John Frieda Frizz Ease, Miraculous Recovery, Shampoo Szampon do włosów suchych i zniszczonych

Posiadam bardzo zniszczone włosy po rozjaśnianiu i codziennym prostowaniu. Ten produkt to najlepszy drogeryjny szampon jaki miałam okazje stosować. Szampon używam razem z odżywką z tej samej serii. Jest to duet idealny. Produkt posiada bardzo ładny, delikatny zapach. Dobrze się pieni, wystarczy nałożyć niewielką ilość, przez co produkt jest bardzo wydajny. Włosy po użyciu są jedwabiście gładkie, błyszczące. Wyglądają na zdecydowanie zdrowsze. Szampon bardzo dobrze nawilża włosy. Nawet bez odżywki czy maski, włosy są w lepszej kondycji. Nie obciąża włosów, ale jednocześnie sprawia, że mniej się puszą. Po rozjaśnianiu mam duży problem z plątaniem się włosów podczas ich mycia. Ten szampon sprawia, że włosy mniej się plączą. Minusem jest opakowanie, pod koniec trochę ciężko jest wyciskać produkt. Podsumowując jest to moim zdaniem najlepszy drogeryjny szampon. Sprawia, że włosy są odżywione, wygładzone i miękkie. Zdecydowanie godny polecenia.

Szampon do włosów od John Frieda to kolejna perełka jaką stosuje z przyjemnością już kilka miesięcy. Pierwszy zachwyt przyszedł po zastosowaniu maski z serii, później dokupiłam szampon i odżywkę. A więc zamknięty jest w poręcznej zgrabnej fioletowej tubie z solidnego plastiku, zamknięcie na klik ułatwia szybkie otwieranie i zamykanie. Na plus tubę można postawić wszędzie w łazience i się nie przewraca. Napisy z opakowania nie ścierają się podczas używania produktu, z tyłu opakowania znajduje się dodatkowo naklejka w języku polskim. Pojemność 250 ml wydaje się mała, ale zdecydowanie szampon jest bardzo wydajny. Wystarczy niewielka ilość do użycia, super się pieni i roztacza przyjemny kwiatowy, ekskluzywny zapach jak w produktach fryzjerskich z salonu. Kolor szamponu jest perłowy. Stosuje już drugie opakowanie, a kondycja mocno przesuszonych i łamiących się włosów blond od często rozjaśniania nabrały życia. Wyraźnie widać i czuć poprawę stanu włosów, nabrały blasku, życia, są grubsze, lśniące, zregenerowane, przestały być matowe, są dociążone, sprężyste. Zakupię następne opakowanie razem z kosmetykami z całej fioletowej serii teraz są faworytami!

Szampon przerósł moje oczekiwania! Produkt jest dosyć gęsty, ale mimo to łatwo się go rozprowadza. Po jednym użyciu widać, że włosy są super nawilżone i wygładzone, nie trzeba nawet po nim używać odżywki czy maski. Zapach jest obłędny. Mam tylko wrażenie, że trochę przetłuszcza włosy.

Szampon nie daje efektu niesamowitego nawilżenia czy wygładzenia włosów, nie da się go używać bez odżywki. Jednocześnie używany kilka razy z rzędu sprawia, że włosy już po wysuszeniu są przyklapnięte, szybko wyglądają na tłuste. Wydajność przeciętna, właściwości oczyszczające również. Nie sprawdził się na moich długuch, kręconych włosach. Zaraz po spłukaniu sprawia, że włosy są splątane. szorstkie. Zapach ładny, tubka wygodna.

Kupiony parę razy, szukałam czegoś z ciut wyższej półki zakładając, że większy budżet może dobrze zrobić moim włosom. Pierwszy raz kupiony zrobił furorę, tak bardzo, że partner używał i swojej mamie nawet kupił. Ostatecznie przy trzeciej tubce musiałam się z nim pożegnać. Daję efekt umycia włosów, oczyszczenia, ale ciężko go się zmywa. Zostawia zapach jak przy kosmetykach fryzjerskich, co jest dużym plusem dla mnie. Niestety moje włosy stały się wysuszone z czasem i bardziej łamliwe na końcach, jak również zaczęłam silniej walczyć z kołtunami. Bez odżywki nie da się go stosować.

