Rituals The Ritual of Mehr, Body Mousse-to-oil Mus do ciała

THE RITUAL OF MEHR Body Mousse-to-oil to wyjątkowa mus do ciała z olejekiem o pojemności 150 ml, zamknięty w metalowym opakowaniu przypominającym pianki do golenia. Po wstrząśnięciu preparatem i naciśnięciu "aplikatora" pojawia się biała puszysta piana z odżywczą warstwą olejową, która sprawia, że twoja skóra otrzymuje nawilżenie, którego potrzebuje a cytrusowy zapach na długo otula skórę. Pianka starcza na około trzy tygodnie regularnego stosowania. Zawiera energetyzującą słodką pomarańczę, bogate oleje i kojące drewno cedrowe. Nie należy do najtańszych ale warte jesteśmy, aby od czasu do czasu porozpieszczać skórę i nakarmić rozkoszą zmysły. SPOSÓB UŻYCIA: Przed użyciem wstrząsnąć ok 10 do 15 s. Trzymać w pozycji pionowej podczas nakładania.. Nanieść piankę na wigotną lub suchą skórę. Nie spłukiwać.

Przyjemna pianka zmieniająca się w olejek po rozsmarowaniu. Bardzo ładny pomarańczowy zapach, charakterystyczny dla tej linii kosmetyków Rituals. Po wysmarowaniu w ciało produkt nie zostawia po sobie żadnego śladu poza długo utrzymującym się zapachem. Dla niektórych to może być plus, ponieważ nie mamy żadnej lepkiej warstwy, jednak dla mnie nawilżenie jest za słabe

Pierwszy raz mialam stycznosc z olejkami do ciala dzieki temu produktowi. Zawsze bylam sceptycznie nastawiona gdyz obawialam sie ze beda mnie zapychac i zostawia tluste uczucie na skorze. Ten olejek jest bardzo przyjemny w aplikacji. Mus przeksztalca sie w pianke i ma piekny zapach. Jest delikatny dla skory i pozostawia ja miekka i pachnaca. Minusem dla mnie jest wydajnosc i cena. Produkt nie jest tani a szybko sie konczy niestety.

Kocham zapach Mehr - ten kosmetyk też nie zawodzi, pięknie pachnie :) Tej pianki-olejku nie używam na całe ciało, raczej na dekolt i ramiona. To wystarczy, żeby czuć ten zapach większą część dnia. Konsystencja jest bardzo ciekawa, pianka przy wcieraniu od razu znika. Nie wiem, czy powiedziałabym, że zmienia się w olejek. Na szczęście nie zostawia lepkiej warstwy :) Nie zgodzę się, że nie jest wydajna - może jako balsam do całego ciała faktycznie zużyje się dość szybko, ale to jest bardziej dla mnie kosmetyk do utrzymania ładnego zapachu na skórze, a nie ogólnie do nawilżania - od tego są według mnie dużo lepsze balsamy, typu Lynia czy Cetaphil, których Rituals nigdy nie przeskoczy, bo nie w tym się specjalizuje. Efekt nawilżenia jest jak dla mnie tylko przy okazji :)

Olejek do ciała w formie pianki zakupiłam przed wyjazdem na wakacje . Będąc w sklepie spodobał mi się bardzo efekt lekkiego glow . Olejek zamknięty jest w metalowym opakowaniu przypominający dezodorant . Po naciśnięciu aplikatora powstaje bogata, puszysta pianka o delikatnym zapachu pomarańczy i drzewa cedrowego, który rozpieszcza zmysły. Po aplikacji skóra stała się miękka, delikatna w dotyku i lśniąca. Czułam że skóra jest nawilżona i zapielęgnowana , a efekt glow na opalonym ciałku robi niesamowite wrażenie . Używałam go dwa tygodnie , codziennie , więc jego wydajność nie jest zaskakująca, a jak dodam jeszcze że cena jaką dałam za to cudeńko to 59,00 zł to wydaje się być produktem ekskluzywnym. Jednak czasami warto popływać w luksusie . Polecam bo wart grzechu.

Dostałam tę piankę w prezencie od mamy. Pachnie bardzo ładnie. Szkoda, że tak szybko znika ze skóry. Nie zamienia się w olejek, a po prostu...znika. Jest przez to mało wydajna.