Bielenda Professional Acid Booster, Tonik z kwasem PHA 3% 

Prosta biała butelka ze srebrną zakrętką. Tonik ma wodną konsystencję i nie posiada zapachu. W składzie znajdziemy 3% kwas PHA - laktobionowy (łagodzi, regeneruje), glukonolakton (wygładza, rozjaśnia), niacynamid (nawilża, uelastycznia) i trehaloza (nawilża). Na uwagę zasługuje fakt, że sprawdzi się do każdego rodzaju skóry, nawet tej wrażliwej. Kosmetyk jest delikatny, a zarazem skuteczny w swoim działaniu. Świetnie wygładza i koi przy czym nie podrażnia. Delikatnie złuszcza i sprawia, że cera jest w lepszej kondycji. Dodatkowo regeneruje i powoduje szybsze znikanie niedoskonałości. Wydajność - bardzo dobra. Polecam.

Bielenda Professional umie w kwasowe kosmetyki i tym razem nie jest inaczej. Tonik nadaje się na wiele przypadłości - zmniejsza pory, wyrównuje strukturę, matowi. Jest świetnie skomponowany, bo pomimo swojego mocnego działania nie podrażnia i nie przesusza. Mam delikatną, tłustą, naczynkową cerę i stosowałam go co 2-3 dni, mąż z "kamienną skórą" używał codziennie, w obu przypadkach sprawdziło się to znakomicie. Tonik przelewałam do atomizera i pryskałam nim bezpośrednio na twarz (bez wacika, samo wklepywanie palcami), mega wydajny.

Jeden z moich ulubieńców jeśli chodzi o toniki kwasowe. Nie podrażniał mojej skóry, idealnie ją matowił. przyjemny zapach, wygodne opakowanie i jest bardzo wydajny.

Czy tak jak ja masz problem z niedoskonałościami, przebarwieniami, a jednocześnie masz cerę dojrzałą? To warto do swojej codziennej rutyny włączyć tonik z kwasami PHA 3 %. Tonik jest bardzo bogaty w składniki, które kocha moja cera. Znajdziemy tam kwas glikolowy, niacynamid, kwas hialuronowy czy pantenol. Czego chcieć więcej? To delikatny tonik idealny dla osób, które z kwasami stawiają swoje pierwsze kroki. Dla mnie działa naprawdę dobrze. Przede wszystkim delikatnie złuszcza skórę, zmniejsza wydzielanie sebum i działa przeciwzapalnie. Przy regularnym stosowaniu zauważyłam, że skóra jest wygładzona, dobrze nawilżona i wygląda zdecydowanie młodziej. Tonik jest bezzapachowy i u mnie nie wywołał żadnych podrażnień. Działa naprawdę rewelacyjnie, więc z całego serducha mogę Wam go polecić!

Kupiłam z zamiarem czegoś łagodnego z kwasami na lato. Używałam cały rok, bo jest koszmarnie wydajny. Lekki, nie przesusza, lekko rozjaśnia. Niestety dla mojej tłustej i trądzikowej cery to za słaby kaliber.

Zachwalany, uwielbiany pod niebiosa ale czy słusznie? Nie jest to jakiś cud i sprawia, że nasza buzia jest jak u Pań z katalogu ale (jak dla mnie) nie robi nic złego. Na pewno połakomię się o jeszcze jedno opakowanie bo faktycznie wszelkie moje niedoskonałości został uśpione i zgaszone. Buzia jest odświeżona i staje się lekko promienna. Mimo, że nie ma tu jakiś och ach nad tym tonikiem to mimo wszystko polecam.

Świetny krótki skład, delikatne działanie. Nie podrażnił mojej wrażliwej cery, zauważalnie polepszył ogólna kondycję skóry. Zauważyłam, że wpływa na szybsze gojenie się wyprysków.

Uważam, że jest to świetny produkt dla osób, które chcą zacząć swoją przygodę z kwasami, ale nie tylko! Dlaczego? * tonik jest delikatny, a zarazem bardzo skuteczny w swoim działaniu - sprawia, że cera jest wyciszona, wygładzona oraz odświeżona, * skóra nabiera też niezwykłej miękkości, tak że ciągle chciałoby się jej dotykać, * po dłuższym stosowaniu widać, iż koloryt oraz faktura skóry są wyrównane, przebarwienia są subtelnie wybielone i nabiera ona takiego blasku, wygląda zdrowo i promiennie, * niedoskonałości zauważalnie szybciej się goiły, * nie podrażnia i nie wysusza skóry, * bezzapachowy, * bardzo wydajny, jego pojemność to 200 ml. * Składniki aktywne, jakie zawiera: kwas laktobionowy, glukonolakton, niacynamid, trehaloza. * Produkt nie ma wad i z pewnością w przyszłości sięgnę po niego ponownie! Według mnie każda skóra powinna być z niego zadowolona. Dostępny jest w Rossmann, a jego cena regularna to 52,99 (często na dobrej promocji).

To jeden z tych produktów, które trafiły do mojego koszyka trochę przypadkiem. Co do zasady nie używam toników, ale spodobał mi się ultra prosty i sensowny skład tego produktu, dlatego uznałam, że dam mu szansę, nie oczekując zbyt wiele. Moja cera należy do tych trudnych - jest raczej sucha, zdecydowanie wrażliwa, z tendencją do wyprysków, a z wiekiem zrobiła się chyba bardziej wybredna. Zna się już dobrze z różnymi kwasami i retinoidami, ale nie wszystkie lubi, niektórych nie toleruje. Tonik od Bielendy to świetne rozwiązanie dla takich właśnie cer. Z tym kosmetykiem nie da się przedobrzyć i łatwo go włączyć do rutyny pielęgnacyjnej. Poza kwasem laktobionowym i glukonolaktonem, które bardzo delikatnie i stopniowo złuszczają i wygładzają skórę, zawiera niacynamid, który zmniejsza widoczność porów i wyrównuje koloryt. Cera z czasem wygląda bardziej rześko i promiennie, jest mniej zanieczyszczona, a jednocześnie nie trzeba martwić się podrażnieniami, pieczeniem ani suchymi skórkami - proces adaptacji do nowego produktu przebiega właściwie niezauważalnie i bezboleśnie. Podoba mi się też cena toniku, jego proste opakowanie, to, że jest bezzapachowy i że można go dostać w Rossmannie. Dla mnie jest bez wad, chociaż wyobrażam sobie, że dla cer tłustych okazałby się pewnie niewystarczający.

Tonik spełnia swoje zadanie . Nie jest bardzo mocny więc nie podrażnia ale skóra wydaje się po nim gładka rozjaśniona . Na pewno dobry na początek zabawy z kwasami.