Joanna Vegan, Serum olejkowe do włosów 

Kupiłam to serum w pośpiechu, nie zdając sobie sprawy że aż tak je polubię! Mała, szklana buteleczka w której widać ile zostało w środku tego cuda, które pachnie przepięknie! Dozowanie za pomocą pompki, 2 naciśnięcia wystarczają mi na całe moje długie do pasa włosy :) Konsystencja raczej bardziej kremowa jak olejowa, dobrze sie rozprowadza na włosach a zapach utrzymuje sie jeszcze przez długi czas. Moje włosy(srednioporowate) bardzo lubią to serum, wygładza je, dodaje blasku ale nie zauważyłam przesadnego obciążenia. To zdecydowanie mój hit.

Serum bardzo ładnie pachnie, nawilża włosy, ma fajną formułę. Aplikator fajny zaś wydajność dobra, ale mogłaby być lepsza. Cena adekwatna. Lekko obciąża włosy.

Posiadam włosy które bardzo się puszą, mam również bardzo suche końcówki. Cały czas testuje nowe kosmetyki aby w końcu znaleźć swój ideał. Na to serum natknęłam się przypadkowo, kupiłam je ze względu na opakowanie. Od razu je przetestowałam i miło się zaskoczyłam, nie sądziłam, że serum za taką cenę może być tak dobre! Po jego zastosowaniu końcówki włosów wyraźnie odżyły, miałam również mniejszy problem z puszeniem się włosów. Na pewno zostanie ze mną na dłużej.

Kupiłam w Rossmanie na przecenie za ~13zł. Za tę cenę super! Naprawdę wydajne, ponieważ trzeba nakładać w małych ilościach (inaczej włosy wyglądają jak naolejowane); gdy się wyczuje odpowiednią ilość, efekt jest świetny. Włosy są naprawdę nawilżone, niesamowicie łatwo się rozczesują (mam wysokopory i tonę kołtunów). Do tego pachnie wspaniale. Nie spodziewałam się kremowej konsystencji oraz białego koloru; myślałam, że będzie to raczej zwykły olejek.

Właśnie zakupiłam już drugie opakowanie tego produktu, więc pora napisać recenzję po zużyciu całej pierwszej buteleczki. Produkt zużywałam kilka miesięcy (nie po każdym myciu), jest bardzo wydajny. Kupiłam go, by bardziej zadbać o końcówki włosów - nie wiedziałam czego się spodziewać, zawsze bałam się, że takie produkty niespłukiwalne przeciążą mi włosy. Producent określa to serum jako olejkowe - fakt, w składzie mamy oleje, ale nie jest to typowa mieszanina olejów - jest to raczej biała emulsja. Na szczęście nie przeciąża włosów - zwykle używam dwie pompki i nigdy nie zdarzyło mi się jakoś nieładne skleić włosów. Moje włosy są średnioporowate, przy głowie skłonne do przetłuszczania, ale miewam suche końce. Uważam, że serum sprawdza się znakomicie na co dzień do zabezpieczenia końcówek czy wygładzenia włosów. Opakowanie jest bardzo wygodne, zapach ok. Na plus naturalny skład. Nie daję oceny maksymalnej, bo nie ma jakiegoś efektu wow - jednak produkt jak najbardziej dobry na co dzień.

Plusy(+) - odżywia - wygładza - zapach - dostępność Minusy(-) - może obciążyć - opakowanie ( nakrętka) - atomizer który raz wyciska raz nie, na szczęście można odkręcić - cena - wydajność (produkt kończy się momentalnie) Podsumowując produkt nie warty swojej ceny, są lepsze 'kremy' do włosów w bardziej przystępnej cenie.)

Produkt vegan olejkowe serum do włosów co ciekawe jest kremowej konsystencji zawiera olejek kokosowy migdałowy makadamia masło shea ma delikatny ładny zapach nakładam na wilgotne włosy dobrze się rozprowadza nie skleja włosów ani ich nie obciąża serum ułatwia ich rozczesywanie są gładkie miekie oraz błyszczące serum również nawilża włosy co znacznie widać bo włosy nie są tak suche dobrze się układają jest zamknięte w szklanej butelce z pompka która sie nie zacina szata graficzna bardzo ładna zamówiłam internetowo

Taka nie pozorna marka, kojarząca się z małymi osiedlowymi drogeriami o świetnym naturalnym składzie. W dodatku robi robotę z moimi włosami, świetnie nawilża, nie puszy, wygładza i działa długo falowo. Średnio wiem dlaczego to serum nazywa się olejkowe...? Konsystencja jest kremowa, pewnie chodzi o to, że w składzie są olejki...? Pompka jest z tych przyjemnych, aż chce się używać tego opakowania. Opakowanie szklane, ekologicznie do tego wszystko widać ile zostało produktu do końca. Koszt jest bardzo nie wielki max 18zł, a włosy są nabłyszczone i wygładzone i co najważniejsze nie przetłuszczają się. Miałam go prawie rok. Polecam!

Serum olejkowe Joanna jest w szklanej buteleczce z pompką, bardzo wygodne rozwiązanie oraz mniej plastiku. Produkt jest w formie lekkiego kremu, żadna olejowa formuła. Serum jest tak lekkie, że moje cienkie włosy nawet go nie czują, jak inne serum w wersji olejkowej. Taka formuła dla mnie jest idealna np na noc, albo od razu po myciu, nie obciąża i nie skleja, cudo ☺️

Na serum zdecydowałam się, bo koleżanka wypróbowała i była bardzo zadowolona. Szukałam czegoś żeby zabezpieczyć swoje końcówki. Produkt stosuję regularnie i jestem z niego bardzo zadowolona

Kupując to serum kierowałam się głównie ceną oraz składem - zależało mi na produkcie zgodnym z metodą CG. Serum do włosów z Joanny spełniło te wymagania, a nawet więcej. Serum znajduje się w dość ciężkiej, przezroczystej szklanej buteleczce. Mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że butelka jest solidna, bo wytrzymała pielgrzymkę do Częstochowy. Samo serum już nieraz ratowało kondycję moich włosów. Ma dość gęstą, kremową konsystencję i jest tak wydajne, że aż początkowo nie mogłam w to uwierzyć. Początkowo nakładałam zbyt dużo produktu, bo nie przypuszczałam, że jedna pompka mi starczy. A tu proszę, miła niespodzianka. Serum pozostawia włosy miękkie i lśniące, a także ułatwia rozczesywanie. Nie obciąża włosów i nawet pomimo olejków w składzie, włosy nie są po nim tłuste. Zdecydowanie polecam. Jedyną wadą produktu może być jego dostępność, sama kupiłam je przez internet.

W związku z pozytywnymi opiniami postanowiłam ostatnio kupić owy produkt i jestem niesamowicie zadowolona. Poprzednie serum do włosów, które miałam było wybitnie oleiste i za każdym razem musiałam myć ręce, a tutaj mamy niespodziankę, bo jest konsystencja kremu. Serum jest mocno emolientowe, więc zabezpiecza włosy przed działaniem czynników zewnętrznych, przyjemnie pachnie i jest dostępne w wielu sklepach, do tego bardzo tanie. Polecam.