Szampon kupiłam w promocji w Rossmannie za niecałe 20 zł. Pierwszy raz z tą marką zetknęłam się rok temu kupując maskę do włosów z zielonej herbaty, która była cudowna! Tak więc postanowiłam spróbować ten szampon. Mam długie rozjasnianie włosy, trochę się plączą i jak to po rozjaśnianiu są trochę zniszczone. Mam tez problem z ich puszeniem. Szampon oceniam pozytywnie. Jest gęsty, przez co bardzo wydajny, bo wystarczy go niewiele, aby się spienił i oczyścił skórę głowy. Ma bardzo ładny zapach. Po umyciu włosy nie są splątane, są przyjemne w dotyku, dobrze się rozczesują i ślicznie pachną. Dokupiłam tez odżywkę z tej serii, ale o tym już w innym poście. Myślę, że warto go kupić, chociażby w Internecie lub na promocji w drogerii.

Super szampon, jak na razie John Frieda z każdym produktem mnie zachwyca. Szampon jest mega wydajny, super się pieni, pięknie pachnie! Włosy są po nim mega wygładzone, miękkie, nie puszą się i nie elektryzują. Ładnie się rozczesują po myciu, są widocznie nawilżone. Mega dobry szampon, polecam każdej dziewczynie, która ma suche i zniszczone włosy. Wart każdej ceny.

To jest szampon który ma bardzo chemiczny skład i na pewno nie nadaje się do stosowania codziennie, bo można nim sobie bardziej zaszkodzić niż pomóc. Zapakowany w tubę, która pozwala wydobyć produkt do ostatniej kropli, do tego przyjemne dla oka etykiety. W środku kremowy szampon o przyjemnej konsystencji, który dobrze się rozprowadza na włosach. Dobrze się pieni i domywa. Tego można było się spodziewać po tej ilości chemii w opakowaniu. Ma naprawdę fajny zapach, jak większość produktów tego producenta. I mnóstwo "oblepiaczy", które złudnie poprawią stan włosa. Zadziała zaraz po myciu, ale to trochę efekt iluzji... Myślę, że można wypróbować od wielkiego wyjścia, ale nie używałabym tego produktu codziennie. Dodatkowo cena - oj jest wysoka jak na produkty tej marki przystało, ale można go kupić często na promocji. Plus za dostępność w sieciach drogerii. Ja mam swoje opakowanie (dostałam w prezencie) i je wykończę, ale raczej nie sięgnę po kolejne.

Swoją przygodę z marka John Frieda zaczęłam od szamponu dla brunetek, który bardzo mi służył, w związku z tym postanowiłam przetestować inna wersję. Jestem zadowolona i będę sięgać po kolejne. Jedyne na co można narzekać, to cena. Natomiast często można te kosmetyki dostać na promocji lub online wychodzą całkiem całkiem. -dobrze się pieni -ładne opakowanie -wygładza -nie przesusza -ułatwia rozczesywanie -zapach jest przyjemny i delikatny -wygładza

Kosmetyki z tej serii są naprawdę cudowne! Od razu powiem, że podczas mycia zawsze jako pierwszy używam szampon mocno oczyszczający, dopiero później pielęgnujący- dzięki temu nigdy nie mam nadmiernie obciążonych włosów (chyba, że nałożę specyfik, co do którego okaże się, że mi nie odpowiada). Kosmetyk jest zamknięty w tubie o ładnej, estetycznej stylistyce. Forma opakowania nie do końca mi odpowiada, ale na szczęście jest ono solidne i nie rozwala się z czasem, a konsystencja produktów sprawia, że nie wylewają się, więc przymykam na to oko. Zapach- po prostu cudo, jak orientalne perfumy, ciepły, otulający, wielowymiarowy, trwały... Taki "prawdziwy", bez nuty sztucznej, chemicznej. Nie sądziłam, że szampon czy odżywka może tak pięknie pachnieć! Chętnie kupiłabym balsam czy perfumy o tym samym aromacie... Działanie- również extra. Włosy stają się cudownie miękkie, lekkie, już podczas spłukiwania można odczuć poprawę ich kondycji. Szampon idealnie współgra z odżywką z tej samej serii, stosowałam go także z intensywną odżywką Schwarzkopf Omegaplex i także efekty były super. Reasumując- kocham serię Miraculous Recovery! Pierwszy raz w przypadku kosmetyków do mycia włosów zdarzyło mi się, że zapach stoi w mojej ocenie na równi z działaniem, ale naprawdę bardzo, bardzo mi podpasował. Polecam wypróbować tą linię szczególnie osobom ze zniszczonymi włosami.

