Some by MI Bye Bye Blackhead 30 Days Miracle Green Tea Tox Bubble Cleanser Oczyszczająca pianka do mycia twarzy z wyciągiem z zielonej herbaty

BLACKHEAD- z ang. zaskórnik otwarty. Nieznośny tworek pojawiający się zazwyczaj w najbardziej widocznym miejscu na twarzy. Uprzykrzający pielęgnację. Czasem nawet i życie. Prezentujący się mało estetyczne, aczkolwiek będący częścią naszej cielesności. Owiany raczej kiepską sławą. Chętnie występuje gromadnie, życie w pojedynkę nie satysfakcjonuje go. Po polsku: wągier. Właściciel chce się go zazwyczaj pozbyć, choć nie jest to kwestia łatwa. Zbyt inwazyjne metody mogą być bolesne (żeby nie rzec: opłakane) w skutkach. To raczej żartobliwa anegdotka przybliżająca definicję otwartych zaskórników. Te są często zmorą cer tłustych i mieszanych. Wiadomo, że to twory mało estetyczne. Chcemy się ich po prostu pozbyć. A wtedy warto sięgnąć po coś efektywnego i jednocześnie delikatnego. W tym celu świetnie sprawdzi się Bubble Cleanser od Somebymi. Powiedz BYE, BYE BLACKHEAD! Poleciła mi go jedna z Instagramerek i to taka nasza pielęgnacyjna perełka. Na czym polega fenomen tego oczyszczacza? Oczywiście na dopracowanym składzie! Mamy tu: * ekstrakty z 16 gatunków zielonej herbaty * naturalne kwasy BHA * granulki konjac Produkt pierwotnie ma formę jasnozielonego, gęstego żelu. Pachnie świeżo, to woń świeżych liści zielonej herbaty. Ten żel nakładamy (dość szybko ) równomiernie na powierzchnię skóry wymagającą dogłębnego oczyszczenia. I tu dzieją się rzeczy niezwykłe. Żel zmienia formę na piankę. Z tą łaskoczącą "bubbles" wytrzymujemy 5 minut, następnie przemasowujemy wilgotnymi dłońmi i doświadczamy kolejnej zmiany formy. Tym razem na kremową (to taka klasyczna kremowa koreańska pianka). Spłukujemy. I cieszymy się oczyszczoną cerą. To kosmetyk jednocześnie łagodny i konkretny w działaniu. Ale nie oczyszczający tak, jak mocne żele: do "skrzypienia". Oprócz mocy usuwania zaskórników, także złuszcza i delikatnie rozjaśnia. Cera prezentuje się po prostu świeżo. Używam już pół roku. Teraz już "od czasu do czasu":) Początkowo jednak raz w tygodniu, bo tego moja wymagającą oczyszczenia cera chciała. Podsumowując: ciekawy kosmetyczny gadżet z potwierdzonym działaniem. Choć nie spodziewajcie się efektu-cudu, bo powiedzieć Bye Bye wszystkim zaskórnikom to chyba rzecz niemożliwa....