Wiem, że ocena kosmetyków to bardzo indywidualna sprawa - wiele razy hity internetu okazywały się dla mnie bublami, z kolei czasem produkty mające kiepskie lub mieszane recenzje sprawdzały się u mnie świetnie. I tak jest właśnie z bazą NAM. Chociaż widziałam różne opinie na jej temat, dla mnie okazała się hitem.
Mam dość problematyczne powieki - mocno się przetłuszczają w ciągu dnia, przez co praktycznie każde, nawet wysokopółkowe cienie po kilku godzinach bardzo bledną, a czasem dosłownie z nich spływają. Sprawy nie ułatwia też to, że mam wrażliwe oczy, które po użyciu większości baz po cienie i korektorów szczypią i łzawią.
Wypróbowałam już wiele baz, jednak większość się u mnie nie sprawdziła, bo albo podrażniały mi oczy, albo nie działały tak, jak trzeba jeśli chodzi o utrwalenie makijażu. Ta z NAM okazała się dla mnie idealna! Mój bazowy Graal został odnaleziony;-))
Baza ma delikatną, dość rzadką konsystencję i ładnie wtapia się w skórę. Nie podrażniła mi oczu, mimo, że mam je bardzo delikatne (za to ogromny plus!). Nie roluje się, ani nie zbiera w załamaniach. Łatwo się z nią pracuje - jeśli nie nałoży się odpowiedniej ilości, można bez problemu odrobinę dołożyć, lub zebrać.
Ma jasnobeżowy kolor, który ładnie maskuje niedoskonałości skóry, takie jak widoczne żyłki, czy zasinienia. Nie zmienia koloru cieni, ale sprawia, że łatwo osiągnąć kolor taki, jak w palecie.
Baza sprawia, że cienie ładnie i równomiernie się rozprowadzają, pięknie rozcierają do chmurki i przy blendowaniu nie tworzą się plamy. Kosmetyk fajnie pracuje nawet z wymagającymi, bardzo ciemnymi i mocno napigmentowanymi matami, które nie wybaczają błędów.
Do bazy bardzo dobrze przyklejają się cienie błyszczące - używałam z nią m.in. turbopigmentów, foliowych cieni z palet Hudy, a nawet cieni z dużymi, brokatowymi drobinkami i trzymały się bardzo ładnie przez cały dzień. Zwykłe perłowe cienie do dziennych makijaży (np. z paletek Tarte, których używam na co dzień) też pracowały z tą bazą idealnie.
Baza bardzo przedłuża trwałość makijażu - nałożony rano utrzymuje się idealnie przez cały dzień. Sprawdza się nawet w ekstremalnych warunkach, gdy po pracy wpadam na siłownię i nie zdążę przedtem zmyć makijażu.
Opakowanie jest bardzo wygodne - tubka wykonana jest z miękkiego plastiku i ma bardzo wąskie ujście, przez co można łatwo i precyzyjnie dozować produkt. Duży plus, za to, że bazę wyciska się z tubki, a nie nakłada aplikatorem jak wiele innych baz i korektorów - uważam, że to znacznie bardziej higieniczne, a w przypadku kosmetyków do oczu jest to szczególnie ważne.
Baza jest bardzo wydajna, a opakowanie jak na tego typu kosmetyk jest całkiem spore, więc tubka wystarcza na bardzo długo (swoją mam już od kilku miesięcy i mimo praktycznie codziennego używania daleko jej jeszcze do wyczerpania).
Cena w Rossmannie to ok. 30 zł, ale baza bywa na promocjach i da się ją kupić znacznie taniej.
Myślę, że naprawdę warto ją wypróbować - nie każdy ją lubi, ale są osoby, dla których może okazać się absolutnym HITEM, tak jak dla mnie:-)
Zalety:
- ułatwia rozcieranie cieni
- pięknie wydobywa kolor cieni - łatwo uzyskać taki, jak w palecie
- dobrze przyklejają się do niej zarówno maty, jak i błyski (nawet te z dużymi drobinami)
- świetnie przedłuża trwałość cieni
- łatwo się ją rozprowadza
- wyrównuje kolor powiek
- nie podrażnia powiek, nie powoduje łzawienia
- wydajna
- wygodne i higieniczne opakowanie
- świetny stosunek jakości do ceny
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie