Cudocell Max, Krem ochronno-regenerujący (stara wersja) 

Mój synek niestety ma często nawracające odparzenia pieluszkowe. Stosowałam wszystkie możliwe kremy, które nie dawały rady, bądź pomagały tylko na chwilę. W końcu pupka była tak zaczerwieniona, że wysłałam męża do apteki po kolejny krem, wrócił z tym-CUDOCELL. Odparzenia,wszelkie zaczerwienienia zaczęły bleknąć z każdym kolejnym użyciem. No po prostu cudo. Jedyny krem który na prawdę daje rade,a było ich wiele. Stosowałam sprawdzone kremy,te najbardziej popularne, z dobrymi opiniami i najbardziej sprawdzone. Jedno jest pewne z Cudocell zostaniemy już na pewno. Polecam.

Krem kupiłam z polecenia pani w aptece na odparzenie pieluszkowe, które pojawiło się nagle z niewiadomych przyczyn. Wcześniej stosowałam dwa inne kremy, które przez kilka dni nie dały zadowalających efektów. Dopiero Cudocell pomógł i po nałożeniu go przed snem już rano było widać znaczną poprawę. Krem jest dosyć gęsty, ze względu na zawartość tlenku cynku bieli i brudzi oraz nieco opornie zmywa się z rąk, ale jest wydajny, ponieważ wystarczy nałożyć cienką warstwę. Dzisiaj zaczęłam testować go również w nieco inny sposób na suche i pękające dłonie i mimo, że za wcześnie jeszcze na konkrety to od razu odczułam, że pieczenie skóry po nałożeniu wcześniej innego kremu od razu znikło, po wsmarowaniu na wierzch odrobiny kremu Cudocell. Cena produktu wydaje się ok w stosunku do jakości i pojemności jaką otrzymujemy, do tego na plus jest dla mnie samo opakowanie, bo jest to po prostu wygodna i higieniczna tubka. Myślę, że mogę z czystym sumieniem go polecić :)