Eveline Cosmetics Bio Organic, Cica-krem do twarzy intensywnie nawilżający 3 w 1 

Ten krem jest cudowny! Pierwszy krem który faktycznie turbo nawilża moją skórę, efekty widać już drugiego dnia. Co ważne jest bardzo wydajny i ma bardziej konsystencje masełka, niż kremu co mi bardzo odpowiada. Muszę się przyznać, że kremuję nim również dłonie, bo niekiedy kremy do rąk nie dają sobie tak rady on.. Ważne, że nie zapycha i pięknie pachnie!! W okresie zimowym używałam go nawet pod makijaż i wyglądało to całkiem nieźle, dawał radę.

W życiu nie sądziłam, że krem kupiony na szybko w Lidlu, bez zbędnego zastanawiania się stanie się jednym z moich ulubionych. Chwyciłam go na zasadzie ryzyk-fizyk. Jeśli nie podejdzie wykorzystam jako balsam do nóg. No a stał się cud. Jako że na noc używam kremów z kwasami, bo moja cera stale płata mi figle i pojawiają się niechciani goście różnego sortu ,potrzebowałam na dzień kremu stricte nawilżającego. I to był strzał w 10. Bardzo duża pojemność, żałuje że nie jest to krem z pompką, tylko trzeba maczać paluchy a przy dnie wręcz wygrzebywać paznokciami. Bardzo tego nie lubię, ale o dziwo krem nie zmienia swojej konsystencji, Jest leciutki, szybciorem się wchłania., tworząc jakby chłodną warstewkę. Skóra po zastosowaniu kremu jest niesamowicie gładka, miękka, ukojona. Wszelkie zmiany trądzikowe, zaczerwienia załagodzone. No cud, miód. W dodatku zapach jest bardzo łagodny, charakterystyczny dla produktów z aloesem, świeży i przyjemny. Dokładnie taki sam jak balsam z aloesem tej samej firmy.

Fajny krem do całodziennego stosowania. Dobrze nawilża skórę i z powodzeniem stosuję go pod podkład. Przepiękny zapach, który długo utrzymuje się na skórze. Skóra robi się miękka i odżywiona.

Słuchajcie, ten krem to jest jakieś złoto. Moja cera na ten moment jest sucha, momentami wręcz odwodniona. Ten kosmetyk robi całą robotę w mojej pielęgnacji. Jestem raczej pielęgnacyjną minimalistką, a odkąd mam ten krem, już nie czuję braków nawilżenia. Produkt zamknięty w klasycznym pojemniczku. Zapach ma kwiatowy (pachnie jak kwiaciarnia!) i w moim odczuciu jest dość zbity w konsystencji. Przed pierwszym użyciem bałam się, że będzie bardzo ciężki i tłusty, ale nic bardziej mylnego! Po nałożeniu okazuje się bardzo leciutki i po kilkunastu minutach wchłania się całkowicie, pozostawiając po sobie uczucie błogiego nawilżenia. Dawno nie spotkałam tak perfekcyjnego kremu. Nie zrobił mi niespodzianek w postaci wyprysków, a do tego jest bardzo wydajny. Kiedy moja skóra jest ekstremalnie sucha, to na ogół wystarczy, że nałożę go ciut więcej (plus dodatkowo wcześniej nakładam tonik i serum nawilżające!) i delikatnie wmasuję. Cena jak na moje standardy jest bardzo na plus. Jeden mały minusik dla tego kremu mogłabym dać za to, że opakowanie w zestawieniu z konsystencją kremu jest dość niewygodne - ciężko wydobyć produkt ze słoiczka.

Na ten krem zdecydowałam się ze względu na promocję w Lidlu. Cena regularna podobna do innych kremów, jednak tu mamy 2x większą pojemność, bo aż 100 ml. Stwierdziłam, że może to być świetny i tani kremik do nakładania solo lub na sera. Opakowanie solidne, trochę jednak nas oszukuje, bo słoiczek jest wyraźnie pogrubiony by wyglądał na większy... Jeśli chodzi o zapach, mi on niezbyt odpowiada, jest taki roślinny. Ale to kwestia gustu! W każdym razie nie śmierdzi, nie przypomina żadnych aptecznych maści ani nie jest to byle jaki zapach najtańszego kremu. Krem w nabieraniu przypomina mi troszkę wazelinę, jest biały, bardzo się błyszczy (zazwyczaj kremy są matowe z góry, a ten był tak gładki jak tafla i połyskujący i nie, nie chodzi tu o żaden brokat!). Krem świetnie rozprowadza się na twarzy, jednak mam wrażenie, że warstwa którą nakładam jest bardzo cienka, dlatego zwykle dokładam jeszcze jedną. Krem szybko się wchłania i raczej nie lepił się do poduszki. Rano jednak trochę się starł i nie było go już czuć. Skóra po użyciu nie była wysuszona, ani podrażniona, ale też nie zauważyłam jakiś spektakularnych zmian. Ot taki prosty kremik, który troszkę nam pomoże, wygładzi buzię i będzie ją chronił przed wysuszeniem przez noc. Super będzie dla cery normalnej czy tłustej, jednak cery suche powinny według mnie poszukać czegoś innego lub przekonać się do nakładania tego kremu dodatkowo na jakieś serum. Daję 4*, bo jest to kosmetyk bardzo tani i jest go dużo. Sprawdzi się większości z nas, a jeśli nie to zawsze można go użyć jako kolejną warstwę pielęgnacji. Świetny jest też pod makijaż! :)

Przy swojej problematycznej tłustej cerze podchodziłam do niego z rezerwą, dostałam go od mamy i oznaczenie "do skóry suchej" sprawiało, że niechętnie się za niego wzięłam. Ale zaryzykowałam i jestem zachwycona! Krem świetnie się wchłania, nie pozostawiając lepkiego, tłustego filmu na skórze i nie zapycha. Całkiem nieźle nawilża i łagodzi, pozostawia również uczucie "chłodu". Do tego jest niezwykle wydajny, bo niewielka ilość starcza na całą twarz. W supermarkecie do dostania za 16 zł, więc cena za taką jakość jest naprawdę świetna, w Internecie nawet mniej. Z pewnością nie skończę na 1 opakowaniu. Słoiczek co prawda mało higieniczny, wolałabym tubkę, ale przy takiej cenie i jakości nie ma co wybrzydzać. Zapach jest piękny, delikatny, naturalny. Skład również ma niezły.

Przyjemny, delikatny zapach. Niewielka ilość kremu wystarczy na całą twarz. Mam cerę suchą/problematyczną, nie zauważyłam żadnych negatywnych skutków na twarzy, bardzo dobrze nawilża.