OPAKOWANIE Poręczna buteleczka wykonana ze szkła. Dzięki temu nadaje się do recyklingu, a my widzimy ile jeszcze zostało nam kosmetyku. Dozuje się go za pomocą pompki. Nie sprawia ona żadnych problemów - nie zacina się i pozwala wydobyć odpowiednią ilość serum. WRAŻENIA Serum olejkowe wbrew pozorom nie przypomina olejku. :) Jest koloru białego i ma konsystencję raczej kremową. Dobrze się nakłada. Ja zawsze rozprowadzam je na wilgotnych włosach. Ma piękny zapach. Trudno go do czegoś przyrównać, ale jest on dosyć świeży z domieszką jeszcze czegoś... i to coś mi się podoba. :) Serum fantastycznie radzi sobie z puszącymi się włosami. Pięknie wygładza suche końcówki. Zaryzykuję stwierdzenie, że wyglądają prawie jak po fryzjerze. Włosy są miękkie, błyszczące, dobrze się rozczesują, ładnie się układają. Mimo tego, że jest to serum olejkowe, to w ogóle nie obciąża włosów, nie tłuści ich. SKŁAD Jest naprawdę super! Nie ma do czego się przyczepić. Nie znajdziemy w składzie nic podejrzanego. Same dobroci. :) 98% pochodzi z natury. Warto też zauważyć, że jest to kosmetyk wegański. Podsumowując jestem bardzo zadowolona, bo znalazłam świetne serum, które trzyma w ryzach moje puszące się włosy. Polecam wypróbować. :)

Czy znacie już wegańską linię kosmetyków do pielęgnacji włosów od marki Joanna? Niedawno miałam okazję poznać szampon regenerujący z proteinami ze słodkich migdałów oraz serum olejkowe z olejem arganowym. Serum zachwyciło mnie – to lekki, ale zarazem treściwy kosmetyk o działaniu nawilżającym, dociążającym, odżywczym, sprawdzi się w stylizacji na ciepło oraz do zabezpieczania końcówek. OPAKOWANIE Serum znajduje się w szklanej buteleczce, dzięki czemu widzimy od razu postać kosmetyku. Kolorowa etykietka charakterystyczna dla serii Vegan przypomina nieco kosmetyki vintage – brązowy kolor oraz zielono-pomarańczowe elementy z grafiką przedstawioną orzechy arganu wyglądają ciekawie pod względem wizualnym. Z tyłu znajduje się dokładny opis całej serii, składników aktywnych i funkcji tego konkretnego produktu. Serum dozowane jest za pomocą plastikowej pompki. Pompka pozwala na precyzyjną aplikację, nie pluje a ilość jaką dozuje jest optymalna. Jedynym minusem jest to, że opakowanie jest dość ciężkie i trzeba na nie uważać, aby nam nie spadło i ie stłukło się. SERUM Serum olejkowe nie do końca jest olejkiem, co na początku mnie zaskoczyło. Ma konsystencję lekkiego kremu w białym kolorze. Jeśli liczycie na olejek, to możecie się nieco zawieść. Zapach jest typowy dla kosmetyków z dodatkiem oleju arganowego, lekko orzechowy, ale zarazem świeży. Po aplikacji utrzymuje się przez dłuższy czas na włosach. Serum aplikuję w ilości 2-3 pompek i rozprowadzam od ucha w dół ze szczególnym uwzględnieniem końcówek. Serum mimo że ma postać kremu ie zabiera objętości i nie obciąża. Świetnie wygładza, dyscyplinuje i zapobiega puszeniu się włosów. Zapewnia ochronę przed wysoką temperaturą oraz czynnikami zewnętrznymi. Sprawdza się przy zabezpieczaniu końcówek gdyż systematycznie stosowane pozwoliło mi uniknąć uszkodzeń włosów. Stosuję ją na mokre i suche włosy, przed suszeniem, szczotkowaniem czy stylizacją. W każdej z tych sytuacji sprawdza się idealnie. Pojemność 50 ml wystarczy na kilka miesięcy stosowania, używam go od kilku tygodni i nadal mam jeszcze sporo w opakowaniu. Wegańska formuła zasługuje na pochwałę. Cena to około 15 zł, więc korzystna dla portfela biorąc pod uwagę działanie i wydajność. Kuszą mnie inne kosmetyki z tej serii, więc pewnie to nie jest ostatni z linii Vegan. PLUSY zapach wygładza, dociąża, dyscyplinuje do nakładania na suche i mokre włosy nie obciąża nietypowa konsystencja wydajność cena opakowanie, choć nieco ciężkie