HaruHaru Wonder, Honey Green Repairative Sheet Mask Naprawcza maska w płachcie ze sfermentowaną zieloną herbatą i miodem

Płachta maseczki jest mocno nasączona wodną esencją która bardzo delikatnie i świeżo pachnie. Materiał płachty jest cienki i ma fakturę delikatnej krateczki. Płachta jest dosyć duża i troszkę może nachodzić na linie włosów. Dobrze przylega do twarzy i nie ześlizguje się w trakcie noszenia. Po ok 15 minutach noszenia cera nadal jest pokryta esencją którą wklepujemy w skórę. Esencja nie wchłania się całkowicie i pozostawia lekko lepką ale nie tłustą warstwę na twarzy. Cera jest wygładzona, lekko napięta i aksamitna w dotyku. Mimo że mam cerę mieszaną w stronę tłustej i tak czułam że jeszcze moja cera potrzebowała dodatkowego nawilżenia w postaci lekkiego kremu zanim nałożę podkład. Myślę że warto wypróbować.

Naprawdę świetna maska, już w chwili otwarcia w oczy rzuca się bardzo dobra jakościowo płachta, nasączona dużą esencji. Zapach jest przyjemny i delikatny. Po zastosowaniu buzia staje się nawilżona, jędrna i gładka.

Maskę od HaruHaru miałam okazję poznać podczas zakupów w Lidlu. Nie skusiłam się na nią na początku z racji ceny, lecz po jakimś czasie zauważyłam ją w promocji i postanowiłam zakupić. Opis brzmiał obiecująco, po przeczytaniu składu również się nie zawiodłam. Po otwarciu opakowania spodobała mi się ilość kosmetyku, którym nasączona była bawełniana płachta. Nałożyłam ją na twarz, bardzo ładnie przylegała. Po zdjęciu i wklepaniu w skórę resztek kosmetyku cera była wyraźnie jędrniejsza, nawilżona, a co najważniejsze, zauważyłam lekkie złagodzenie stanów zapalnych na twarzy powstałych w wyniku trądziku. Płachta wykonana ze 100% bawełny również jest na plus, sztuczne materiały mogłyby nie dać tak dobrego efektu. Podsumowując, polecam każdemu!

Maseczka zapakowana jest w czerwoną saszetkę. Prostą, ale bardzo estetyczną i ładną. Podobnie jak maseczki z serii Wonder - są to maseczki na tkaninie. W składzie maseczki możemy znaleźć dobre, naturalne składniki - wszystkie w teorii powinny mieć bardzo korzystny wpływ na skórę. Wykrój maski jest naprawdę dobrze dopasowany, pokrywa całą twarz. Po zastosowaniu maski, skóra jest bardzo rozjaśniona, nawilżona, zdecydowanie bardziej jędrna i przyjemna w dotyku. Ogólne wrażenie - jest naprawdę super! Skóra odżyła i jest zdecydowanie bardziej zregenerowana. Dla mnie - zdecydowanie bomba!

Maskę odkryłam przy okazji zakupów i wybór nie był łatwy bo było ich tam dużo ale mnie przyciągła wersja koreańska. W tej serii są aż 4 rodzaje masek każda w innym kolorze i o innych właściwościach. Gdyby nie to że ostatnio bardzo polubiłam chińskie maseczki to za pewne bym jej nie kupiła a szkoda by było bo naprawde jest warta uwagi. Chociaż swoim wyglądem aż tak bardzo nie przyciąga uwagi bo jest ona z przodu czerwona a z tyłu biała ,opis po polsku krótki ale wszystko uwzględnia co trzeba. Z otwarciem jej nie ma problemu dobrze się odrywa i od razu czujemy przyjemny zapach. Płachta jest wykonana ze 100% bawełny, cienka i delikatna dla skóry oraz bardzo dobrze nasączona płynną esencją. Dobrze przylega do twarzy , nie przesuwa się nie spada, ale jest jak dla mnie za duża zwłaszcza na czole płachta nachodzi na włosy. Podczas czynności domowych idealnie się trzymała a po jej ściągnięciu i wklepaniu pozostałości płynnej esencji skóra była super odżywiona. Czy kupię ją jeszcze ? Myślę że napewno tak bo pomijając wielkość plachty to cena 4.99 rezultaty jakie dzięki niej uzyskałam zachęcają do ponownego zakupu. Efekty: Skóra po użyciu maski była super nawilżona na wiele godzin oraz miekka i gladka w dotyku. Wyglądała bardziej promiennie, napewno ta maska dodaje blasku i regeneruje przesuszony naskórek a to zapewne dzieki zawartosci sfermentowanej zielonej herbaty i dodatku miodu. A co najważniejsze dla mnie w użyciu masek które nie wymagają spłukiwania jest to by po wklepaniu pozostałość szybko się wchłaniała , nie lepiła i nie rolowała pod palcami. I ta o to maska spelnia wszystkie moje wymogi.