NaturalME Płukanka do włosów z octem ziołowym przeciwzapalna 

NaturalME Płukanka do włosów z octem ziołowym przeciwzapalna to produkt, który okazał się naprawdę skuteczny w walce z problemami skórnymi głowy. Zacznijmy od konsystencji i sposobu użycia. Płukanka ma wodnistą, lekko żółtawą formułę, która jest łatwa do rozprowadzenia po umyciu włosów. Jej aplikacja jest dość prosta – po nałożeniu na skórę głowy i wmasowaniu, wystarczy chwilę poczekać i spłukać. Jeśli chodzi o działanie, płukanka dobrze radzi sobie z problemami takimi jak swędzenie czy podrażnienia skóry głowy, które mogą być spowodowane przez różne czynniki, w tym nadmiar sebum czy działanie szamponów. Używanie jej regularnie przynosi ulgę i znacząco poprawia komfort noszenia włosów. Co do zapachu, jest on dość charakterystyczny, przypomina mieszankę octu i ziół. Może być intensywny dla niektórych osób, ale nie utrzymuje się długo po spłukaniu, co jest na plus. Warto też wspomnieć o opakowaniu – jest praktyczne i wygodne, a jego design jest minimalistyczny. Płyn ma wygodny dozownik, który pozwala na precyzyjne aplikowanie. Podsumowując, NaturalME Płukanka do włosów z octem ziołowym to świetny produkt dla osób borykających się z problemami skóry głowy. Pomaga w łagodzeniu stanów zapalnych i podrażnień, a jej działanie jest zauważalne już po kilku użyciach. Jej specyficzny zapach może wymagać przyzwyczajenia, ale korzyści płynące z regularnego stosowania zdecydowanie rekompensują tę drobną niedogodność.

mam łzs więc lubię próbiwac nowe rzeczy. sama płukanka do najnowszych rzeczy nie należy, ale dośc niedawno miałam ją okazje na sobie popróbować. u mnie lekka piana też się robiła, ale niewielka. zazwyczaj po umyciu i opłukaniu skóry głowy i włosów nakładam bawełnianą koszulkę na takie 5 minut by woda byla odciągnięta. wtedy dopiero nakłada prędzej zmieszaną płukankę i mimo lekkiego pienienia się wmasowuje ją w skalp i włosy. jestem zdania że wycisza problem łojotoku.

Producent pisze żeby umyć włosy szamponem a następnie zaaplikować płukanke na skórę głowy oraz włosy, wmasowac i nie spłukiwać. Tylko że u mnie wytwarza się piana... ogromna piana która za kazdym razem mam ochote zmyć... jednak tego nie robię. Zawijam włosy wraz z pianą w ręcznik i po chwili jest ona mniejsza, ale nadal wyczuwalna. Czy któraś z dziewczyn testowała tą płukanke i też tak ma? Czy ja coś robię źle? Poza tym płukanka spełnią moje oczekiwania, po wysuszeniu włosy są odbite od nasady i zdecydowanie bardziej grubsze. Zapach ma ziołowy całkiem przyjemny. Polecam wyśle że warto ja wypróbować.