To nie jest szampon, który gruntownie odbuduje zniszczona strukturę włosa, pozostawiając włosy jak po zabiegu za kilka stów. To jest szampon, który faktycznie upiększa włosy, ale na skład nawet nie mam odwagi patrzeć. Generalnie włosy są piękne, lśniące, pachnące, miękkie i sypkie, a jest to zasługa długiej listy oblepiaczy, które taki efekt dają. Można go oczywiście uzywac, byle nie za często, bo może zaszkodzić skórze głowy. Ale w połączeniu z maska z tej samej serii na wielkie wyjścia sprawdzi się wyśmienicie.

Niestety, nie podzielam zachwytów poprzedniczek... Szampon przede wszystkim bardzo obciąża włosy. Nie analizowałam składu, ale wyraźnie zawiera w składzie coś, co powleka włosy jakąś cieniutką warstewką. Po umyciu głowy rano, już w połowie dnia włosy wyglądają bardzo nieświeżo, jak przetłuszczone. Są też niezbyt miłe w dotyku, jakby lekko szorstkie. Ponadto spowodował u mnie wysyp małych krostek na skórze głowy... być może przez ten obciążający składnik, o którym wspomniałam? Jedyne, co mi się podoba, to opakowanie - wygodna solidna tuba. Resztę szamponu zużyję chyba do prania swetrów :/ Nie kupię więcej.

Kupiłam go, bo słyszałam o nim dużo pozytywnych opinii. Mam zniszczone, blond włosy, szukałam czegoś nawilżającego oraz czegoś, by je zregenerować. Ten szampon to strzał w dziesiątkę i warto go kupić, chociaż nie kosztuje mało. Szampon ma bardzo gęstą konsystencję, wystarczy niewiele go wycisnąć, a mamy gwarancje, że dobrze umyje włosy. Pachnie bardzo ekskluzywnie, jak drogie perfumy. Czyści ze wszystkich zanieczyszczeń, lakieru, suchego szamponu, pianki itp. Dobrze oczyszcza, ale również wspaniale pielęgnuje włosy i je nawilża. Nie wiem, jak to się dzieje, ale już podczas mycia, przed użycien odżywki czy maski, przy dotykaniu czuć, ze włosy już na tym etapie są grubsze! Nie plącze włosów, bardzo łatwo go wypłukać. Po umyciu i wysuszeniu włosy były gładsze już po pierwszym użyciu. Wyglądały naprawdę lepiej niz po innych szamponach. Zakochałam się w nim. Stosuję go na razie cały czas z maską z tej samej serii, ale wypróbuję go z innymi odżywkami. Opakowanie bardzo oryginalne jak na szampon. Fioletowa tuba z zakrętką na zatrzask na dole, szampon stoi do góry nogami, zajmuje mało miejsca, pojemność 250 ml. Na początku myślałam, że będzie niewydajny przez tubę, ale używam go tak mało, że starczy na dłużej niż przeciętny szampon w butelce.

Jestem bardzo bardzo zadowolona z tego produktu, wraz z odżywką działają cuda. Produkt jest bardzo wydajny i ma fajną konsystencję - nie przesusza włosów, delikatnie myje i oczyszcza. Dodatkowo przyjemnie pachnie i wzmacnia zniszczone włosy. Dodaje blasku :) Polecam !