OnlyBio Hydra Repair, Nawilżający micelarny szampon do włosów `Aloes & lewan` 

Na pierwszy rzut oka zapowiadał się świetnie – naturalny skład, obietnica intensywnego nawilżenia, do tego aloes i lewan, które teoretycznie powinny działać cuda na włosach. Niestety, im dłużej go używałam, tym bardziej czułam, że czegoś mu brakuje. Przede wszystkim oczyszcza dość delikatnie, co może być plusem dla osób z wrażliwą skórą głowy, ale w moim przypadku sprawiało, że już po jednym dniu włosy zaczynały wyglądać na obciążone i nieświeże. Z drugiej strony, jeśli myłam włosy dwa razy, żeby dobrze je doczyścić, czułam lekkie przesuszenie, szczególnie na długości i końcach. Gdzie to obiecywane nawilżenie? Chyba gdzieś po drodze się zgubiło. Do tego rozczesywanie po użyciu tego szamponu to istna walka. Jeśli nie nałożę naprawdę dobrej odżywki, włosy plączą się i są szorstkie w dotyku. Spodziewałam się czegoś bardziej wygładzającego i odżywczego, ale efekt jest raczej przeciętny. Nie mogę też nie wspomnieć o konsystencji – jest bardzo rzadka, co sprawia, że szampon zużywa się w ekspresowym tempie. Opakowanie wygląda na solidne, ale produkt dosłownie znika w oczach, bo żeby uzyskać jakąkolwiek pianę, trzeba go nalać całkiem sporo. Wydajność więc mocno na minus. Podsumowując – szampon nie jest tragiczny, ale na pewno nie spełnił moich oczekiwań. Oczyszcza, ale niezbyt dokładnie. Nawilża, ale na chwilę. A jeśli chodzi o wygodę użytkowania – też nie zachwyca. Myślę, że można znaleźć lepsze produkty w podobnej cenie. Niestety, OnlyBio tym razem nie do końca mnie przekonało.

Szampon faktycznie jest delikatny i ma łagodny skład, ale zupełnie nie domywa włosów. Do tego stopnia, że mam wrażenie, że po umyciu włosy są bardziej tłuste niż przed myciem. Mam włosy cienkie, długie, naturalne i delikatne. Nie pomaga nawet dwukrotne, ani trzykrotne mycie. Włosy już podczas suszenia są bardzo dziwne w dotyku. Dawałam mu kilka szans, próbowałam stosować szampon z różnymi odżywkami, a nawet bez odżywki, nic nie eliminuje problemu oklapniętych, tłustych i strączkujących się włosów. Miałam duże oczekiwania, bo nam markę, ale jestem bardziej niż zawiedziona. Kosztował więcej niż konkurencyjne o wiele lepsze szampony.

Ten szampon to zbawienie dla wysokoporowatych i niesfornych włosów. Bardzo fajnie nawilża, włosy mniej puszą się, nie obciąża skalpu i nie powoduje, że włosy szybko się przetłuszczają. Wystarczy naprawdę niewielka ilość produktu, Abu umyć całe włosy, fajnie się pieni (nawet po wcześniejszym spienieniu), domywa skórę głowy i produkty ze stylizacji włosów. Po użyciu szamponu włosy są odbite u nasady, sypkie i nawilżone. Używam już 5 butelkę i nie zamierzam rezygnować, ciężko znaleźć zamiennik dla tego szamponu.

Na ten szampon zdecydowałam się dlatego, że po wyczerpaniu mojego zapasu szamponów z Fitokosmetik poszukiwałam jakiegoś łatwo dostępnego zamiennika w dobrej cenie (Fitokosmetik jest niestety marką pochodzenia rosyjskiego), a szampon z OnlyBio nie dość, że jest dostępny w drogerii Hebe, czyli stacjonarnie, to jeszcze był na promocji :D Opakowanie jest bardzo ładne, eleganckie, nic nie przecieka, mimo, że butelka stoi otwarciem do dołu - sprawia to, że łatwiej wycisnąć produkt. Co do samego szamponu, to jestem również bardzo zadowolona - bardzo ładnie oczyszcza włosy, a przy tym ich nie podrażnia. Nawilżenia nie zauważyłam, ale od tego mam maski, sera itp., nie oczekuję tego od szamponu, którego rolą jest po prostu oczyszczanie skóry głowy. Dodatkowym atutem jest zapach - bardzo ładny, dla mnie czuć gruszkę. Produkt ten polecam: wszystkim, którzy poszukują łatwo dostępnego, delikatnego szamponu, który nie obciąża włosów. Produktu nie polecam: brak, nie widzę żadnych przeciwskazań :D

