Lash Brow Brows Me Up, Styling Eyebrow Gel Żel do stylizacji brwi

Jeśli chodzi o żele do brwi, to mam konkretne wymagania, bo przy niedoczynności tarczycy i przerzedzonych końcówkach brwi, utrwalenie to nie tylko estetyka, ale przede wszystkim praktyczność. Jeśli włoski się rozjeżdżają, to makijaż wygląda nieschludnie, nawet jeśli reszta twarzy jest dopracowana. Zapraszam do przeczytania mojej szczegółowej recenzji, uwzględniającej nie tylko efekt końcowy, ale też użytkowanie, aplikację i komfort noszenia Lash Brow Brows Me Up Lamination Effect Gel w kolorze light brown. ⭐ Pierwsze wrażenie i opakowanie: Produkt zamknięty jest w plastikowym, ciemnoniebieskim opakowaniu ze złotą zakrętką. Wizualnie nie robi większego wrażenia, wygląda raczej przeciętnie i tanio. Brakuje mu elegancji czy nowoczesności, ale jednocześnie nie jest rażąco brzydki. Po prostu: nijaki. Na półce nie przyciąga wzroku, a po wyjęciu z kosmetyczki raczej nie cieszy oka. Szczoteczka jest mała, co teoretycznie powinno działać na plus, ale praktyka pokazała coś innego. ⭐ Aplikacja: Największy minus tego żelu to jego niewygodna aplikacja. Szczoteczka nabiera zdecydowanie za dużo produktu, co przy wersji kolorowej, powoduje kilka problemów: -łatwo się pobrudzić, -żel może się osadzać na skórze w formie grudek, -istnieje ryzyko sklejenia brwi. Dlatego, przed użyciem trzeba bardzo dokładnie otrzeć szczoteczkę o szyjkę opakowania, co nie jest zbyt wygodne, zwłaszcza w pośpiechu. Dla początkujących w stylizacji brwi ten etap może być irytujący, trzeba nauczyć się, ile produktu zostawić, żeby osiągnąć ładny efekt, ale nie przesadzić. ⭐ Efekt i trwałość (przy poprawnym nałożeniu produktu): Tutaj zaczyna się najlepsza część recenzji: utrwalenie jest naprawdę imponujące. Brwi pozostają na swoim miejscu przez cały dzień, nawet przy moich niesfornych, opadających końcówkach. Efekt rzeczywiście przypomina laminację, włoski są uniesione, uporządkowane i trzymają się jak przyklejone. Nie ma efektu sztywnej skorupy, ale też nic się nie przesuwa ani nie osypuje. Kolor light brown wypada dość ciemno i co ważne, jest chłodny, bez rudych czy ciepłych tonów, co dla mnie jest ogromnym plusem. Dla osób o bardzo jasnych brwiach może być już zbyt intensywny. ⭐ Czy kupię ponownie? Zdecydowanie tak. Bo mimo wad efekt robi świetne wrażenie. ;)

Zakupiłam ten produkt poprzez mystery box. I szczerze mówiąc ucieszyłam się na widok tego produktu. Jako pierwszy poleciał do testów. I faktycznie na początku bardzo przypadł mi do gustu. Jednak nie stosuję go na co dzień a tylko "od święta". Opinię rozpocznę od opakowania, które jest rewelacyjne. zgrabna niebieska buteleczka z odkręcaną szczoteczką. Nie zajmuje dużo miejsca w kosmetyczce. Szczoteczka całkiem fajna, niewielka, do moich brwi jest wręcz idealna. Konsystencja żelu jest dość rzadka, przez co na szczoteczkę nabiera się go bardzo dużo. Niestety przez to na brwiach ląduje ogromna ilość żelu. Praca z nim jest dość szybka, może to zależy od podatności włosków na układanie. Przechodząc do sedna, uważam, że produkt jest warty uwagi zwłaszcza, że trzyma te włoski naprawdę mocno i długo. Jednak minusem jest to, że żel czuć na brwiach, przy każdym zmarszczeniu brwi czuję jak on ciągnie za włoski. Często dotykam brwi i zauważyłam, że on tak mocno je oblepia, że niechcący wyrywałam włoski.

O tym produkcie usłyszałam na YT kiedy szukałam produktu utrwalającego brwi. Sporo makijażystek zachwalało właśnie ten żel. Podobnie jak poprzedniczka jestem zdziwiona że nie ma w ogóle opinii o tym produkcie. Osobiście nie jestem zadowolona z tego żelu. O ile faktycznie trwałość jest mocna, to mam zastrzeżenia do szczoteczki. Jak dla mnie nabiera ona dużo za dużo żelu. Muszę najpierw sporo go wytrzeć na rękę lub chusteczkę, aby zebrać nadmiar a dopiero potem nakładać na brwi. Dość dużo więc się marnuje. Druga kwestia to osypywanie się. Być może wynika to ze zbyt dużej ilości, która jednak ląduje na brwiach, ale jeśli w ciągu dnia przejadę ręką po brwiach to czuje że sypie mi się z nich pyłek. Nie jest to fajne uczucie. Początkowo w panice sięgałam po lusterko, w obawie że mam jakieś gluty na brwiach. Wszystko wyglądało ok, ale nie jest to miłe uczucie jak coś Ci się sypie z brwi do oczu. Pewnie trzeba się nauczyć nie dotykać twarzy ale u mnie to trudne bardzo, więc ten produkt poszedł w odstawkę.

Jak to możliwie, że piszę pierwszą recenzję tego żelu- nie wiem. Używam go już chyba drugi rok, a natknęłam się na niego przy oglądaniu jednego z filmów Maxineczki, która bardzo polecała ten produkt. Przerzuciłam się na niego z mydełka tej samej firmy, bo niestety mydełko pozostawiało biały osad i nie trzymało się cały dzień. Ten żel mocno usztywnia brwi i rzeczywiście potrafią się trzymać cały dzień. Nie pozostawia żadnego nalotu na brwiach, to kolejny duży plus. Jeśli jednak miałabym porównać efekt zaraz po nałożeniu mydełka oraz żelu, to wybrałabym mydełko. Szczoteczka w tym żelu jest moim zdaniem za mała, przez co ciężko uzyskać efekt tak podniesionych brwi, jak w przypadku mydła. Jednak trwałość i brak nalotu mocniej do mnie przemawiają, dlatego na razie się z nim nie rozstaję.