OnlyBio Hair in Balance, Płukanka octowa nadająca blask i domykająca łuskę włosa (różne zapachy) 

Mam długie, falowane, rozjaśniane włosy o wysokiej porowatości, które potrafią być kapryśne – puszące się, matowe, łatwo tracące wilgoć. Szukałam czegoś, co pomoże mi wygładzić pasma i zamknąć łuskę włosa – i trafiłam na płukankę octową z linii Hair in Balance by OnlyBio, którą teraz stosuję regularnie co 4–5 myć. Efekty? Rewelacyjne. Płukanka ma konsystencję gęstej wody lub bardzo rozwodnionego żelu, bardzo łatwo się ją aplikuje. Pachnie przepięknie – egzotycznie, owocowo, jak smoczy owoc. Już podczas spłukiwania czuję, że włosy stają się gładsze i bardziej miękkie. Po wysuszeniu są wyraźnie nabłyszczone, nawilżone i mniej się puszą, a fale są bardziej zdefiniowane i elastyczne. Skład? Przemyślany i bogaty: • Octy owocowe (jabłkowy, malinowy, z czarnej porzeczki) – zakwaszają, domykają łuski włosa, wygładzają i nadają połysk. • Aloes – intensywnie nawilża i chroni przed utratą wilgoci. • Lactic Acid – utrzymuje odpowiednie pH, wspiera wygładzenie. • Guar (Cyamopsis Tetragonoloba Gum) – naturalny składnik kondycjonujący włosy. • Tocopherol (witamina E) – działa antyoksydacyjnie i wzmacnia. Podsumowując – to mój hit w pielęgnacji! Dzięki tej płukance moje włosy wyglądają zdrowiej, są bardziej sprężyste i przyjemniejsze w dotyku. Na pewno zostanie ze mną na dłużej.

Mam włosy długie, ciężkie, gęste, sztywne, matowe i szorstkie. Daleko im do bycia gładkimi również. Puszą się i nie układają. Włosy mam średnioporowate. Płukankę kupiłam zachęcona opiniami na jednym z portali społecznościowych. Opakowanie jest wygodne do aplikowania płukanki na włosy, bo ma taki długi dzióbek. Butelka całkiem spora. Zapach lekko octowy, ale nie taki bardzo mocny. Ja mam akurat wersję zapachową smoczy owoc, więc czuć taki zapach egzotyczny, ale przebija przez niego nuta octu. Ale po spłukaniu potem na włosach absolutnie nie wyczuwam zapachu octu. Włosy po tej płukance są na pewno sporo bardziej miękkie, przyjemne w dotyku. Są sypkie, lepiej się układają. Nie zauważyłam efektu tafli o którym pisały inne użytkowniczki, ale jak najbardziej jestem zadowolona z efektu jaki osiągnęłam, bo włosy dużo lepiej wyglądają. Używam co 3 mycie, więc dla mnie jest również wydajny.

Testowałam płukanke o zapachu Milkshake i naprawdę daje efekt wow! Moje włosy mają tendencję do puszenia, natomiast po tej plukance są gladziutkie, sypkie i błyszczące. Zapach jest bardzo słodki, ale bez obaw- nie utrzymuje się dłużej na włosach. Płukankę należy stosować co kilka myć i rzeczywiście to starcza żeby utrzymać efekt. Na włosy nakładamy niewielka ilość produktu więc starcza ona na dosyć długo. Jest to jeden z lepszych kosmetyków do włosów które kupiłam w ostatnim czasie

Na moich średnioporowatych włosach nie zauważyłam jakiejś dużej różnicy po jej użyciu. Może włosy delikatnie zyskują połysk i lekkie wygładzenie, ale efekty nie są spektakularne. Używam jej od czasu do czasu, na koniec mycia, zostawiając ją na około 30 sekund, a potem spłukuję. Choć dokończę opakowanie, to raczej nie wrócę do tego produktu w przyszłości. Zdecydowanym plusem jest jej bardzo ładny zapach, który utrzymuje się na włosach.

Ja jestem ogromną fanką tej marki. A płukankę poznałam stosunkowo niedawno. Jestem w trakcie pierwszego opakowania ale już mogę stwierdzić że przy moich włosach zniszczonych od długiego rozjaśniania sprawdza się super. Nadaje gładkości, miękkości i blasku. Włosy się tak nie plączą i nie odginają jak jej użyję. Dodatkowo ten piękny zdrowy blask jest uzależniający

Mam włosy średnioporowate, kupiłam tą płukankę bo nie było akurat wody lamelarnej, której zazwyczaj używam. Miałam lekkie obawy i jak się okazało słusznie, bo ta płukanka u mnie totalnie się nie sprawdza. Po umyciu włosy nie są sypkie i gładkie, a jedynie trudno mi je rozczesać. W zasadzie to nie czuję żadnej różnicy, czy ją nałożę po umyciu, czy nie. Do tego ten mocny, octowy zapach działa na mnie odpychająco. Nie polubiłyśmy się, zaryzykowałam, ale następnego razu z tą płukanką nie będzie. Jeden jedyny plus, to wydajność.