Bardzo delikatny szampon micelarny od ONLY BIO spełnił moje wszystkie oczekiwania. Szampon zawiera aloes, który nawilża włosy i skore głowy. Szampon nie powoduje podrażnień przy czym skutecznie oczyszcza. Buteleczka zawiera 200 ml produktu i jest podręczna, szampon łatwo się wyciska, jest bardzo wydajny - wystarczy niewielka ilość aby się dobrze pienił. Ma delikatny, trochę słodki zapach. U mnie nie skończy się na jednym opakowaniu, dużym plusem jest to, ze nie obciąża włosów.

Szukałam w drogerii delikatnego nieagresywnego szamponu. Polecono mi ten. Przeglądając skład już w domu okazało się że szampon wcale nie jest taki delikatny pomimo że nie ma w nim słów to jego główny detergent myjący to wciąż dość podrazniajaca substancją sodium Cocosulfate. Dlatego też produkt z naturalnym składem okazał się mocno pieniący. Na moją podrażniona głowę mogę używać go niestety sporadycznie by uniknąć swędzenia. Szampon jest bardzo dobrze czyszczący średnio delikatny ale nie przesusza włosów. Efektu nawilżenia jednak też nie widać . Szampon ma gęstą konsystencję i jest przezroczysty dość przyjemnie pachnie. Nie radzę używać go wprost na włosy gdyż efektem będzie splątanie i zmatowienie włosów. Używając go poprzez wcześniejsze spienienie w wodzie uzyskamy dość przyjemny efekt. Włosy są sypkie i wyglądają całkiem ładnie lecz nie zapominajmy o odżywce.

Pierwszy raz mam do czynienia z szamponem w tubie. To naprawdę zły pomysł. Już starczy to, co się dzieje pod nakrętką, kiedy tubka zostaje pod prysznicem. Dodatkowo od razu miałam uszkodzoną klapkę (kosmetyk ze spadów). Takie korki są awaryjne, a potem kombinuj, stawiaj to pod kątem. Szampon mocno oczyszczający i jednocześnie nawilżający. Zawiera: Aloes, Glicerynę, Lewan, Sacharozę, Glukozę i Fruktozę. Cukry łatwo wiążą się z keratyną włókna włosowego, nawilża je, zapobiega rozdwajaniu końcówek, tym samym poprawiają wygląd włosów cienkich. Używałam go zwykle przed henną. Nie ma silikonów, poliquatòw i protein. Szampon jest przezroczysty, ale dobrze się pieni (jak to mocne szampony) i ma przyjemny zapach.

Ten szampon micelarny od marki OnlyBio kupiłam razem z odżywką maską w promocji w Hebe. Przede wszystkim spodobała mi się ich klarowna, schludna, a zarazem minimalistyczna szata graficzna w odcieniach błękitu. Był to mój pierwszy szampon z naturalnym składem, dlatego bardzo zdziwiłam się gdy faktycznie nie chciał się pienić. Dopiero po pewnym czasie zrozumiałam dlaczego ;) Mimo to byłam z niego zadowolona. Łagodnie oczyszczają skórę głowy, był przyjemny w użyciu między innymi za sprawą lekkiej, żelowo – płynnej konsystencji, a fakt braku przy ogromnej piany na głowie stał się dla mnie czymś normalnym. Produkt przyjemnie się rozprowadzał, nie wywoływał żadnych podrażnień, łupieżu czy innych niepożądanych skutków. Myślę że warto wspomnieć o braku jakiegokolwiek zapachu, docenią go osoby które przepadają za bezwonnymi formułami. Jedynym minusem tego szamponu jest jego nie wygodne opakowanie, w formie tubki. Jak można się domyśleć ciężko jest wydostać produkt ze środka 100%, Zwłaszcza wtedy gdy już się nam kończy. Dodam jeszcze, że ten szampon micelarny działa idealnie w duecie z odżywką-maską z tej samej serii.

