Mexmo Mexmo x AndziaThere, Pastel Drip Eyeshadow Palette Paleta 18 pastelowych cieni

Paletę Mexmo Pastel Drip zakupiłam spontanicznie w jednej z internetowych drogerii. Miałam nadzieję na piękne, dość intensywne kolory wiosenne, które świetnie uzupelnilyby wiosenno - letni look. Niestety po otwarciu paczki nastąpiło rozczarowanie. Cienie trochę się osypują, ale nie są w odczuciu jakieś suche. Dobrze się blendują na powiece. Są poukładane według kolorów. Błyski są dopasowane kolorystycznie do matów. Niestety mi te kolory nie przypadły do gustu. Każdy jest jakiś 'przybrudzony', z niebieskim podtonem, przynajmniej na mojej skórze. To nie są czyste, intensywne czy ciepłe barwy. Nawet pomarańczowy jest przybrudzony. Przy moim typie kolorystycznym niestety odpada. A szkoda. Cena palety bardzo wysoka - 149 zł i praktycznie nie widziałam jej nigdzie na promocji.

Piękna paleta. Cudowne kolory i bardzo dobra pigmentajca. Cienie genialnie się łączą, a te błyski.... NIEBO Paleta idealna dla osób, które lubią eksperymentować z makijażem i kolorami.

Paleta fajna, można nią wykonać monochromatyczny makijaż lub całkowicie szalony kolorowy. Moim zdaniem świetna na okres wiosenno-letni. W paletce znajdziemy jasne i ciemne odcienie pastelowe oraz odpowiadające im kolorystycznie błyski. Błyski są przepiękne, przyklejają się nawet do suchej powieki nakładane palcem. Matowe cienie dobrze się rozcierają, łączą się ze sobą bez problemu tworząc nowe odcienie. Szkoda, że w palecie znajdują się dwa odcienie zieleni, gdzie według mnie powinien znaleźć się kolor żółty. Przy nakładaniu cienie lekko się osypują. Trwałość jest w porządku, chociaż odcienie niebieskie i zielone lubią się wytracać po czasie, więc pod nie najlepiej podłożyć bazę pod cienie. Ogólnie pod wszystkie cienie warto nałożyć uprzednio bazę dla podbicia intensywności, bez bazy efekt jest delikatny (zależy od upodobań). Cienie posiadają mocny pigment, mogą zabarwić włosie pędzla i ciężko to domyć. Wypraski w tej paletce są większe niż standardowe, więc wydajność na plus. Jedynie co mam do zarzucenia to wielkość palety - jest naprawdę spora, nigdzie mi się nie mieści, ani w kosmetyczce ani w szufladce, słaba do zabrania ze sobą w podróż. Opakowanie kartonowe, mało solidne, zamykane na magnesik. Dla fanki kolorów jak najbardziej polecam!

Bardzo ciekawa paleta kolorowych cieni, przede wszystkim chciałabym pochwalić dobór kolorystyczny, ponieważ można stworzyć przeróżne kreatywne makijaże, ale również występują odpowiedniki kolorystyczne w pastelowych oraz ciemniejszych kolorach, co ułatwia tworzenie głębi na powiece, która nie przyciemnia makijażu. Moim zdecydowanym faworytem w tej paletce jest przepiękny odcień baby-blue, który wygląda cudownie na powiece. Jasne odcienie nie mają problemu z pigmentacją. Cienie dobrze się utrzymują i transferują, nie ma problemu z wybijaniem się.

Nad zakupem pastel drip myślałam bardzo długo, aż w końcu się na nią zdecydowałam i ani trochę nie żałuję zakupu. Paletka jest fajnie skomponowana i podoba mi się w niej układ kolorów. Jakość cieni bardzo wysoka, szczególnym zaskoczeniem jest rząd pastelowych, matowych cieni, które mają bardzo przyjemną formułę i pigmentację, a jak wiadomo w przypadku pasteli, nie jest to łatwe do osiągnięcia. Rząd błysków równie cudowny, drobinki bardzo dokładnie zmielone, przez co nakłada się je z dużą łatwością. Jestem zadowolona z zakupu, a paletkę polecę każdej osobie, która lubi kolorowe makijaże!

Paleta Pastel Drip jest to mój pierwszy produkt polskiej marki Mexmo. Na zakup tej palety zdecydowałam się ze względu na idealną dla mnie kolorystykę, gdyż uwielbiam pastele. Spodobała mi się też proporcja cieni, a więc 12 matów na 6 błysków (zdecydowanie częściej pracuję z cieniami matowymi, więc im mniej cieni błyszczących w palecie, tym lepiej). Jeśli chodzi o jakość, to ta paleta praktycznie nie ma wad. Cienie matowe mają wyważony pigment, który spokojnie da się zbudować do mocnego koloru na powiece, nawet w przypadku tak jasnych kolorów, jak błękit czy mięta. Co ważne, odcienie w palecie są naprawdę zróżnicowane i nie zlewają się na powiece w plamy. Środkowy rząd matów, a więc ten typowo pastelowy, jest spełnieniem marzeń każdej osoby, która kocha taką kolorystykę. Cienie błyszczące również są świetnej jakości, można je nakładać na powiekę bezpośrednio na korektor i przyklejają się bez problemu. Jedyne, co w tej palecie nie do końca mnie przekonuje, to dwa ostatnie kolory z dolnego rzędu: ciemniejsza zieleń i niebieski. Zmieniłabym chyba tonację tych kolorów na nieco cieplejszą, ale to już moje osobiste preferencje, bo nie można na pewno odmówić im jakości.