Benton Deep Green Tea, Cleansing Foam Odświeżająca pianka do mycia twarzy

Nie mogę przyczepić się o skuteczność oczyszczania, nie wysusza też skóry. Ma jednak bardzo dziwną konsystencję, z którą ciężko mi się pracowało na twarzy. Miałam też problem, żeby dokładnie zmyć produkt ze skóry. Duży minus za taki jakby rybi zapach, ten zapach naprawdę odpychał. Raczej nie kupię kolejny raz

Piankę Benton kupiłam dla mojej mamy, ale się nie polubiły, więc wylądowała u mnie. Wrażenia: jest niesamowicie wydajna, nie mam pojęcia ile lat będę ją zużywać ;-) Odrobina nabrana na palec tworzy ogromną ilość gęstej piany, przypominającej krem do golenia. Pianka bardzo dobrze oczyszcza, skóra jest miękka, rozjaśniona i nawilżona. Trochę bałam się obietnicy głębokiego oczyszczenia, ale bez problemu stosuję ją codziennie przy skórze dojrzałej, czasem przesuszonej i nie zrobiła mi nigdy krzywdy. Jedynym minusem produktu jest obrzydliwy zapach, który ktoś tu porównał do szarego mydła, którym już coś umyto. Ja bym dodała; zatęchła skarpeta :-D Gdyby nie to, że produkt jest naprawdę dobry i fajnie pielęgnuje skórę to nie wiem czy chciałabym się tak męczyć :-)

Od jakiegoś czasu testuje przeróżne specyfiki do oczyszczania twarzy. Piankę nabyłam wraz z kilkoma innymi na stronce skin79. Powiem tak: odkąd umyłam nią twarz pierwszy raz, nie mogę się jakoś z nią rozstać. Jest to opcja, po którą moja ręka sięga najczęściej. Co mnie do niej tak ciągnie? A no właśnie efekt oczyszczenia skóry, która aż piszczy po spłukaniu. Nie zauważyłam większego przesuszenia czy łuszczenia, ale ja zawsze natychmiast nakładam toniki, sera i krem. W porównaniu do pianek polskich marek ta jest bezkonkurencyjna. Lekka emulsja pod wpływem wody robi się gęsta i biała, doskonale myje każdy por skóry. Spłukuje się łatwo. Właśnie kończę tubę, ale czy kupię ponownie? Nie wiem... Mimo, że super myje to ma jeden dla mnie duży minus - śmierdzi szarym mydłem i to takim którym ktoś już umył coś nieświeżego. Bleee. W kolejce czekają inne koreańskie cuda, więc na spokojnie sobie porównam ich działanie i efekt oczyszczający. Może trafię na równie dobrą i pachnącą?

Piankę zakupiłam po wypróbowaniu próbki produktu, tak bardzo spodobała mi się jej konsystencja. Jest bardzo gęsta i niesamowicie wydajna. Już najmniejsza ilość pianki (bardzo gęstej pianki) silnie się pieni i bez problemu rozprowadza po całej twarzy. Sposób, w jaki się pieni i myje przypomina mi mydło, zapach z resztą też jest mydlany. Bez wątpienia bardzo dobrze radzi sobie z wszelkimi zanieczyszczeniami, np. resztkami makijażu. Pozostawia uczucie dogłębnego oczyszczenia i miętowej świeżości. Jest jednak bardzo, bardzo intensywna. "Pianka" kojarzy się raczej z delikatnym oczyszczaniem, ale ta jest całkiem inna. Mam wrażenie, że wręcz narusza barierę ochronną skóry. Niestety również wysusza. Moim zdaniem nie nadaje się ona do codziennego stosowania, a już na pewno nie do suchej lub wrażliwej skóry. Mam cerę mieszaną i do tej pory stosowałam ją tylko wieczorem, ale i tak czuję, że to za często. Mimo wszystko polubiłam ten kosmetyk ze względu na konsystencję, zapach i przyjemność stosowania. Co jakiś czas lubię takie dogłębne oczyszczenie, dlatego myślę, ze nadal będę ją stosować, ale co 2 dni. Produkt polecam posiadaczkom cer tłustych.

Pianka zamknięta jest w typowej dla Bentona tubce z nakrętką z otwieraną klapką. Konsystencja dość gęsta o delikatnym, mydlanym zapachu. Dobrze się pieni w mokrych dłoniach, ale jest to piana gęsta, przypominająca ubitą śmietanę. Po twarzy rozprowadza się bardzo dobrze, łatwo się z niej także spłukuje. Skóra po umyciu jest wyraźnie odświeżona, rozpromieniona i oczyszczona. Lubię na nią w końcu patrzeć, kiedy jest bez makijażu, a to od długiego czasu nowość dla mnie :P Zmagam się z niedoskonałościami po maskne (trądzik po noszeniu maseczek). Zaczęłam też stosować kwas salicylowy i mam delikatny wysyp po nim, a stosując tę piankę tuż po umyciu mam wrażenie,że moja skóra jest wyraźnie ukojona. Nie powiedziałabym,że nie zmywa naturalnych olejków z twarzy, bo to robi, ale bez efektu "squeaky clean" (skrzypiąca czystość) jak np. stosując piankę Honest tej samej marki. Nie jest to dla mnie wada, bo lubię takie poczucie czystości przy mojej mieszanej cerze, szczególnie w upały ;) Produkt nigdy nie wysuszył mojej skóry, a stosuję go i rano, i wieczorem. Nie uczula, nie podrażnia i nie zapycha porów. Jest bardzo wydajna. Na duży plus składniki produktu, które bardzo lubię i widać ich działanie na twarzy. Myślę,że jest to produkt wart polecenia w szczególności osobom z cerą tłustą i mieszaną oraz trądzikową.

Ciężko to nazwać pianką do mycia. Formuął bardziej zbliżona do kremu do golenia - na twarzy w kontakcie z wodą zamienia się w taki "mus". Zapach zielony Mam cerę tłustą i trądzikową, chciałam dogłębnego oczyszczenia, niestety to jest za mocne. Skóra jest tępa i całkowicie odtłuszczona. Mam wrażenię, że trochę zaburzyło mi barierę hydrolipidową. Nadawałaby się do użycia raz - max 2 razy w tyg, ale na pewno nie codziennie.