Szampon znajduje się w poręcznej tubce. Pojemność wynosi niestety zaledwie 200 ml. Chciałabym, aby szampon miał minimum 250-300 ml, ponieważ szybko się kończy. Ma delikatny, mało wyczuwalny zapach. Aloes i Lewan z całą pewnością koją skórę głowy. Według specjalistów produkt określany jest jako szampon o średniej mocy, o naturalnym, bezpiecznym składzie. Zgadzam się z tym. Wspaniale nawilża skórę głowy, łatwo się pieni, pozostawia gładkie, nieplączące się włosy , co jest rzadkością przy naturalnych szamponach. Dzięki niemu nie trzeba za każdym razem używać odżywki, by cieszyć się gładkimi pasmami. Mam różne alergie i AZS - moja skóry głowy jest bardzo delikatna, niektóre szampony mnie szczypią bądź uczulają. OnlyBio absolutnie tego nie robi, wręcz odżywia skórę, pozostawiając ją przy tym czystą. W przypadku problemów skóry głowy często polecane są mocno oczyszczające szampony przeciwłupieżowe. Jedynie wysuszając skórę nie rozwiązuje się tak naprawdę problemu. Szampon micelarny OnlyBio ukazał mi drugą stronę dbania o skórę - nawilżenie i ukojenie przy skutecznym lecz delikatnym oczyszczeniu. Z całą pewnością do niego wrócę. Jak dotąd nie znalazłam lepszego szamponu.

Przyznam, że posiadam włosy, które dopiero co sporo ściełam, więc są zdrowe, cienkie z objętością. Po każdym myciu stosuję odżywkę. Oceniam ten szampon na bardzo dobry, gdyż bardzo dobrze się pieni, ale jest łagodny. Ma ładny zapach, dobrze oczyszcza i mimo, że nie używam go długo, sądzę że będzie wydajny.

Kiedy wrzucałam ten szampon do koszyka byłam jeszcze troszkę mniej świadomym konsumentem niż teraz, bo bez przerwy uczę się o składach kosmetyków! Dałam się nabrać na delikatność i naturalność. Brak SLS, SLES, PEGów i innych brzydkich w skrótów... Pomimo to jako substancję myjącą znajdziemy na drugim miejscu w składzie Sodium Coco-Sulfate, co sprawia że mamy do czynienia z szamponem średniej mocy (faktycznie mniej agresywny niż SLS, ale wciąż dość mocno doczyszcza). Estetyka całej lini jest bardzo elegancka. Wszystkie produkty maja podobną szatę graficzną i ładnie prezentują się na półce. Moim zdaniem opakowanie z tubą jest bardzo trafione w przypadku szamponu, dobrze mi się go używało. Sam produkt ma mocno gęstą konsystencję i jest przezroczysty. Początkowo byłam mega zaskoczona że tak dobrze się pieni, no ale jednak jest tam jakiś detergent który robi porządek na naszej głowie. Początkowo nakładałam delikatnie zbyt dużo produktu, otrzymywałam wtedy efekt matowych i splątanych włosów. Po standardowym spienieniu i zmieszaniu z wodą efekt oczyszczający był jednak wystarczająco delikatny, a równocześnie skuteczny. Niestety nie zauważyłam żadnych efektów nawilżających o których zapewnia producent. Równocześnie, moja dość wymagająca skóra głowy nie była ani razu podrażniona. Jest poprawnie, ale mogłoby być jeszcze lepiej.

Szukałam jakiegoś szamponu ,który nie podrażni mojej skóry głowy i jestem nim pozytywnie zaskoczona.Pachnie delikatnie,dobrze się pieni i fajnie domywa włosy bo czuć podczas mycia jak skrzypią,Skóra głowy w ogóle nie podrażniona więc dla mnie to duży plus.Włosy po umyciu sypkie i odbite od nasady głowy a świeżość utrzymuje się długo i włosy nie są oklapnięte.Mile mnie zaskoczył ;)

Do tej pory jest to jedyny szampon po którym nie mam świądu głowy i wysypu łupieżu (mam bardzo wrażliwą skórę głowy). Dobrze oczyszcza, nie plącze włosów, zużyłam już kilka opakowań i na razie pozostanę mu wierna

Jeden z moich ulubionych naturalnych szamponów do włosów. Zmieniła się ostatnio szata graficzna, już nie występuje podobno w zielonych etykietach, więc mocno się zdziwiłam w poszukiwaniach. Dobry skład, który nie zawiera SLS, który zachęca do stosowania. Włosy po myciu są miękkie, delikatne, nie plączą się. Dobrze się pieni, przez co nie trzeba dużo produktu nakładać-mocno wydajny. Ładny zapach. Praktyczne opakowanie w formie tubki, nie trzeba wyciskać resztek.