Jest ok, ale spodziewałam się czegoś więcej.
Przy zakupach w sklepie internetowym otrzymałam próbkę tej maseczki. Słoiczek z kosmetykiem wystarczył mi na kilka użyć, więc mogę się podzielić swoimi wrażeniami.
Maseczka jest w kolorze brązowym, konsystencja dość gęsta, najlepiej nakładało mi się ją pędzelkiem, aby równomiernie ją rozprowadzić.
Zapach nie jest za ciekawy, ale też nie przeszkadzał mi jakoś bardzo.
Co do opakowania to widziałam, że jest w tubce, moja próbka była w plastikowym słoiczku.
O marce Yasumi słyszałam wiele dobrego, więc ucieszyłam się, że akurat ta próbka trafiła w moje ręce i będę miała okazję przetestować ten produkt. Może moje oczekiwania były zbyt duże, bo chociaż maska dała niezłe efekty to jednak liczyłam na więcej. Maska trochę kosztuje i dlatego też spodziewałam się efektu wow, którego niestety nie było, ale i plusów trochę się znajdzie.
Mam cerę mieszaną, która lubi się przesuszać. Czasem pojawiają się niedoskonałości i zaczerwienienia na policzkach, mam też kilka pojedynczych widocznych naczynek, więc to idealna maska dla mojej cery, bo właśnie z takimi problemami miała sobie radzić.
Obietnic producenta jest sporo. Maska przeznaczona jest przede wszystkim do cery wrażliwej. No więc na moje zaczerwienienia powinna się sprawdzić i w tej kwestii rzeczywiście się sprawdziła. Maska ma w sobie składniki łagodzące i przeciwzapalne, więc zmniejszyła widoczność moich niedoskonałości.
Kolejną obietnicą jest hamowanie procesu starzenia się skóry, do czego trudno mi się odnieść, bo miałam tylko próbkę. Za to poprawa elastyczności i jędrności skóra była zauważalna.
Maseczka ma także pomóc z trądzikiem (z tym akurat problemu nie mam), regulować wydzielanie sebum i zwężać pory. Tutaj też efekty były, ale nie jakieś spektakularne.
Kosmetyk ma mieć także pozytywny wpływ na naczynka, ma je uszczelniać, zmniejszać ich skłonność do pękania i regenerować. W przypadku moich pojedynczych naczynek nie zauważyłam żadnej różnicy, nie wiem czy coś tam się zadziało, ale wyglądają tak jak wyglądały. Skóra po maseczce miała również zostać nawilżona i wygładzona. No tutaj efekt nie był dla mnie zadowalający. Maseczka dobrze oczyściła moją skórę, ale nawilżyć musiałam ją innymi kosmetykami, ale za to wygładzenie jest w porządku.
Maska jest zastygająca, co powoduje uczucie ściągnięcia podczas jej noszenia na twarzy. Można oczywiście nie dopuścić do jej zastygnięcia, ja jednak i tę wersję przetestowałam.
W składzie znajdziemy m.in. wyciąg z zielonej herbaty, ekstrakt z liści miłorzębu japońskiego, ekstrakt z liści skrzypu polnego, ekstrakt z liści oczaru wirginijskiego, wyciąg z nasion kasztanowca, olejek z drzewa herbacianego. Składniki te znajdują się na początku składu, więc za to produkt ma kolejny plus.
Maseczka Yasumi jest ciekawym produktem ze sporą ilością dobroczynnych składników. Efekty po niej są, chociaż liczyłam na jeszcze większe. Te, które zauważyłam dają też inne, tańsze maski, dlatego też nie wiem czy wróciłabym do niej ponownie skoro nie zauważyłam efektu wow. Nie chcę też jej skreślać, bo miałam tylko próbkę, ale przecież czasem już sama próbka daje świetne efekty i zachęca do zakupu. Sama nie wiem czy kupiłabym pełnowymiarowe opakowanie.
Zalety:
- Oczyszcza skórę.
- Lekko zwęża pory i zmniejsza wydzielanie sebum.
- Łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia.
- Nie powoduje niedoskonałości.
- Ma działanie przeciwzapalne, dobra dla cery wrażliwej.
- Poprawia jędrność i elastyczność skóry.
- Skóra jest gładsza po użyciu maski.
- Sporo dobroczynnych składników.
Wady:
- Efekt nawilżenia jest zbyt delikatny.
- Nie zauważyłam różnicy w wyglądzie naczynek, ciężko stwierdzić czy maska w jakikolwiek sposób pomogła w tej kwestii.
- Nie ma po niej spektakularnych efektów.
- Cena.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie