Essence Hello Good Stuff, Matt & Glow Bronzer Kakaowy puder brązujący

Puder jest bardzo kremowy i bardzo się pyli. Można go łatwo nałożyć za dużo i zrobić sobie plamę, ale ultra łatwo się rozciera, więc nie ma problemu. Dla mnie nie jest jakoś super napigmentowany, chociaż też jest dosyć jasny i mimo, że jestem blada, to jest on słabo widoczny nałożony w małej ilości. Także jakoś łatwiej nałożyć go za dużo i rozetrzeć niż tak dokładać. Przepięknie pachnie jak kakao. Nie jakoś super mocno, ale ten zapach jest. Przez to, że puder jest taki dosyć miękki, bardzo aksamitny, to też łatwo się kruszy a jak spadnie to zaraz coś odleci. Połowa pudru i to wytłoczenie kakaowców są ciemniejsze a reszta lekko jaśniejsza i chyba miała być ona błyszcząca ale tego nie widać . Nie ma tu żadnych drobin czy brokatu Ta część jest odrobinę jaśniejsza i wygląda po prostu bardziej aksamitnie na skórze od tej części powiedzmy matowej. To nie jest takie oczywiście gdy patrzymy na ten produkt na skórze, że jest jakieś glow. Ogólnie to ta część niby matowa także wygląda na skórze aksamitnie i nie sucho, nie matowo, bo ten produkt jest ultra aksamitny i bardzo nawilżający. Tak więc ogólnie to nie jest to bronzer robiący glow czy sobie te dwa kolory zmieszany razem czy nie. On po prostu nie wygląda na skórze tak płasko i sucho. Efekt jaki daje jest tak aksamitny jak jego formuła. Jak wspomniałam kolor jest naprawdę jasny. U mnie na ciele wcale go nie widać. Na twarzy, którą mam jaśniejszą trochę widać. Jest to numer 10 cocoa cool. Na mojej twarzy wygląda on dosyć ciepło. Nie przepadam za takim kolorem bronzera, ale nie jest on pomarańczowy. Tym nie da się osiągnąć efektu smuklejszej buzi i jej wykonturować. Bardziej ją ocieplić. Aaaa i nie jest on super trwały. Szybko się ściera z buzi i z powiek a ja lubię używać bronzera jako cienia do powiek. Wrzucę zdjęcie dla porównania z moim ukochanym bronzerem z Bell, by widać było dobrze jego kolor. O dziwo aparat serio uchwycił kolor bardzo realistycznie i nieprzekłamał go. Także mimo niby super konstrukcji ale pylącej raczej nie polecam. Nawet jak szukacie bronzera do ocieplenia twarzy, to raczej się nie sprawdzi i będzie szybko znikał z twarzy.