Yves Rocher Pure Algue, La Gelee Marine Demaquillante 3 en 1 Galaretka morska do demakijażu 3w1

Nie mam pojęcia do czego miał służyć ten produkt, ale na pewno nie do demakijażu. Zaczynając od zalet, żeby nie było tak negatywnie, trzeba zaznaczyć, że produkt jest łagodny, nie uczulił mnie no i nie szczypał w okolicy oczu, co często mnie spotyka. Zapach taki świeży, czysty, dla mnie okej. Koniec zalet. Czas na wady. Kosmetyk ten zupełnie nie spełnił swojego zadania, a stawałam mu wiele szans i próbowałam używać na wiele sposobów, zaczynajac od tego, który zaleca producent. Niestety zmył co najwyżej puder, a tusz jedynie rozmazał. Za każdym razem musiałam używać innego produktu, żeby dokończyć robotę. Przez to, że nie działał nakładałam go dużo (prawdopodobnie dużo za dużo) i skończył się w kilka dni ( ale trzeba zaznaczyć że miałam wersję mniejszą, chyba gratisową). Kolejną porażką tego kosmetyku okazało się opakowanie- już przy pierwszym użyciu ukręciłam zakrętkę. Nie wydaje mi się żeby to była moja wina, ale być może trafił mi się wadliwy egzemplarz. Ceny nie będę komentować, bo każdy kupuje na co go stać, ale moim zdaniem jest nieadekwatna do jakości.

Kosmetyk zamknięty został w niebieskim opakowaniu o pojemności 30 ml . W konsystencji jest dosłownie jak rzadka galaretka o przeźroczystym zabarwieniu, zapachu nie wyczułam. Zaaplikowana na zmoczony, wielorazowy wacik początkowo odniosłam wrażenie, że rozmazuje mi makijaż niż go zmywa. Po chwili okrężnych ruchów makijaż jednak został rozpuszczony . Następnym krokiem jaki wykonałam w demakijażu tym produktem był bezpośredni kontakt z wodą . Spłukany kosmetyk zabrał ze sobą pozostałe resztki makijażu . Nie wysuszył ani nie uczulił, pozostawił cerę gotową do kolejnej czynności pielęgnacyjnej. Zmył cały makijaż bardzo dobrze . Jego konsystencja i maziajki, które wykonał początkowo niezbyt zachęcają mnie do jego zakupu . Tym bardziej, że makijaż nie był jakoś wyjątkowo mocny . Ogólnie mogę go polecić. Zmył zastygniętą pomadkę oraz eyeliner z powieki , doczyścił cerę po makijażu tylko dla mnie to zbyt długo trwało . Akurat w tym temacie mam dużo większych, tańszych i lepszych zawodników. Najbardziej chyba ratuje go pojemność w czasie podróży

Od razu zaznaczam - jak dla mnie to nie jest kosmetyk do demakijażu, bądź pierwszego etapu oczyszczania twarzy (zamiast olejku). Jest to raczej całkiem niezły produkt do drugiego etapu, czy stricte oczyszczenia twarzy. Zalety: -delikatny - nie wysusza skóry, przypadnie do gustu wrażliwcom -pięknie pachnie -olejkowa, otulająca formuła Wady: -jeśli szukasz mocnego oczyszczenia - możesz się zawieść - nie jest to produkt 3w1, tak jak głosi opakowanie -drogi i niewydajny

Od jakiegoś czasu nastawiałam się na oczyszczanie skóry kilkuetapowe . Tak jest i w tym przypadku. Galaretkę używam po olejku do demakijażu, która super domywa zarówno tłusty olejek jak i pozostałości makijażu. Konsystencja jest bardzo praktyczna nie rozlewa się podczas nakładania a jednocześnie dobrze rozprowadza na twarzy. Po zmyciu nie czuje efektu ściągnięcia i wysuszenia. Zapach jest przyjemnie delikatny. Z pewnością wybiorę go po raz kolejny dla swojej wrażliwej i naczyniowej skóry.

Galaretka sprzedawana jest w wygodnej, miękkiej tubie wykonanej z tworzywa sztucznego. Opakowanie to jest bardzo solidnie wykonane, proste w obsłudze, stabilnie stoi na półce, a dodatkowo przykuwa uwagę ciekawą, morską szatą graficzną. Sam produkt ma postać przezroczystego napowietrzonego żelu, czyli tzw. galaretki, o świeżym zapachu. Jeśli chodzi o Yves Rocher - na tym polu nie ma sobie równych. Produkt aplikuję na twarz uprzednio zwilżoną wodą. Bez najmniejszego problemu rozprowadza się po skórze, ale też łatwo go z niej usunąć. Nie mam zielonego pojęcia, dlaczego tę galaretkę zakwalifikowano jako środek do demakijażu, w tym demakijażu oczu... Kompletnie się do tego nie nadaje! Nie ma szansy, żeby z jego pomocą usunąć podkład, a co dopiero eyeliner czy tusz do rzęs... Osobiście używam tego produktu rano, do odświeżenia twarzy. W tej roli sprawdza się doskonale: 10/10. Czy kupię ponownie? Na pewno nie. Ale z chęcią przyjmę go jako gratis do zamówienia lub prezent i bez marudzenia będę dalej używać.

