Gillette for Women, Satin Care Sensitive Skin Żel do golenia do skóry wrażliwej, z aloesem i wit. E

Jestem bardzo zadowolona z żelu do golenia. Produkt ma delikatną konsystencję, która łatwo się rozprowadza na skórze, tworząc gładką i kremową pianę. Już przy pierwszym użyciu zauważyłam, jak bardzo łagodny jest dla mojej wrażliwej skóry nie podrażnia jej, a wręcz nawilża dzięki aloesowi i witaminie E, które są częścią składu. Podczas golenia czułam się komfortowo, a maszynka sunęła po skórze bez oporów. Żel zapewniał wystarczającą ilość poślizgu, dzięki czemu mogłam wykonać precyzyjne ruchy, unikając zadrapań czy podrażnień. Po goleniu skóra była jedwabiście gładka i miękka, bez uczucia ściągnięcia czy suchości. Dodatkowo, zapach żelu jest subtelny i przyjemny, co sprawia, że codzienne golenie staje się prawdziwą przyjemnością. Jest to zdecydowanie produkt, który polecam osobom z wrażliwą skórą – działa naprawdę łagodnie, a jednocześnie efektywnie.

To naprawdę fajny żel do golenia! Używałam go i jestem bardzo zadowolona. Żel łatwo się aplikuje i ma przyjemny zapach. Golenie stało się znacznie bardziej komfortowe. Żel dobrze nawilża skórę, dzięki czemu maszynka gładko ślizga się po powierzchni, a ryzyko podrażnień i zacięć jest zminimalizowane. Po goleniu nie miałam żadnych zaczerwienień ani nieprzyjemnych odczuć, co jest dla mnie bardzo ważne. Dodatkowo, wyciąg z aloesu i witamina E działają kojąco, więc skóra pozostaje gładka i miękka. Myślę, że ten żel to doskonały wybór dla osób z wrażliwą skórą, które szukają skutecznego i delikatnego produktu.

Żel do golenia Gilette Satin Care jest moim zdaniem wartościowym produktem do golenia ciała. Zdecydowanie mocno ulatwia proces golenia. Pięknie pachnie. Chroni również skórę przed podrażnieniami. Po rozprowadzeniu na ciele zamienia się w przyjemną, gęstą, lekką piankę. Jest wydajny. Ma elegnackie opakowanie. W promocji nie jest zbyt drogi. Polecam!

Przetestowałam wszystkie oprócz floral passion, lawenda i awokado. Zalety: – średniogęsty – nie zapycha maszynki – łatwo się zmywa – dość wydajny Wady: – skład tragiczny

Używałam tego żelu sporadycznie jakiś czas temu ,gdyż w zakresie depilacji stosuję depilatory od lat,ale od czasu do czasu używam też maszynki aby pobudzić włoski go wzrostu by móc dokładniej wydepilować ciało. Satin Care jest bardzo dobrym żelem,spełnia swoją rolę ale niestety nie różni się dla mnie niczym od męskich żelów do golenia poza... ceną . Przekonałam się o tym jak kiedyś jak sytuacja zmusiła mnie aby podkraść mężowi jego żel,od tamtej pory używam tylko męskich.

Świetny produkt, nie powoduje podrażnień i bardzo ułatwia golenie dając fajny poślizg, bardzo ładny delikatny zapach, jak za tą naprawdę warto kupić i sprawdzić. Skóra po zabiegu jest miekka i gładka

Żel świetnie się rozprowadza, nie podrażnia, nawilża skórę, jest bardzo wydajny. Żel jest w metalowej butelce z plastikową nakrętką, ma gęstą konsystencję, nie uczula, koi i wygładza skórę.

Idealny żel do depilacji, świetnie się rozkłada, nie podrażnia przy goleniu, nawilża skórę, skóra po depilacji jest bardzo gładka, Używam tą piankę już od dawna oczywiście na zmianę z innymi dla porównania ale później sięgam po nią :D

Od ponad roku a może i dłużej używam tylko żeli Gillette. Wersja męska i damska niezbyt dużo się od siebie różni. Obie są treściwe i gęste przez co nie musimy zużywać dużo produktu. Jeśli dowiemy go na promocji to już w ogóle czad, bo jest mega wydajny. Ja zazwyczaj kupuje go w Action. Używałam tańszych marek ale porównując do Gillette bardzo szybko się te pianki kończyły i nie były tak treściwe… płaciłam mniej ale zamiast jednej musiałam wziąć dwie, doszłam do wniosku, że za tą cenę to rownie dobrze mogę kupować Gillette. Pianka mnie jeszcze (żadna z ich wersji) nie podrażniła. Polecam. Będę kupować dalej.

Opakowanie: Metalowa biało-zielona butelka z plastikową nakrętką, wygodny dozownik pianki Konsystencja: Biała gęsta pianka Zapach: Niewyczuwalny Wydajność: Nawet przy codziennym stosowaniu jest wydajna, dzięki gęstej konsystencji wystarcza na dłużej Działanie: Doskonale chroni przed podrażnieniami, koi i wygładza skórę, z jego użyciem codzienne golenie maszynką jest szybkie i efektywne Podsumowanie: Jak dla mnie hit, produkt jest tani, łatwo dostępny i przede wszystkim świetnie sprawdza się w swojej roli nawet przy codziennym goleniu wrażliwej skóry.

Jeśli miałabym wybrać między pianką do golenia a żelem to zawsze wybiorę to drugie. Pianki wydają mi się mniej wydajne i gorzej zabezpieczają przed podrażnieniami. Żel Satin Care kupiłam w Biedronce. Pewnie został im po jakiejś promocji. Potrzebowałam na szybko żelu do golenia, bo poprzedni zakończył swój żywot. Mimo że był to nieprzemyślany zakup jestem z niego zadowolona. Żel na początku jest bardzo gęsty, ale tradycyjnie zaraz po roztarciu zamienia się w gęstą pianę. Ułatwia golenie, sprawiając, że maszynka gładko sunie po skórze, nie zacinając się. Najważniejsze jest to, że zapobiega podrażnieniom skóry. Nic nie swędzi ani nie piecze po goleniu. Zapach żelu jest dosyć neutralny, nie przeszkadza mi. Jedyne, co mi przeszkadza w tym produkcie to jego opakowanie. Po pierwsze trzeba się nauczyć go aplikować, bo na samym początku zawsze wydostawało się go za dużo. Teraz już potrafię nad tym zapanować. Drugą poważniejszą wadą jest zatyczka. Jest tak słabej jakości, że złamała się po kilku użyciach i teraz mam żel bez zamknięcia. Cena i wydajność (pod warunkiem, że opanuje się aplikacje) na plus. Dostępność raczej też. Mimo to oceniam go pozytywnie ale raczej już go nie kupię.

Stan skóry: Sucha Szorstka Pozbawiona blasku DOSTĘPNOŚĆ – w wielu sklepach, stacjonarnie i online OPAKOWANIE – duża buteleczka, 200 ml, trudno zużyć produkt do końca SZATA GRAFICZNA – prosta, estetyczna, #instafriendly SKŁAD – słaby WYDAJNOŚĆ – kilka miesięcy ZAPACH – delikatny, nie utrzymuje się jednak na skórze przez długi czas, co w przypadku żelu do golenia jest super KONSYSTENCJA – gęsta, przyjemnie się rozprowadza po skórze EFEKT – dobre przygotowanie skóry pod golenie, lekkie nawilżenie, chroni przed podrażnieniem ZESTAW – nie widziałam PODRÓŻ – nie sprawdzałam CENA – ok. 15 zł

W kwestii żeli do golenia, stawiam albo na Gilette albo na jakąś limitowankę z Isany. Tym razem chciałam wrócić do tego produktu, bo podrasowano mu nieco szatę graficzną. Ale sama zawartość niezmiennie dobra :) Opakowanie to wygodna puszka. Ładna, prosta, czytelna. Dozownik działa bez zarzutu, nie zacina się i wypluwa tyle żelu, ile trzeba. Kosmetyk ma bardzo ładny, kobiecy zapach. Pachnie świeżo, zielono, aloesowo, bardzo umila stosowanie. Produkt ma soczysty, turkusowy kolor. Konsystencja gęstego żelu, ale na ciele zmienia się w puszystą, białą pianę. Doskonale przylega do skóry i dokładnie ją pokrywa. Pozwala na idealne golenie, bez ominięcia miejsc. Idealnie zmiękcza włoski i skórę. Sprawia, że ciało jest gładkie, nawilżone, bez podrażnień czy zacięć. Zapewnia maszynce idealny poślizg. Żele od Gilette są dla mnie turbo wydajne! Wystarczy odrobina, aby pokryć np. całą łydkę! Świetnie współpracują z maszynkami, a zwłaszcza z Gilette Venus. Polecam ją i chętnie do niej wracam, gdy potrzebuję sprawdzonego pewniaka.

