiskusa i kakaa tworzy domowe spa. Nie jest to zapach dobry na początek dnia, lecz idealny na jego koniec. Bardzo słodki, kremowy, intensywny, z domieszką jakby czegoś palonego, a to zapewne kakao. Czuję się dzięki niemu maksymalnie zrelaksowana i aż nie mam ochoty opuszczać łazienki :D. Na skórze utrzymuje się raczej krótko, ale nie robi mi to różnicy, bo i tak po kąpieli kolejnym krokiem w mojej pielęgnacji jest balsam do ciała. Żelem tym myłam się na przemian gąbką oraz rękami i muszę stwierdzić, że w obu przypadkach powstaje naprawdę dużo piany. Szczerze, to nawet nie miałam ochoty używać gąbki, ponieważ już przy myciu rękami ilość piany była dla mnie zadowalająca. No a sam żel nawet żelu nie przypomina, ale to oczywiście plus. Jest on jak kremowe masełko - gęsty, gładki, jedwabisty, przyjemnie sunący po skórze. Cóż mogę więcej dodać... Udany produkt. Dobre oczyszczanie + właściwości pielęgnacyjne to raczej rzadkie zjawisko. Trzeba tylko dobrze trafić ;). Polecam!
Opakowanie to duża, biała, plastikowa butla (z recyklingu) z zamknięciem typu zatrzask. Mogę o niej napisać tylko tyle, że jest solidnie wykonana i ma ciekawy kształt. Szata graficzna jak na Dove przystało jest minimalistyczna - za dużo się tutaj nie dzieje i bardzo to lubię. Widoczna jest grafika ziaren kakaowca oraz kwiatu hibiskusa, co nawiasem mówiąc tworzy fajne połączenie kolorystyczne. Pojemność mojego opakowania to 750ml, ale wydaje mi się, że ta wersja zapachowa ma tylko taką pojemność.
Zalety:
- Regularna cena jak za 750ml żelu jest przystępna (około 20 złotych)
- Świetnie oczyszcza, nie podrażniając i nie wysuszając
- Daje uczucie świeżości
- Nawilża skórę
- Piękny, relaksujący zapach
- Gęsta, kremowa konsystencja
- Bardzo dobrze się pieni
- Solidne opakowanie
- Wydajność
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie