Perfecta Clean Beauty, Nawilżający krem na dzień i na noc 30+ 

Krem był zapakowany w biały kartonik z logo marki, w środku znajduje się przezroczysty słoiczek z minimalistyczną etykietą, zakręcamy plastikową zakrętką. Niestety moja jest troszkę uszkodzona ale to nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia. Krem przeznaczony jest do użytkowania na dzień i na noc dla osób takich jak ja czyli 30+. Konsystencja jak widać biała, bardzo delikatna, wręczy lekka i przyjemna. Dziwnie pachnie, jak jakiś tandetny perfum lub bym powiedziała nawet, że jak płyn do mycia naczyń. Jednym słowem pachnie naprawdę sztucznie i jest trochę dławiący. Za ten czas kiedy go mam w swoich zpasach kilkukrotnie podchodziłam do zużycia tego kremu i niestety zawsze kończyło się to z marnym smutkiem. Pod makijaż jak dla mnie w ogóle się nie nadaję, ponieważ po godzinie moja buzia się świeci i wyglądam jak spocona mysz, makijaż się waży i szybko ścieka z twarzy, nie chce się dogadać z żadnym z podkładów. Na noc aby go używać? Próbowałam i niestety coś mi nie gra... Może to przez ten zapach? Wchłania się dość szybko i pozostawia skórę świeżą ale rano jak się budziłam to zawsze z jakimś gościem na twarzy albo z zatkanymi porami. Twarz niby nawilżona bo to faktycznie ten krem robi i to dobrze, to jednak musiałam się zmusić do jego używania. Tak się zmuszałam, że do tej pory słoik stoi pełny a ja coraz bardziej skłaniam się do tego aby pożegnać się z nim. Z pozytywów (nie z wiele) to przyzwoita cena, lekka przyjemna konsystencja, szybko się wchłania, szklany słoiczek, schludne opakowanie. Samo działanie dla mnie niestety jest na wielkie nie dla tego kremu.