Zdecydowanie bardziej wole produkty do golenie właśnie w formie żelu który przeradza się w piankę. Jest dzięki temu mega wydajny. Golenie jest łatwe i szybkie. Polecam

Moja droga prze produkty ułatwiające golenie ciała była długa i nie zawsze zgodna z prawidłową procedurą dbania o skórę. Najpierw goliłam się po prostu na spieniony żel pod prysznic i o zgrozo, nigdy moja skóra nie była w tak złej kondycji jak wtedy. Później przyszedł czas na olejki pod prysznic, które były nieco lepsze, ale dalej nieidealne. Ostatecznie zdecydowałam się na wybór czegoś typowo przeznaczonego do golenia i najpierw wybrałam pianki, jednak one nie do końca sprawdziły się tak, jakbym tego oczekiwała. Najlepszym rozwiązaniem w mojej ocenie okazują się żele i to właśnie tego kosmetyku nie może zabraknąć w mojej łazience. Z wielką chęcią testuję wszelkie nowości i nieznane mi dotąd propozycję. Tym razem zdecydowałam się na markę Gillette. Pod względem depilacji ufam jej jak mało komu, chętnie zaopatruje się w jej produkty, czy to dla siebie, czy dla mojego narzeczonego. Wersja, na którą się zdecydowałam przeznaczona została do skóry wrażliwej. Ja od razu odnalazłam siebie w tym opisie, bowiem nierzadko mam problem z zaczerwienieniami czy podrażnieniami po goleniu. Kosmetyk w celu łagodzenia wszelkich problemów związanych z depilacją wzbogacony został o ekstrakt z aloesu oraz witaminę E. Składniki te dodatkowo nawilżają oraz regenerują naskórek. Kosmetyk zamknięty został w opakowaniu o pojemności 200 ml. Dominują na nim odcienie bieli, zieleni oraz niebieskości. Znajdziemy tutaj takie informacje jak oczywiście logo producenta, nazwę produktu, jego podstawowe właściwości i jak zawsze, obowiązkowo skład. Pod przeźroczystą, wykonaną z plastiku nakrętką umieszczono aplikator w formie dozownika - pompki. Sam żel posiada bardzo intensywny, niebieski kolor i delikatnie aloesowo - cytrusowy zapach, który nie jest drażniący, jest prawdziwie subtelny, ale ładny. Kosmetyk pieni się naprawdę szybko i łatwo, dzięki czemu jest niesamowicie wydajny. Nie ma potrzeby stosować go z dużej ilości, nawet żeby pokryć nim znaczącą część ciała. Bardzo dobrze zmiękcza włoski, umożliwiając ich łatwe i bezproblemowe usunięcie za pomocą maszynki. Jedyne co, to nie zauważyłam, aby jakoś intensywnie niwelował pojawiające się na wrażliwej skórze podrażnienia. Szczerze mówiąc, to nie czułam się do końca komfortowo po zastosowaniu tego kosmetyku, ewidentnie daje skórze uczucie nieprzyjemnego ściągnięcia i wysuszenia, które wręcz błaga o zastosowanie balsamu. Ogólnie uważam, że kosmetyk spełnia swoją podstawową rolę, to znaczy ułatwia i usprawnia proces golenia. Brakuje mu jednak tych właściwości, które faktycznie zdefiniowałyby go jako żel do skóry wrażliwej. Mimo tego, że wydaje mi się, że już więcej go nie zakupię, to raczej jestem zadowolona ze współpracy.

Pianka do golenia marki Gillette towarzyszy mi już od wielu wielu lat, bez niej nawet nie odważam sięgać po maszynkę, bo kończy się to horrorem! Podrażnienia, przecięcia... brr.... W ten oto sposób pianka jest u mnie obowiązkowa. Wygodne, metalowe opakowanie z sensualną szatą graficzną. "Atomizer " dozuje odpowiednią ilość kosmetyku. Ta wersja ma dodatek aloesu i witaminy E, co zbawiennie wpływa na moją skórę. Po depilacji jest nawilżona i gładziutka! Pianka jest mega wydajna, zważywszy na to, że pachy depiluję co drugi dzień, a nogi co trzeci. Nie wyobrażam sobie depilacji bez niej !

Żel ma bardzo fajną konsystencję, łatwo się rozprowadza, wręcz sunie po skórze. Wystarczy jego niewielka ilość na całe nogi. Jest bardzo wydajny. Świetnie się pieni w połączeniu z wodą. Zdecydowanie ułatwia golenie, zapobiega wysuszeniu skóry i podrażnieniom. Ma fajny, kobiecy zapach. Jedynym minusem jest cena - są tańsze, działające równie podobnie, podobnie wydajne.

Żel ma śliczny niebieski kolor, bardzo intensywnie się pieni w połączeniu z wodą i łatwo rozprowadza na skórze, nie spływa. Golenie przy jego użyciu jest szybkie i przyjemne. Na pewno kupię ponownie.