Sape Tea Time, Pianka do twarzy 

Piankę kupiłam jakiś czas temu wraz z kilkoma innymi kosmetykami na stronie producenta. Przekonał mnie naturalny skład i obietnica skutecznego, ale delikatnego działania, bo takiego właśnie oczekuję przy oczyszczaniu skóry rano. Minęło parę miesięcy i mogę potwierdzić słowa producenta - pianka jest bardzo dobra! Nie jestem jednak stuprocentowo zadowolona, bo parę rzeczy kuleje jeśli chodzi o wykonanie, więc z ciężkim sercem, ale daję tylko trzy gwiazdki. Używanie tej pianki było dla mnie testem cierpliwości. Opakowanie jest bowiem fatalne, kiepskiej jakości i bardzo rzutuje na satysfakcję z używania. Biorę pod uwagę, że mógł to być przypadek i dostałam akurat felerny egzemplarz, no ale mojej oceny to nie zmieni. Po ok. 10 użyciach pompka przestała bowiem dobrze działać. Dało się ją przycisnąć, ale nie wracała do pierwotnej pozycji i musiałam drugą ręką ciągnąć ją do góry, by być w stanie zaaplikować kolejną porcję. Wydaje mi się, że to raczej kwestia jakości materiału i niestety ten aspekt mocno zaważył na mojej ocenie. Męczyłam się z opakowaniem co rano, bo odkąd przestało działać, tak nigdy nie wróciło do oryginalnego stanu. Nie jestem też przekonana jeśli chodzi o zapach, ale to ostatecznie kwestia osobista. Zapach jest wyrazisty, można wręcz powiedzieć mocny. Faktycznie pachnie herbatą z nieco ziołowym akcentem. Zapach herbaty uwielbiam, ale tutaj wyczuwałam jakąś dziwną, specyficzną nutę i długo mi zajęło zanim zaczęłam używać pianki tak po prostu nie myśląc o tym wyrazistym aromacie. Zapach jest trwały i tak samo intensywny do samego końca. Da się do niego przyzwyczaić, ale mnie jakoś nie ujął i coś mi w nim przeszkadzało. Na pochwałę zasługuje na pewno konsystencja i trwałość pianki. Jest puszysta, mięciutka, kremowa i lekka, a do tego na wilgotnej twarzy nie traci objętości ani się nie rozpuszcza. Bardzo miło się nią myje twarz, jest delikatna i przyjemnie rozprowadza się na skórze. Zmywa się z łatwością, od razu znika z twarzy. Pianka świetnie oczyszcza skórę i fantastycznie odświeża o poranku! Myje naprawdę łagodnie, nigdy nie czułam po niej ściągnięcia czy pieczenia, z łatwością radzi sobie ze zmyciem sebum, resztek kosmetyków czy innych zanieczyszczeń. Nie stosowałam jej do demakijażu, więc nie wiem jak się zachowuje z kosmetykami kolorowymi. Skóra jest po niej przyjemnie gładka, miękka i matowa. Czuć świeżość i fajne oczyszczenie. Jest to naprawdę dobry kosmetyk do skutecznego oczyszczania, ale nie kosztem wysuszonej skóry. Doceniam też naturalny skład bez silnych detergentów. Pianka sprawdziła się świetnie do porannego oczyszczania. Jest łagodna, ale dobrze myje i zostawia skórę w świetnej kondycji. Na pewno dałabym wyższą ocenę końcową gdyby nie to fatalne opakowanie, które każdego dnia było powodem mojej lekkiej irytacji. No i zapach, który jest dla mnie nieco za intensywny; myślę, że mógłby być troszkę delikatniejszy, zyskałby chyba wtedy na atrakcyjności. Wróciłabym, ale musiałabym dostać gwarancję, że kolejne opakowanie będzie zupełnie bezawaryjne ;)