Moja cera: dojrzała, mieszana (strefa T tłusta, policzki suche). Produkt, który miał dogłębnie oczyszczać twarz, niestety tego nie robi. Nie usuwa dobrze makijażu z twarzy, ani z oczu. Kiedy zaczęłam wycierać twarz wacikiem nasączonym tonikiem, po "umyciu" galaretką, okazało się, że zostało mnóstwo podkładu i tuszu. Produkt nie radzi sobie również z kremem BB, również go nie domywa. Konsystencja dziwna, niby żelu, niby niezsiadłej galaretki. Na plus ładny, przyjemny zapach. Bardziej nadaje się do mycia twarzy bez makijażu, niż do demakijażu. Zatem wykończyłam go stosując rano, po przebudzeniu. Nie podrażania, nie wysusza. Dobrze, że galaretkę otrzymałam w prezencie za zrobione zakupy, bo cena regularna to 55 zł i jak dla mnie produkt kompletnie nie wart takiej kwoty.

Galaretkę otrzymałam w prezencie. Opakowanie jest dużym atutem, nawet mąż zwrócił na nie uwagę: bardzo ładna plastikowa tubka z półprzezroczystego materiału w kolorze morskim (intensywnego seledynu). Przez opakowanie prześwituje zawartość zatem można kontrolować na bieżąco stopień zużycia kosmetyku. Tubka zawiera odkręcaną zakrętkę, w tej samej tonacji, która szczelnie zabezpiecza opakowanie przed przypadkowym rozlaniem. Tubka jest z solidnego, twardego tworzywa, które z upływem czasu nie traci na wyglądzie ani kształcie i cały czas wygląda jak nowa. Kosmetyk ma nietypową konsystencję - faktycznie galaretowatą, nieco kojarzącą mi się z bardziej rzadkim żelem do włosów. Zapach bardzo przyjemny: świeży, morski, orzeźwiający. Niestety ze względu na konsystencję używanie nie jest zbyt proste - kosmetyk ślizga się po twarzy i sprawia pewną trudność ze zmyciem makijażu. Samo oczyszczanie z makijażu (choć nigdy nie stosowałam go do makijażu super kryjącego, bo nie było okazji) jest mocno przeciętne. Produkt bardzo słabo zmywa nawet dzienny makijaż, a w przypadku tuszu trzeba naprawdę mocno pocierać i użyć większej ilości kosmetyku aby wszystko zeszło do końca. Po jego użyciu skóra jest lekko wysuszona (dotyczy skóry dojrzałej i suchej). Niestety w moim przypadku ten kosmetyk się nie sprawdził, a szkoda bo zapach bardzo przyjemny i ciekawa konsystencja.

Zgadza się tyle, że faktycznie produkt ma konsystencję galaretki. Całkiem przyjemna w dotyku, ładnie pachnie .. opakowanie też mi się podoba. Gorzej jeśli przejdziemy do działania... Producent twierdzi że zmywa makijaż twarzy i oczu... Niestety ani tu ani tu sobie dobrze nie radzi. Jeszcze lekki podkład domyje, cięższe, te zastygające niestety trzeba dodatkowo domywać innym produktem. Co do demakijażu oczu to już całkowita porażka. Mimo dokładnego i cierpliwego masażu, nie jest w stanie poradzić sobie z żadnym tuszem. Nie mówię tu o niczym wodoodpornym, ale o tuszu drogeryjnych marek. Z l'orealem zupełnie sobie nie radzi, zostawia czarne plamy pod oczami. Skusiłam się tymi algami, bo uwielbiam je kosmetykach, ale tutaj ich obecność w składzie mi nie wystarcza, ponieważ działanie produktu jest bardzo marne. Cena regularna (50 zł) jest zupełnie nieadekwatna do jakości. Na promocji można kupić za ok 35 zł. Dla mnie to wciąż o wiele za dużo. Za takie pieniądze można już kupić całkiem dobre drogeryjne produkty a za 50 dych to mamy już bardzo dobre jakościowo i składowo produkty myjące. Nie polecam.

Już samo opakowanie cieszy oko - jest utrzymane w wakacyjnym klimacie. A produkt, jaki zawiera, jest bardzo przyjemny w stosowaniu. Rano dobrze oczyszcza twarz z pozostałości wieczornego kremu, natomiast wieczorem używam go po użyciu płynu micelarnego. Konsystencja to faktycznie galaretka, gęsta i prze to dosyć wydajna. Warto szukać go na promocjach. Nie wysusza i nie podrażnia, a ładnie doczyszcza i odświeża twarz.

Od jakiegoś czasu zainteresował mnie temat dwuetapowego oczyszczania twarzy - ten sposób jest świetny dla wszystkich, a w szczególności dla tych, którzy codziennie nakładają kremy z filtrem (niedokładnie zmyty krem może zapychać!) Testowałam balsamy i olejki do demakijażu, ale ich ciężka konsystencja zabiera cały komfort zmywania makijażu. No i znalazłam tę galaretkę! Tak naprawdę byłam przekonana, że taki lekki produkt nie będzie w stanie zmyć pierwszej warstwy makijażu, ale już po pierwszym użyciu mnie zaszokował! Nakładam produkt na suchą twarz (nie zwilżam) i masuję około pół minuty, następnie zmywam wodą i jakimś żelem. Efekt świetny, zero zapchania, skóra świeża i piękna! Na pewno wrócę do tego produktu!