Floslek Green for skin, Serum z natką 3 w 1 `Zielone warzywa` 

Sera do twarzy obok peelingów do ciała i perfum to moja ulubiona kategoria kosmetyczna, uwielbiam testować i poznawać nowości a tym bardziej odkrywać na nowo nasze polskie marki. Rok 2024 w mojej kosmetyczce zdecydowanie należał do marki Floslek ,serum dawno skończone czas na recenzję i podsumowanie :). Moja cera jest sucha, dojrzała (48 lat ), często się odwadnia, widzę jak się zmienia i staram się jej dostarczyć nawilżenia na odpowiednim poziomie, aby dłużej była młoda i ładniej się prezentowała. Przebarwienia nierówny koloryt, ziemistość ,pergaminowość, coraz większe zmarszczki-te tematy nie są mi obce a bardzo widoczne na mojej twarzy. W pielęgnacji uwielbiam lekkie żelowe konsystencje szczególnie latem i wiosną, codziennie noszę makijaż więc bardzo istotne jest dla mnie aby kosmetyk którego używam nie skracał jego trwałości a z nim współpracował. Serum znajduje się w wygodnej szklanej buteleczce z pompką dozującą która przez cały okres użytkowania nie zacinała się ani nie strzelała na różne strony, pojemność to 30 ml na zużycie mamy czas 6 miesięcy od otwarcia. Serum ma lekko żelową konsystencję i ciekawa formę z pęcherzykami powietrza, a co najważniejsze to naprawdę udany kosmetyk działa, jak obiecuje producent, nie podrażnia, nie zapycha, sprawdza się również w okolicach oczu, co jest ogromnym plusem. Stosowałam je zarówno solo, jak i pod krem w obu wersjach dobrze się wchłaniało, nie rolując się i nie pozostawiając lepkiej warstwy. Dla cer odwodnionych, zmęczonych, potrzebujących „szklanki wody” może być strzałem w dziesiątkę, zwłaszcza jeśli szukacie budżetowej alternatywy dla droższych propozycji. Śmiechem żartem ale ono przypomina w działaniu bosster wzmacniająco nawilżający z kwasem hialuronowym 89 od Vichy który bardzo lubię jednak Floslek kosztował mnie tylko 8 zł, uważam że to świetne serum tym bardziej w takiej cenie. Podsumowując: bardzo fajne, skuteczne serum za śmieszne pieniądze, nie wracam tylko dlatego, że kosmetyczna ciekawość pcha mnie w ramiona kolejnych nowości :), ale gdyby nagle zniknęły mi wszystkie inne sera, z chęcią sięgnęłabym po nie ponownie. Taka niepozorna pietruszka, a potrafi pozytywnie zaskoczyć nie tylko w rosole :).

Marka Floslek ostatnio gdzieś rzadko pojawiała się w pielęgnacji mojej skóry, choć miło wspominam ich produkty szczególnie te z świetlikiem przeznaczone do pielęgnacji okolic oczu. Serum z natką otrzymałam w boksie kosmetycznym i muszę stwierdzić że jest to naprawdę bardzo przyjemny i leciutki kosmetyk który świetnie nawilża i stanowi fajną bazę pod makijaż. Opakowanie to całkowicie prosta ale urocza buteleczka o pojemności 30 ml. Wykonana jest z przezroczystego szkła, posiada białą pompkę dozującą zabezpieczoną zatyczką. Na butelce znajduje się etykieta w odcieniach bieli i zieleni, która zawiera wszystkie niezbędne informacje na temat produktu. Serum ma bardzo leciutką żelową konsystencję w bezbarwnym kolorze i przyjemny zapach. Nie wyczuwam tu nut pietruszki natomiast zapach jest świeży, roślinny i uprzyjemnia stosowanie kosmetyku. Skład zawiera glicerynę, ekstrakt z ogórka, wielocukry, wyciąg z pietruszki, witaminę E, estry retinolu, alantoinę, substancje zapachowe i konserwujące. Serum może być przeznaczone zarówno do dziennej jak i nocnej pielęgnacji, ja stosowałam go jako produkt do porannej pielęgnacji ponieważ jest to bardzo lekki kosmetyk, fajnie rozprowadza się na skórze i świetnie współgra z innymi produktami i makijażem. Serum szybko się wchłania, nie pozostawia po sobie żadnej lepkiej warstwy. Od razu czuć że skóra jest wygładzona i przyjemna w dotyku. Daje przyjemne uczucie odświeżenia cery, ale też ma bardzo dobre działanie nawilżające. Przynosi ulgę przy przesuszeniach i uczuciu ściągnięcia, przyjemnie koi delikatne podrażnienia. Jego lekkość sprawia że nie zapycha cery. Dużym plusem jest fakt że może być stosowane pod oczy. Podsumowując jest to bardzo udany produkt pielęgnacyjny . Skład super, konsystencja i zapach również, działanie odpowiednie. Zakupie ponownie.

Serum jest przeźroczyste, lekko zielone, a w nim zatopione są drobne niebieskie kuleczki. Myślałam że będzie wodniste i bardzo rzadkie, a ma konsystencję lekkiego żelu, który bardzo szybko się wchłania. Zapach jest subtelny, delikatny, ale nie czuć w nim pietruszki. Serum było super pod makijaż, bo jest ultra lekkie. Używałam najczęściej w duecie z kremem groszkowym. Skóra po użyciu była odżywiona i nawilżona. Szczególnie latem jego stosowanie było przyjemne, po schłodzeniu kosmetyku w lodówce. Takie żelowe sera mogłyby zagościć u mnie na stałe :) Szkoda tylko, że tak szybko się skończyło...

Serum znajduje się w szklanej buteleczce z pompką ułatwiającą aplikację. Serum ma płynną żelową konsystencję, jest przezroczyste, a w nim zawieszone są drobniutkie kapsułki z witaminami. Serum jest właściwie bezzapachowe, nie uczula i nie podrażnia skóry. Bardzo łatwo się rozprowadza na skórze, 2-3 pompki wystarczają na twarz, szyję i dekolt. Po nałożeniu pozostawia lekko lepką warstwę, ale nie jest to żaden minus, przy porannej pielęgnacji świetnie się sprawdza jako baza pod makijaż. Bardzo dobrze nawilża skórę i ją regeneruje. Przyjemnie odświeża, nadaje skórze elastyczności oraz pozostawia ją miękką i gładką. Sprawdza się także jako żel pod oczy, gdyż przynosi ulgę opuchniętym po nocy oczom. Bardzo polecam to serum!

Moja cera kocha sera! Stosuję każdego dnia rano i na noc, Żelowe serum z natką moja skóra pokochała od pierwszej aplikacji. Cudownie nawilża i regeneruje skórę twarzy, szyi i dekoltu. Aplikuję go rano pod krem pielęgnacyjny. Daje efekt lekko lepiącej się skóry. Serum jest zamknięte w szklanej buteleczce z pompką, która ułatwia dozowanie preparatu. Pojemność to 30ml. Aplikuję dwie pompki. I to w zupełności wystarcza aby nanieść na twarz, szyję i dekolt. Produkt jest przeźroczysty z zatopionymi malutkimi niebieskimi kuleczkami z aktywnymi składnikami. Nic nie uczuliło, nic nie zapchało. Kosmetyk ładnie pachnie. Nie wyczuwam w nim zapachu pietruszki. I dobrze, bo nie lubię jej zapachu. Moja cera jest mieszana, ze skłonnością do przesuszania, 45+. Polecam, produkt wart stosowania.