Jestem strasznie zadowolona, zgadzam się z opisem producenta i naprawdę widać różnicę. Włosy są miękkiejsze i lśnią. Jak nie nakładam nic prócz jakiejś odżywki albo maski to moje włosy i tak są miękkie ale nie aż tak. Do tego produkt jest bardzo wydajny ledwo go ubyło a używam go od około miesiąca. Jeszcze ten boski zapach. Jestem absolutnie zakochana i mam nadzieję że ten produkt nigdy nie zniknie z rossmanna.

Kupiłam płukankę w wersji walentynkowej, która pachnie jak malinowa mamba, ale przeanalizowałam skład wersji podstawowej z Rossmanna i Hebe i są identyczne. Produkt jest tani, stosowałam ją raz na około 10 dni. Bardzo dobrze domyka łuskę włosa i nadaje świetny blask. Opakowanie ok, choć zakrętka jest mała i często szukałam jej pod prysznicem :D

Przed zakupem miałam obawy o zapach , a jest wręcz przeciwnie pachnie pięknie maliną. Produkt nakłada się tylko na chwilę na włosy, a zapach malin utrzymuje się długo. Butelka jest bardzo wydajna, gdyż produktu używa się za każdym razem niewiele. Dzięki temu kształtowi opakowania łatwo nałożyć na włosy niewielką i zarazem odpowiednią ilość płukanki. Po użyciu włosy są miękkie, nawilżone i dobrze układają się. Produkt domyka łuskę włosa dzięki temu są zabezpieczone przed niekorzystnymi czynnikami oraz nie elektryzują się. Żałuję, że ta płukanta octowa jest trudno dostępna w sprzedaży, ale mam jeszcze drugie opakowanie, które wystarczy mi na bardzo długo.

Produkt zamknięty w praktycznym i poręcznym opakowaniu. Mały, wąski "dziubek" ułatwia aplikację. Zapach bardzo przyjemny - taka rzeźka, odświeżającą a zarazem słodko egzotyczna. Płukanka działa ekspresowo! Na początku byłam sceptycznie nastawiona. Zastanawiałam się, co może się wydarzyć w przeciągu 10 sekund? A no dużo! Włosy są mięciutkie, nawilżone i wygładzone. Płukanka świetnie domyka łuskę włosa, dzięki czemu włosy się tak nie puszą i nie elektryzują. Teraz na okres jesienno-zimowy, gdy powietrze jest tak wilgotne nadaje się idealnie, ponieważ moje włosy mocno się puszą w taką pogodę. Jak dla mnie REWELACYJNY produkt w dobrej cenie.

Bardzo fajna płukanka, która zawsze szybko znika z półki sklepowej Włosy są po niej bardziej gładkie, nie są takie suche w dotyku, są mniej matowe. a jak pachnie do tego!! polecam

Zastanawia mnie czemu, tak mało mówi się o płukance octowej w pielęgnacji włosów. Jestem w szoku, jakie to niesie za sobą pozytywy. Uczucie, jakie włosy są doczyszczone, sypkie, pięknie pachną zupełnie inne uczucie domytych włosów. Bardzo dobry produkt, wiadomo płukanka octowa zawiera alkohol, trzeba uważać, korzystać z głową, ale raz na jakiś czas super dołożyć taki produkt do pielęgnacji. Z drugiej wcierka alkoholowa pomogła mi z odbudową włosów po spaleniu. Zawsze po umyciu włosów nakładam odżywkę bs tutaj nie było takiej potrzeby, włosy rozczesywały się same. Mocna polecajka! Podsyłam zdjęcia w formie screenów z filmiku.

Jestem zdziwiona, że aż tak pochlebne opinie ma ten produkt, bo u mnie generalnie nie daje prawie nic. Zacznę od tego, że mam włosy długie, niskoporowate, farbowane. Lubię kosmetyki zakwaszające i na przykład produkty z Barwy dają mi świetne efekty, na przykład po odżywce od razu widzę wygładzenie i dociążenie. Po miesiącu stosowania tej płukanki nie widzę różnicy, czy ją nakładam, czy nie. Ma wygodne opakowanie, dobry skład, miły zapach, ale niestety, czy nakładam jej dużo czy mało, nie widzę jej działania, Nie jest to drogi produkt, więc nie ma tragedii, ale jestem rozczarowana, bo zazwyczaj Onlybio daje u mnie efekt WOW.

Kolejny, znakomity produkt z firmy OnlyBio. Tym razem jest to płukanka octowa nadająca blask i domykająca łuskę włosa. Kupiłam ją w jednej z najpopularniejszych drogeri stacjonarnych za niecałe 17 złotych. Produkt jest zamknięty w bardzo wygodnej, plastikowej butelce z malutką nakrętką. Ja posiadam tą płukankę w innej, starszej wersji. Grafika jest bardzo ładna i w sumie typowa dla tej firmy, kolorowa. Wszystkie napisy obecne na etykiecie są doskonale widoczne, a co za tym idzie - czytelne. Produkt tak jak każdy od tej firmy cudownie pachnie. Zapach utrzymuje się na włosach przez jakiś czas. Produkt nakłada się na umyte włosy na około 10 - 15 sekund. Ja używałam go raz na tydzień. Płukanka sprawdziła mi się rewelacyjnie! Dawno nie miałam takiego cudownego efektu uzyskanego w tak krótkim czasie. Włosy były po niej bardzo miękkie i przepięknie błyszczące. Przy regularnym stosowaniu tafla gwarantowana!

Nie spodziewałam się większych efektów a one jednak są. Mam włosy matowe, lekko kręcone i przesuszone rozjaśnianiem i koloryzacją. Bałam się, że ten produkt tylko to pogłębi. Jakie było moje zdziwienie po pierwszym zastosowaniu produktu. Włosy są miękkie, gładkie i przyjemne w dotyku. Jestem na tak!

Posiadam płukankę z edycji limitowanej OnlyBio w wersji różowej o zapachu malinowym. Zacznę od tego, że zapach jest niesamowity, przywołuje wspomnienia dzieciństwa. Płukanka ma zapach malonowej gumy mamby, co umila jej użytkowanie. Ale nie zapach jest w niej najważniejszy. Płukanką polewam mokre, odsączone po myciu włosy. Zostawiam na ok. 10 sekund i spłukuje. Używam ją raz w tygodniu. Pozostawia ona błyszczące włosy, tworząc efekt tafli. Dodatkowo włosy są fajnie wygładzone. Natomiast z obietnic producenta, nie zauważyłam nawilżenia. Warto też dodać, że efekty utrzymują się tylko do kolejnego mycia. Podsumowując, płukanka jest bardzo fajnym dodatkowym produktem w pielęgnacji. Warto wprowadzić ją w swojej pielęgnacji, zwłaszcza przy jakiś okazjach, kiedy chcemy żeby nasze włosy pięknie błyszczały. Natomiast jest to raczej efekt tymczasowy, długotrwałego działania nie zauważyłam. Jednak nie przeszkadza mi to. Z chęcią przetestuję podstawową wersję. Szkoda, że zapach malinowy nie jest w stałej ofercie.

To co ta płukanka robi z włosami, to totalne WOW! Już po pierwszym użyciu włosy są lśniące, błyszczące i tak ładnie wygładzone. Dawno nie miałam po żadnym kosmetyku takiego efektu. Włosy mają taflę i wyglądają dosłownie jak po profesjonamym zabiegu u fryzjera. Cudo. Aplikujemy ją na mokre włosy ma jedynie 10 sekund, po czym spłukujemy. Szybki zabieg z fenomenalnymi efektami. Ma lekko różowy kolor, ale nie brudzi , ani nie farbuje na szczęście. Ładnie pachnie, owocowo. Ma aż 300ml i w dodatku jest niesamowicie wydajna. Wystarczy na bardzo długi czas.

Na octową płukankę natrafiłam podczas zakupów stacjonarnych w Rossmanie. Jako, że jestem fanką produktów od OnlyBio i generalnie większość świetnie mi się sprawdza, to postanowiłam spróbować tej płukanki. Mam włosy puszące się z ogromną skłonnością do kołtunów. Więc moją życiową misją jest znalezienie cudeńka,które rozwiąże mój odwieczny problem. Płukanka ma bardzo przyjemny, słodki zapach. Choć bałam się, że jednak aromat octu się tu bardziej przebije. Producent poleca zaaplikować ją na 10 sekund po umyciu i po nałożeniu już maski lub odżywki. Tak też zrobiłam. Podczas spłukiwania czułam, że włosy są super wygładzone. To co się działo później to istna magia. Moje włosy były miękkie i nawilżone. Po wysuszeniu były niczym błyszcząca tafla. Jakbym wyszła prosto od fryzjera. Płukankę stosuję do dwóch razy w tygodniu. Częściej nie widzę potrzeby.