Hoa Natural Serum pod oczy roll-on `Żeń-szeń i bez` 

Serum pod oczy roll-on bezproblemowo aplikuje się na skórę. Serum po około 5 minutach jest całkowicie wchłonięte. Jeśli chodzi o działanie nawilżające jestem bardzo zadowolona. Skóra po aplikacji jest przyjemnie nawilżona, obrzęki zminimalizowane a cienie rozjaśnione. Niestety serum podrażniło moją wrażliwą skórę pod oczami, dlatego oddałam je siostrze. Ona nie ma problemu z podrażnieniami i jest bardzo zadowolona.

Używam od niedawna, ale efekty są widoczne praktycznie od razu. Nie ma żadnych problemów z użyciem czy wydobywaniem produktu. Roll on działa tak jak powinien. Już po kilku dniach opuchlizna pod oczami widocznie się zmniejszyła, cienie są zdecydowanie mniej widoczne.

Uwielbiam akcje 'wielkie testowanie' w sklepach Kontigo. Dzięki nim można przetestować wiele fajnych kosmetyków w baaaardzo niskich cenach. Tak kupiłam to serum pod oczy. Kosztowało jakieś 10-15zł. Zachęcił mnie roll-on, ponieważ kiedyś miałam taki krem pod oczy z Yves Rocher i bardzo fajnie mi się sprawdził, ponieważ nie tylko chłodził ale ułatwiał rozprowadzanie produktu. Do tego ciekawił mnie ekstrakt z bzu, który się w nim znajduje. Tak jak wspomniałam serum ma funkcję roll-on. Kuleczka fajnie chłodzi okolice wokół oczu, co pomaga zmniejszyć opuchliznę i daje przyjemną ulgę. Żeby dobrze nałożyć serum należy je wstrząsnąć, ponieważ inaczej miałam wrażenie, że nic się nie wydobywa. Serum jest przeźroczyste. Łatwo się rozprowadza kulką. Ma też bardzo ładny zapach bzu. Uwielbiam kwitnący bez, więc mnie on bardzo przekonał. Serum ma działać oksydacyjnie, nawilżać, ujędrniać i regenerować. I faktycznie po jego użyciu skóra była nawilżona. Do tego dzięki codziennemu masażowi rollerem skóra wokół oczu była wygładzona. Niestety po dłuższym stosowaniu serum mnie podrażniło, w efekcie miałam pojedyńcze czerwone kropki pod oczami oraz na powiekach. Jak zaprzestawałam stosowania podrażnienia znikały. Jak zaczynałam ponownie go używać niestety podrażnienia powracały... :( Byłam zmuszona odstawić produkt... Z bólem. Widocznie coś mnie uczuliło. Skład też zapowiadał się ciekawie: betaina, wyciąg z korzenia żeń-szenia, wyciąg z czarnego bzu, gliceryna, kwas cytrynowy.

Dla niektórych rollon może być minusem, ja z kolei właśnie dlatego ten produkt kupiłam. Serum trzymam do góry nogami, czyli rolką do dołu, wtedy rolka jest non stop nawilżona i działa bez zarzutu. Jest chłodna nawet bez trzymania w lodówce, więc w połączeniu z zawartą w serum kofeiną fajnie pobudza okolicę pod oczami i niweluje opuchliznę (schłodzona daje jeszcze lepszy efekt). Serum dobrze nawilża, jest lekkie i szybko się wchłania. Przypominam, że to serum, więc nie działa tak jak krem. Pani w Kontigo (gdzie produkt kupiłam) poleciła mi, aby chwilę po nałożeniu serum przyklepać je delikatnie kremem pod oczy, aby serum nie "wyparowało". Ja tak robię i jestem zadowolona z poziomu nawilżenia i rozjaśnienia worów pod oczami. Nie wiem, czy kupię ponownie, nie wiem, czy potrzebuję serum pod oczy, ale bez względu na to, serum od Hoa jest dobrym produktem, zwłaszcza na upalne lato!

Serum używam krótko, jednak skóra pod oczami dzięki niemu stała się o wiele bardziej nawilżona. Opakowanie posiada kuleczkę do rozprowadzania serum, która jest bardzo przyjemna w użyciu (po wcześniejszym odblokowaniu, nie chciała się na początku kręcić). Serum nie uczula, pozostawia skórę lekko lepką i świecącą. Efekt znika po dłuższym czasie, mimo to skóra i tak pozostaje nawilżona i miękka. Sińce wydają się mniej widoczne. Daje sobie też radę po nieprzespanej nocy, zmniejsza lekko opuchliznę (najlepiej działa gdy trzyma się je w lodówce)

Dla mnie najgorsze serum w życiu. Nie jestem w stanie do końca się wypowiedzieć odnośnie działania, ponieważ problemem jest używanie kulki roll-on. Nie widzę czy serum zostało odpowiednio nałożone, ani nie podoba mi się jak opornie jeździ się kuleczką po skórze, która jest lekko "ciągnięta". Kulka jest dosyć sucha, uważam, że to w żaden sposób nie pomaga delikatnej skórze pod oczami.