Oriflame Giordani Gold Essenza Blossom EDP 

Wodę zakupiłam w ciemno, nie będąc pewna, czy mi się spodoba. Linia Giordani Gold to raczej zapachy mojej Mamy i siostry, nastawiałam się więc raczej na to, że ją oddam. Była jednak w bardzo korzystnej ofercie dodatkowej, z której mogłam skorzystać jako klubowiczka, więc się nie zastanawiałam. Normalnie perfumy te kosztują prawie 200 zł, ja z tego co pamiętam mogłam je kupić za około 50 zł. Głupotą byłoby nie skorzystać ;) Flakon jest piękny. Elegancki. Wedle opisu dekorowany detalami z prawdziwego, 18-karatowego różowego złota. To po części tłumaczyłoby cenę. Mimo że zapach określany jest jako kwiatowy, ma też akordy cytrusowe i pudrowe. Jest tu mandarynka, gruszka i kwiat pomarańczy. Przy pierwszym psiknięciu był dla mnie jednak trochę zbyt kwiatowy i nieco przytłaczający i duszący. Ale coś mnie w nim jednak urzekło. Spróbowałam jeszcze raz i przepadłam. Zapach jest kwiatowy, ale w nieoczywisty sposób. Ma też wyraźne nuty cytrusowe. Jest bardzo trwały. Czuje go przez cały dzień, a na ubraniach jest wyczuwalny przez kilka dni. Uważam, że jest to zapach, obok którego nie można przejść obojętnie. Bardziej na jesień, zimę, ale jak najbardziej dzienny. Przyjemnie otulający, ciepły, przełamany rześkimi nutami. Dodaje nieco pewności siebie.

Perfumy te sa o kwiatowym zapachu z lekką nuta pomarańczy. Bardzo ładnie pachnie. Perfuma naprawdę długo sie trzyma, tak około 5-6 godzin. Flakonik jest bardzo ładny, pięknie sie prezentuje. Wydaje mi się że te perfumy sa idealne na wieczorne wyjścia.Polecam

I tańczą i tańczą niezmordowani wiele godzin! Tak, ktoś napisał, najpierw jaśmin wjeżdża na pełnej petardzie. Dla mnie, takie nasilenie jaśminu, takie rąbnięcie zapachem po nosie, przywodzi na myśl dawno temu produkowane perfumy. Dla mnie to jest starodawna nuta, nuta vintage. Dla porównania, takim zapachem jest dla mnie Anais Anais, tylko że tego zapachu z uwagi na natężenie nie mogę nosić, nie daję rady. Anais Anais tańczy sama, a Giordani tańczy z klasą, bo ten zapach nie jest aż tak mocny. W idealnym momencie ( albo w ostatnim momencie) jaśmin ustępuje miejsca klasie. I wtedy może rzeczywiście da się zrozumieć, dlaczego producent uczynił z tych perfum młodszą siostrę wersji złotej. Polecam zapach kobietom które lubią pachnieć. Nie tak trochę, tylko tak mocniej. Dzień czy noc? Dzień ale niekoniecznie do biura. Pora roku? Wiosna najbardziej i nieupalne lato. Cena katalogowa - zawyżona. Ja swój flakon kupiłam na allegro z przesyłką po 70 z i uważam, że to adekwatna cena. Wart moim zdaniem 99 zł maximum. Gdyby jaśmin zrobił krok w tył to dałabym więcej.

Wyczuwam nutę pomarańczy, która jest zatopiona w kwiatowych tonach. Bardzo świeży, ale jednak nadal kwiatowy zapach. Główna nutę tutaj wodzą zapachy kwiatowe, dopiero potem czuć pomarańczowe akordy - jest to coś innego, coś nowego dla mnie i muszę rzec, że całkiem ten zapach mi się spodobał. Z trwałością jest bardzo dobrze, tak intensywnie czuć około 4/5 h, potem zapach traci na intensywności, ale nadal go czuć. W sumie ja byłam w stanie go na sobie wyczuć tak około 9/10 h, co uważam za super wynik. Co prawda ja używałam próbki, ale muszę wspomnieć, że flakonik prezentuje się bardzo ładnie, przykuwa uwagę.

