To jest po prostu zwykły żel. I nic by w tym nie było złego, ale opis jest mocno przesadzony. "Korygujący"? Nie wiem co autor miał na myśli, ale dla mnie ten żel to po prostu klasyczny żel do skóry mieszanej i tłustej, trochę potrafi wysuszyć, więc trzeba uważać z częstotliwością używania, ale nie ma tu nic ponadto. Pewnie sama bym go nie wybrała, ale kupiłam go na wyjeździe jak nie miałam nic innego pod ręką, a niska cena skusiła mnie do wypróbowania. Ogółem szału nie ma.
Mnie żel na szczęście nie wysuszył mocno, ale faktycznie gdy włączyłam go do użytku co dzień rano i wieczorem, to po paru dniach czułam, że mam delikatnie ściągniętą skórę po myciu. Nie za mocno, nie było to nieprzyjemne uczucie, ale wyraźnie czułam, że żel ma mocniejsze działanie niż moje poprzednie kosmetyki myjące. "Normalizuje wydzielanie sebum" - trochę tak, bo nieco wysusza ;) A poważnie, nie zauważyłam jakiejś długotrwałej zmiany w tym zakresie. Przetłuszcza mi się strefa T na ogół mocniej i żel jakoś nie uregulował tego na dłuższą metę, większej różnicy nie widzę. Już bardziej na policzkach czuję, że się bardziej wysuszają.
Na plus na pewno dobre oczyszczanie. Skóra po umyciu żelem jest idealnie czysta i wyraźnie gładsza. Czuć lekkie działanie złuszczające, w dotyku skóra jest delikatniejsza, ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Jest milsza w dotyku, miękka i po prostu ok. Działania na mniejsze pojawianie się zaskórników czy wyprysków nie zauważyłam. Większego problemu z tym nie mam, ale zawsze w każdym miesiącu pojawia się u mnie jakiś mniejszy lub większy nieproszony gość i jak na razie pod tym względem jakiejś rewolucji nie ma. Żel fajnie też doczyszcza resztki z pierwszego etapu demakijażu i usuwa tłustą warstwę, jaką czasem zostawiają olejki do demakijażu (których często używam do pierwszego etapu).
Konsystencja natomiast jest dziwna. Na początku używania żel był bardzo rzadki, wręcz wodnisty, ciężko się go używało. Wstrząsałam go, żeby wymieszać, data trwałości jeszcze bardzo długa, a żel jakby rozwodniony. Po ok. tygodniu sam z siebie stał się gęstszy i był wyraźnie inny, taki normalny jak większość żeli. Nie znalazłam rozwiązania tej zagadki, może jakiś wpływ na to miała ogólna temperatura w mieszkaniu, choć nie widzę zależności... Tak czy inaczej - czy wodnisty, czy gęsty, żel słabo się pieni sam z siebie. Najlepiej mocno go rozetrzeć w dłoniach do lekkiej piany przed nałożeniem na twarz albo po prostu myć takim śliskim przezroczystym żelem. Produkt bardzo łatwo zmyć, nie zostawia wyczuwalnej powłoki na skórze.
Opakowanie to klasyczna butelka z pompką, do której nie mogę się przyczepić. Dobrze działała, dobrze dozowała, celnie w zagłębienie dłoni, bez plucia na boki. Żel nie jest specjalnie wydajny, ot przeciętny pod tym względem.
Zapach może być. Jest dość charakterystyczny dla kosmetyków z kwasami, taki właśnie kwaskowy, ale odświeżający i nie szczypie w oczy podczas mycia. Nie jest też mocny, więc szybko się o nim zapomina.
Dla mnie - żel jak żel. Dobrze myje, zapewnia odświeżenie, dokładnie usuwa zanieczyszczenia. No i tyle. Z dodatkowych cech raczej nic się nie wybija ponad przeciętność. Spróbować można, ale nie trzeba ;)
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie