Rituals The Ritual of Mehr, Nourishing Conditioner Odżywka do włosów

To moje drugie zetknięcie z odżywką od Rituals. Chociaż, do tej nie byłam z początku przekonana. Moje włosy: cienkie (łatwo je obciążyć), naturalnie proste, raczej niskoporowe, obecnie niefarbowane. Skutecznie odczarowała moje obawy, gdy moje włosy wzięły z niej to, co najlepsze - przyjemne nawilżenie, zdrowy wygląd i ładny zapach, Moje włosy w lato nie mają ze mną dobrze. Ciągłe związywanie, to rozpusczanie, wystawianie na upalne słońce robi swoje. Odżywka zaopiekowała się nimi odpowiednio. To, co podobało mi się w niej najbardziej to jak genialnie nawilżała pasma. Po wysuszeniu włosy były bardzo przyjemne w dotyku, milutkie, śliskie i ładnie delikatnie pachnące. Niestety łatwo spływa z mokrych włosów. Możliwe, że pasma też ją momentalnie "piły". Używałam jej przez to więcej niż odżywek innych firm. co przełożyło się na wydajność. Za dość wysoką cenę oczekiwałabym jednak bardzo dobrej wydajności - tylko dlatego odejmuję jedną gwiazdkę. Poza tym to naprawdę dobrej jakości odżywka. Pachnie cierpko-słodką pomarańczą z ciepłym akcentem drzewa cedrowego.

To już kolejna moja odżywka tej irmy. Tym razem spróbowałam The Ritual Of Mehr. Pachnie lekko pomarańczowo, ale nie jakoś nachalnie. Odżywka nie jest ani za gęsta, ani rzadka. Ma lekką konsystencję. Dobrze nawilża włosy. Dobrze się one po jej zastosowaniu rozczesują. Ale nie daje ona u mnie efektu wow. Lubię ją, ale wolę wersję czerwoną i zieloną. Starcza na długo. Nie obciąża włosów ani ich nie przetłuszcza.