Jeden z tych gladkich, swietlistych, jednorodnych zapachow, ktorych nie lubie. Jasmin z pomarancza, nudny, monotonny, na mojej skorze nie rozwija sie niemal wcale, trwa w tej swietlistej gladkosci i trwa. Wymeczylam sie w testach calosciowych i nigdy wiecej, argh ;-).

Zdaję sobie sprawę, że kupowanie perfum przez katalog jest złudne, jednak znając nuty zapachowe, które dobrze na nas pachną, wybór jest ułatwiony. I tak było u mnie z zakupem tej wersji perfumy. Buteleczka nawiązuje do złotej edycji, owocowej. Jest solidna i elegancka. Sam zapach pachnie na mnie bardzo dobrze - rozpoczyna się mocnym akordem jaśminu, później stopniowo przechodzi w słodki i lżejszy kwiat pomarańczy i kamelii, który już po czasie dodaje ciepła. Kompozycja jest trwała, może być ciężkawa, dla tych, którzy preferują lżejsze nuty. Ładnie łączy się również ze złotą wersją.

Otwarcie jest duszące, jak w wilgotnej, dusznej kwiaciarni, gdzie króluje lilia i jaśmin. Jaśmin króluje tu do kwadratu. Najpierw mocno, ale potem ciut łagodnieje. Nuta serca kojarzy mi się z Today Avon. Myślę, że fanki zapachu z serii TTA spokojnie mogą go brać w ciemno. Nie moja bajka. Ten jaśmin mnie przytłacza i drażni. Dla mnie zbyt vintage, choć nie jest to zły zapach.

Perfumy są bardzo, bardzo kwiatowe. Na samym początku wyłania się przyjemny, wyrafinowany akord kamelii , kwiatu luksusu. Mamy subtelne połączenie przeplatających się akordów kwiatów pomarańczy, kamelii i jaśminu. Po dłuższym czasie wyczuwalne są też delikatne nuty wanilii. Mimo, że zapach jest bardzo kwiatowy, to nie jest przytłaczający ani duszący. Ma coś w sobie rześkiego, dodającego energii. Mając na sobie ten zapach mam towarzyszy mi uczucie luksusu i wyjątkowości. Jeżeli chodzi o trwałość to zapach utrzymuję się na ubraniach bardzo długo, nawet kilka dni tak jak na perfumy przystało. Perfumując się rano zapach towarzyszy mi do wieczora, a nawet czuje zapach następnego dnia rano. Poprawki niewskazane, gdyż uważam że wtedy łatwo można przesadzić :) Jakość jak za taką cenę jest bardzo dobra. Perfumy te przerastają jakością wiele innych zapachów , tych z górnych półek. Tym którzy się wahają - gorąco polecam. Pasuje zarówno młodym , jak i dojrzałym kobietom, które wybierają eleganckie, kwiatowe zapachy.

Recenzowanie perfum to bardzo subiektywna kwestia. Od razu więc zaznaczę, że nie jestem fanką mocno kwiatowych zapachów, które są pozbawione jakiś dodatkowych nut ( owocowych, orientalnych, szyprowych itp. ) Zapach testuję z próbki, więc ocena opakowania będzie na wyrost - z tego co widzę w katalogu, wygląda elegancko - a jak na żywo nie wiem. W samym zapachu wyczuwam kwiat pomarańczy oraz jaśmin, tony jaśminu. Nic mi tego zapachu nie przełamuje. Dla mnie te kwiaty są przytłaczające, a momentami wręcz duszące. Dodatkowo na mojej skórze pojawiają się dziwne nuty - jakbym była spocona :). Mam wrażenie, że to zapach dla dojrzałych kobiet. Dla mnie jest on zbyt przytłaczający. Duży plus za trwałość - dobre kilka godzin i to w dość intensywnej formie. Zapach dla dojrzałych wielbicielek mocno kwiatowych woni. Edit: po jakiś 8 godzinach zapach nieco się wysładza, jest bardziej kremowy ( wanilia? ), ale sam zapach jest już wyczuwalny tylko przystawiając nos do skóry, projekcji nie ma już żadnej. Szkoda...